Od 1 lipca podjęzykowa immunoterapia alergenowa jest refundowana. Dla kogo?

Od 1 lipca podjęzykowa immunoterapia alergenowa jest refundowana. Dla kogo?

Od 1 lipca refundowana jest pierwsza podjęzykowa immunoterapia alergenowa dla osób z alergią na roztocze kurzu domowego. – To przełom w leczeniu tej choroby — oceniają zgodnie pacjenci i lekarze.

Immunoterapia alergenowa (AIT), nazywana przez pacjentów odczulaniem, jest przyczynowym leczeniem chorób alergicznych, w tym alergicznego nieżytu nosa i astmy alergicznej. Mechanizm jej działania polega na przywróceniu organizmowi tolerancji na alergen. Immunoterapia alergenowa to jedyna metoda łącząca w sobie terapię i prewencję, ponieważ z jednej strony łagodzi objawy alergii, z drugiej zaś zabezpiecza przed ich wystąpieniem w przyszłości.

Zaletą immunoterapii podjęzykowej jest jej nieinwazyjność i wygoda stosowania. Pacjent może uniknąć niedogodności związanych z odczulaniem w zastrzykach, czyli comiesięcznych wizyt u alergologa, dojazdów do przychodni, kolejek, zwolnień lekarskich i konieczności pozostawania przez 2 godziny pod nadzorem po podaniu leku z uwagi na ryzyko wstrząsu anafilaktycznego.

– Jest to pierwszy element zmiany myślenia w zakresie immunoterapii. Zależało nam na tym, żeby pacjent nie musiał chodzić po szczepionkę do apteki i później przychodzić z nią do lekarza w celu podania — stwierdził wiceminister Maciej Miłkowski, odpowiedzialny w resorcie zdrowia za politykę lekową, podczas konferencji „Przełom w leczeniu alergii wziewnej w Polsce. Pierwsza dostępna podjęzykowa immunoterapia dla pacjentów z alergią na roztocza kurzu domowego”, która odbyła się kilka dni temu w Warszawie.

Według Joanny Zawadzkiej, prezes Fundacji Centrum Walki z Alergią, decyzja Ministerstwa Zdrowia o objęciu immunoterapii podjęzykowej refundacją pozwoli stosować tę terapię w wygodnych domowych warunkach i przyczyni się do poprawy jakości życia chorych.

– Decyzja o udostępnieniu pacjentom podjęzykowej immunoterapii alergenowej na roztocze kurzu domowego jest dla nas przełomowa, czekaliśmy na nią trzy lata. Dziękujemy w imieniu wszystkich młodych pacjentów i liczymy na kolejne pozytywne zmiany w leczeniu alergii wziewnych — powiedziała Joanna Zawadzka.

Prof. Karina Jahnz-Różyk, konsultant krajowa w dziedzinie alergologii, kierownik Kliniki Chorób Wewnętrznych, Pneumonologii, Alergologii i Immunologii Klinicznej Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie, nie ma wątpliwości, że nowa terapia przyniesie pacjentom wiele korzyści.

– W Polsce byliśmy przyzwyczajeni do terapii podskórnej, a także podjęzykowej. Z racji tego, że szczepionki podjęzykowe nie były refundowane, to ograniczało ich dostępność — przypomniała prof. Karina Jahnz-Różyk.

Według niej refundowana od 1 lipca terapia ułatwi lekarzom dobranie optymalnego leczenia alergii. Pacjent będzie miał dostęp do dwóch opcji terapeutycznych, co pozwoli wybrać najkorzystniejszą. – Będzie to terapia szyta na miarę, dostosowana do potrzeb konkretnego pacjenta. Idziemy w dobrym kierunku, zgodnie z postępem, który dokonuje się w Polsce. Nie jesteśmy pod tym względem z tyłu za innymi krajami Europy — podkreśliła ekspertka.

Prof. Radosław Gawlik, prezydent elekt Polskiego Towarzystwa Alergologicznego, reprezentujący Katedrę i Klinikę Chorób Wewnętrznych, Alergologii i Immunologii Klinicznej Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach, przypomniał, że choroby alergiczne to w większości choroby cywilizacyjne.

– 40 proc. Polaków zmaga się z alergiami. Alergeny są często obciążone zanieczyszczeniami, przez co są bardziej agresywne. Mając do dyspozycji terapię przyczynową, zawsze gdy to możliwe powinniśmy ją stosować. Każdy ośrodek zdrowia powinien być nią zainteresowany — powiedział prof. Radosław Gawlik.

Immunoterapię alergenową stosuje się od 3 do 5 lat. W przypadku zastrzyków jest to dość uciążliwy system odczulania, z którego pacjenci często rezygnują. Natomiast odczulanie doustne do tej pory było w pełni płatne, co również było przyczyną rezygnacji z leczenia.

Zdaniem prof. Gawlika pacjenci nie powinni przedwcześnie porzucać terapii, tylko ją kontynuować, bo to opłaca się nie tylko im samym, ale także polskiemu systemowi ochrony zdrowia i całemu społeczeństwu.

– Mamy wówczas mniej hospitalizacji chorych z astmą, mniej nieobecności w pracy. Badania idą w tym kierunku, żeby terapie były bardziej skuteczne i bardziej skupione na danym alergenie. Immunoterapii nie można porównać z terapią antybiotykową, gdy pacjent bierze tabletkę i sprawa jest zakończona — tłumaczył prof. Gawlik.

Prof. Ewa Cichocka-Jarosz z Kliniki Chorób Dzieci Katedry Pediatrii UJ CM, Oddział Pulmonologii, Alergologii i Dermatologii w Krakowie przekonywała, że szybkie rozpoznanie choroby i wdrożenie leczenia zabezpiecza przed kolejnymi uczuleniami.

– Alergeny sprzyjają nabywaniu kolejnych alergenów. Zaczyna się od nieżytu nosa, a kończy astmą. Terapia będzie chroniła przed tą progresją i przed nabywaniem nowych uczuleń — tłumaczyła prof. Ewa Cichocka-Jarosz.

Prof. Krzysztof Kowal, przewodniczący Sekcji Immunoterapii Swoistej Polskiego Towarzystwa Alergologicznego, pracujący na co dzień w Zakładzie Immunologii i Alergologii Doświadczalne Białostockiego Uniwersytetu Medycznego, również podkreślił korzyści wynikające z dostępu do różnych terapii.

– Robimy krok do przodu, żeby uelastycznić system opieki zdrowotnej. Decyzja o sposobie leczenia nie powinna zależeć od zdolności finansowej pacjenta. Powinien ją podejmować lekarz — przekonuje prof. Krzysztof Kowal.

Z kolei dr n. med. Piotr Dąbrowiecki, przewodniczący Polskiej Federacji Stowarzyszeń Chorych na Astmę, Alergię i POChP, reprezentujący Klinikę Chorób Infekcyjnych i Alergologii Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie, podkreśla, że immunoterapia zmniejsza ilość sterydów, które pacjent musi stosować. Dlatego, jego zdaniem, niekorzystanie z tej metody jest błędem w sztuce lekarskiej.

Więcej informacji: https://www.fundacjaalergia.pl/ lub na stronie FB: https://www.facebook.com/fundacjacentrumwalkizalergia.

Źródło informacji: PAP MediaRoom

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

You may also like

Kwiaty na talerzu — dodatek do sałatek, dań mięsnych i ciast

Od wieków kwiaty stanowią stały element naszego życia. Trudno wyobrazić sobie dom bez kwitnących roślin, urodzin bez pięknych bukietów czy randki bez czerwonej róży. Mało kto zdaje sobie jednak sprawę, że kwiaty na stałe zagościły również w naszej kuchni i w wielu domach są na talerzu!