Badania naukowe dowodzą, że osoby pijące kawę bez cukru mają o jedną trzecią mniejsze ryzyko rozwoju cukrzycy.
Jak podkreśla prof. dr hab. Krystyna Gutkowska, dyrektor Instytutu Nauk o Żywieniu Człowieka, kawa to napój nie tylko niezwykle smaczny, ale i zyskał sławę na polu prewencji chorób. – Jedno z najnowszych badań przekrojowych, w którym analizie poddano ponad 1 milion uczestników, pokazało, że ryzyko wystąpienia cukrzycy typu 2 malało u nich z każdą kolejną filiżanką małej czarnej – od 20-25% przy 3 porcjach do około 33% w przypadku wypijania 5-6 kaw dziennie.
Nie kofeina, ale polifenole
Badacze początkowo efekt zapobiegania cukrzycy przypisywali kofeinie, głównej substancji aktywnej zawartej w kawie. Późniejsze badania wykazały jednak, że spożywanie kawy bezkofeinowej wiązało się z takim samym poziomem ochrony, jak w przypadku kawy z kofeiną. Wskazano wówczas na istotną rolę polifenoli, znanych powszechnie ze swych właściwości antyoksydacyjnych. Polifenole zawarte w kawie stymulują peptyd glukagonopodobny (GLP-1), główny hormon jelitowy, który odpowiada m.in. za wydzielanie insuliny po posiłku. Wykazano, że wydłużone aktywowanie tego hormonu osłabia rozwój cukrzycy.
Inne badania dowiodły, że polifenole zawarte w naparze kawy mogą przyczyniać się do zmniejszenia przyrostu masy ciała i zwiększenia wrażliwości organizmu na insulinę.
Od 3 do 5 filiżanek dziennie
Eksperci tłumaczą, że różne są ziarna kawy i różne metody parzenia, dlatego zawartość składników bioaktywnych, czyli wspomnianych polifenoli, w filiżance kawy jest bardzo zróżnicowana. Aby mogły spełnić swą funkcję, musimy im trochę „pomóc”, unikając słodzenia kawy. Dodatek cukru może niwelować korzystne działanie kawy. Zaleca się spożycie od 3 do 5 filiżanek kawy dziennie.
– Prócz umieszczenia kawy na liście składników codziennej, prozdrowotnej diety, w prewencji cukrzycy należy też zwiększyć aktywność fizyczną i zrezygnować ze słodkich napojów oraz przekąsek, a więc zmienić styl życia na bardziej prozdrowotny – mówi prof. Krystyna Gutkowska.