Superprecyzyjne, miniaturowe, wyposażone w nowe funkcje – w diagnostyce i terapii zaburzeń rytmu serca coraz częściej wykorzystywane są nowoczesne technologie. Mogą z nich skorzystać pacjenci, dla których jeszcze niedawno medycyna nie miała żadnej alternatywy.
– Wiele rozwiązań stosowanych w diagnostyce i terapii kardiologicznej określa się mianem innowacyjnych, ale nie zawsze są to rozwiązania nowe. Na przykładzie technologii wykorzystywanych w dziedzinie elektrofizjologii i elektroterapii widać, że już opracowane koncepcje technologii medycznych stale ewoluują. Innowacje wynikają z wnikliwych obserwacji potrzeb klinicznych i współpracy inżynierów z lekarzami. Najczęściej celem jest wyeliminowanie ograniczeń istniejących już rozwiązań lub opracowanie nowych możliwości diagnostyki i terapii – takich, które do tej pory nie istniały. Przykładami takich innowacji są chociażby: nowy model najmniejszego na świecie stymulatora, który można zaproponować nowej grupie pacjentów z innymi wskazaniami niż te uwzględniane w przypadku pierwszej generacji układu, cewnik ablacyjny z możliwością precyzyjnej kontroli temperatury w czasie aplikacji prądem o częstotliwości radiowej i system do bezinwazyjnego mapowania serca w 3D – mówi prof. Przemysław Mitkowski, kierownik Pracowni Elektroterapii Serca I Kliniki Kardiologii Katedry Kardiologii Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu, prezes Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego.
Stymulacja synchroniczna
Nowa wersja najmniejszego na świecie bezelektrodowego stymulatora serca Micra AV potrafi „osłuchać” pacjenta i stymulować jego serce w sposób synchroniczny po rozpoznanym skurczu przedsionka. Jak podkreślają eksperci, urządzenie służy tym chorym, którzy mają zachowany fizjologiczny rytm zatokowy, ale cierpią z powodu bloku przedsionkowo-komorowego.
– Technologia zastosowana w bezelektrodowym stymulatorze Micra AV pozwala ocenić przepływ krwi z prawego przedsionka do prawej komory. W toku prac z pierwszym modelem urządzenia (Micra VR) okazało się, że jest możliwe, aby stymulator wychwytywał nie tylko aktywność elektryczną serca, ale także jego aktywność hemodynamiczną, „hydrauliczną”. Drgania mechaniczne to jednak co innego niż impulsy elektryczne. Do poprawnego odbioru sygnałów przez urządzenie potrzebny był „tłumacz”, który odbierane informacje mechaniczne byłby w stanie przetworzyć na język elektryczny, zrozumiały dla stymulatora. W tym aspekcie znalazły zastosowanie kryształy piezoelektryczne, potrafiące wytworzyć ładunki elektryczne pod wpływem naprężeń mechanicznych – wyjaśnia dr hab. n. med. Dariusz Jagielski, kierownik Pracowni Elektrofizjologii Inwazyjnej 4. Wojskowego Szpitala Klinicznego z Polikliniką we Wrocławiu.
W trakcie prac nad stymulatorem Micra inżynierowie spostrzegli, że są w stanie zaobserwować to, co lekarze słyszą w stetoskopach, wykonując badanie osłuchowe serca pacjenta. Mogli zobaczyć moment zamknięcia zastawek – kluczową fazę cyklu pracy serca. Następnie zaobserwowano to, co lekarze oceniają w czasie USG serca: pasywny przepływ krwi z przedsionka do komory i tzw. strzał, czyli moment, w którym przedsionek kurczy się i „dostrzeliwuje” nawet do 20-30 proc. objętości krwi do komory. Obserwacje pozwoliły inżynierom wyciągnąć wniosek, że możliwe jest opracowanie technologii, która pomoże zapewnić pacjentom wymagającym terapii stymulatorem synchronię przedsionkowo-komorową – kurczenie się przedsionków i komór serca w odpowiedniej sekwencji. Jak podkreślają kardiolodzy, z punktu widzenia tolerancji wysiłku przez pacjenta to jeden z kluczowych celów stymulacji.
W układzie bezelektrodowego stymulatora Micra AV zastosowano 11 nowych algorytmów. Nie zmienił się jednak ani sposób implantacji urządzenia (Micra AV podobnie jak poprzedni model stymulatora wszczepiana jest do prawej komory serca), ani rozmiar układu – Micra VR i Micra AV to wciąż najmniejsze na świecie stymulatory serca. Dwa modele Micry implantowane są pacjentom w różnych wskazaniach klinicznych. Do tej pory najnowszy model miniaturowego bezelektrodowego stymulatora wszczepiono w Polsce około 30 pacjentom.
Diamentowa superprecyzja
Wyjątkowe właściwości termoprzewodzące diamentu były podstawą do zastosowania tego cennego kamienia w cewniku wykorzystywanym do zabiegów ablacji podłoża arytmii. Dzięki możliwości precyzyjnej kontroli temperatury przy użyciu technologii DiamondTemp operator jest w stanie precyzyjnie dopasować dostarczaną do podgrzewanego fragmentu tkanki serca moc prądu i głębokość penetracji. Zdaniem specjalistów przekłada się to na efektywność i bezpieczeństwo procedury ablacji.
– W czasie zabiegu ablacji podłoża arytmii z zastosowaniem prądu o częstotliwości radiowej szukamy i niszczymy ogniska lub dodatkowe drogi przewodzenia impulsów elektrycznych w sercu. Kluczowym aspektem tej formy terapii jest dostarczenie do właściwego fragmentu tkanki serca dokładnie takiej mocy, jakiej potrzeba do optymalnej terapii. Zbyt niska temperatura i moc nie przyniosłyby efektu leczniczego, za wysokie zaś wartości mogłyby spowodować zbyt głęboką penetrację tkanek i doprowadzić do groźnych powikłań. Takie narzędzia jak cewnik z diamentem pozwalają nam na zakończenie aplikacji dokładnie w chwili, kiedy wiemy, że będzie ona skuteczna. Nie za wcześnie i nie za późno – wyjaśnia dr hab. n. med. Adam Sokal z Kliniki Kardiologii, Wrodzonych Wad Serca i Elektroterapii Śląskiego Uniwersytetu Medycznego.
Ablacja podłoża arytmii komorowych i nadkomorowych jest według aktualnych zaleceń Europejskiego Towarzystwa Kardiologicznego zalecaną metodą postepowania w leczeniu tej grupy chorych. Zdaniem ekspertów technologia DiamondTemp ma szczególne znaczenie w przypadku terapii migotania przedsionków – arytmii, która w Polsce może dotyczyć nawet 1 miliona osób. Nieleczone lub leczone nieoptymalnie migotanie przedsionków zwiększa ryzyko udaru niedokrwiennego mózgu i przyczynia się do rozwoju niewydolności serca. W opinii ekspertów dzięki możliwości precyzyjnego śledzenia przebiegu każdej aplikacji prądu o częstotliwości radiowej możliwe jest precyzyjne, bezpieczne i skuteczne leczenie nawet najbardziej skomplikowanych rodzajów zaburzeń rytmu serca, w tym także migotania przedsionków. W Polsce pierwsze zabiegi z zastosowaniem technologii DiamondTemp odbyły się w lutym 2021 roku w Klinice Kardiologii, Wrodzonych Wad Serca i Elektroterapii SUM w Śląskim Centrum Chorób Serca w Zabrzu oraz w Szpitalu Klinicznym Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego w Warszawie.
Panoramiczne mapowanie serca 3D
CardioInsight to nieinwazyjny system mapowania serca, który dzięki kamizelce wyposażonej w specjalne elektrody zbiera sygnały EKG z klatki piersiowej pacjenta i łączy je z danymi pochodzącymi z badania tomografii komputerowej. Celem jego działania jest stworzenie mapy elektrycznej 3D całego serca nawet z przechwyconego jednego pobudzenia. Taki rodzaj mapowania umożliwia lekarzom scharakteryzowanie nieprawidłowych rytmów serca pacjentów w sposób nieinwazyjny. Badanie można wykonać poza pracowniami elektrofizjologicznymi.
– System CardioInsight opiera się na unikalnej platformie do mapowania elektrokardiograficznego, która łączy dane elektryczne pozyskane z powierzchni ciała pacjenta z danymi anatomicznymi serca zebranymi w czasie badania tomografii komputerowej, tak aby zbudować dwuprzedsionkowe i dwukomorowe trójwymiarowe mapy aktywności elektrycznej serca. System składa się z jednorazowej kamizelki wyposażonej w 252 elektrody służące do przechwytywania sygnałów elektrycznych z powierzchni ciała pacjenta. Oprogramowanie CardioInsight umożliwia analizę sygnałów wewnątrzsercowych i wyświetla interaktywne kolorowe mapy 3D, w tym mapy aktywacji, złożone i fazowe. Istotne, że układ rejestruje i różnicuje panoramicznie rytmy różniące się długością cyklu, takie jak migotanie przedsionków, częstoskurcze komorowe i nadkomorowe. System umożliwia symultaniczne mapowanie 3D i różnicowanie nawet najbardziej złożonych arytmii – wyjaśnia dr n. med. Sławomir Pluta z I Oddziału Kardiologii i Angiologii Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu.
Zdaniem specjalistów jedną z najważniejszych zalet systemu CardioInsight jest możliwość mapowania serca pacjenta w sposób nieinwazyjny. Do wykonania mapy nie jest konieczne nakłucie i wprowadzanie cewnika do serca pacjenta – sygnały zbierane są z powierzchni ciała w sposób bezbolesny i niepowodujący ryzyka powikłań. Kardiolodzy podkreślają, że taki sposób diagnostyki zaburzeń rytmu dodatkowo usprawnia opiekę nad pacjentami i wspiera efektywne zarządzanie pracą ośrodków elektrofizjologicznych. Z systemu Cardioinsight korzystają obecnie dwie pracownie w Polsce.