Wyrównany koloryt, rozświetlona, miękka i odpowiednio nawilżona skóra. Właśnie za te efekty cenimy najbardziej zabiegi z kwasami. Jednak gdy tylko pojawia się słońce i przychodzą wakacje, rezygnujemy z nich. Czy słusznie?
– Na ogół kwasy w połączeniu ze słońcem kojarzą się nam z przebarwieniami lub silnym podrażnieniem skóry. Tymczasem wcale nie musi tak być! Trzeba tylko użyć odpowiednich kwasów, które nie podrażniają silnie skóry i nie wykazują działania fotouczulającego – przekonuje Izabela Szwej, kosmetolożka z Instytutu Zdrowia i Urody YASUMI Praga, specjalizująca się w zabiegach na twarz i ciało. – Pamiętajmy też, aby używać kremu z filtrem UV minimum 30 – dodaje.
Skoro już wiemy, że są kwasy, których można używać latem, to warto je zaprezentować i scharakteryzować mechanizm ich działania.
Kwas azelainowy – na przebarwienia i trądzik
Będzie strzałem w dziesiątkę, jeśli twoim głównym problemem z cerą są przebarwienia potrądzikowe lub posłoneczne. Łagodzi zmiany zapalne i zmniejsza aktywność gruczołów łojowych. Ma właściwości antybakteryjne, przeciwzapalne oraz hamuje syntezę melaniny, co w połączeniu z lekkim działaniem złuszczającym wpływa na ujednolicenie kolorytu cery. Używa się go także w walce z trądzikiem różowatym.
– Kwas azelainowy jest bardzo łagodny i na ogół nie wywołuje podrażnień ani widocznego łuszczenia. Widoczną poprawę przyniesie stosowanie go w salonach kosmetycznych (najlepsze efekty daje seria 6-8 zabiegów), ale można aplikować go też w domu, w postaci kremu czy serum – tłumaczy Izabela Szwej, dodając, że to jej ulubiony kwas.
Kwas laktobionowy – na odbudowanie bariery hydrolipidowej i dla kobiet w ciąży
Jest niezwykle łagodny, dlatego znakomicie sprawdzi się w pielęgnacji cery wrażliwej, z rumieniem, rozszerzonymi naczynkami czy z atopowym zapaleniem skóry (AZS). Działa przeciwzapalnie, przyspiesza regenerację skóry, zmiękcza i wygładza naskórek, redukuje zaczerwienienia, a także utrzymuje odpowiedni poziom nawilżenia. Dodatkowo wzmacnia funkcjonalność bariery ochronnej skóry.
– Badania naukowe nad kwasem laktobionowym wykazały, że stosowany systematycznie, zmniejsza ilość teleangiektazji, potocznie zwanych pajączkami, i zapobiega powstawaniu nowych. Kwas laktobionowy jest bezpieczny również dla kobiet w ciąży i karmiących piersią – mówi nasza ekspertka z Instytutu Zdrowia i Urody YASUMI Praga.
W zależności od stanu skóry, do osiągnięcia dużej poprawy stanu cery zazwyczaj wystarczają 3-4 zabiegi.
Kwas migdałowy – na nawilżenie i rozświetlenie skóry, a także na trądzik
Dzięki właściwościom kwasu migdałowego, cera staje się bardziej odżywiona, wygląda też na zregenerowaną i wygładzoną. Ale to nie wszystko: kwas migdałowy wykazuje także działanie antybakteryjne, złuszczające oraz regulujące wydzielanie sebum. Nie jest fotouczulający, więc latem jest idealną alternatywą dla kwasu salicylowego czy glikolowego w walce z trądzikiem.
– Kwas migdałowy idealnie sprawdza się też w połączeniu z witaminą C, dzięki czemu oprócz nawilżenia i rozświetlenia, uzyskujemy silne działanie przeciwzmarszczkowe – dodaje Izabela Szwej.
W zależności od efektów, jakie chcemy uzyskać, najlepiej wykonać serię 4-8 zabiegów w gabinecie kosmetycznym.
Uwaga! Peelingi chemiczne powinno się wykonywać w salonie kosmetycznym, gdzie doświadczona kosmetolożka przeprowadzi wywiad i dobierze odpowiednie produkty. Cena pojedynczego zabiegu wynosi ok. 220 zł. Pierwsze efekty, w zależności od zastosowanego kwasu, można zaobserwować już po 2-3 zabiegach.
Jeśli chcesz używać preparatów z kwasami w domu, zacznij od kremu i serum z niskim stężeniem.
Przeczytaj także:
Kriolipoliza Freeze Sculptor – odchudzanie przez wymrażanie
Masuj ciało szczotką na sucho. Będziesz zaskoczona efektami