Na liście “czerwonych” i żółtych” powiatów tym razem tylko 10 pozycji. Gdzie będą od jutra obowiązywać dodatkowe obostrzenia związane ze zwiększoną liczbą zakażeń?
Podczas dzisiejszej konferencji prasowej wiceminister zdrowia Waldemar Kraska poinformował, że na listę “czerwoną” trafiły tym razem tylko trzy powiaty: Nowy Sącz i limanowski z woj. małopolskiego oraz pajęczański z woj. łódzkiego. W strefie żółtej znalazło się siedem powiatów: nowosądecki, łowicki, lipski, kolski, konecki, przeworski i kłobucki. 10 powiatów jest na wykazie zagrożonych dodatkowymi obostrzeniami. Wśród nich są takie, w których wcześniej obowiązywały już dodatkowe obostrzenia, np. wieluński, nowotarski czy tatrzański.
– Wiele powiatów zniknęło z naszej listy dzięki poprawie reżimu sanitarnego – powiedział wiceminister Kraska. Dodał, że stworzenie listy “czerwonych” i “żółtych” powiatów sprawdziło się. – To polityka przynosząca dobre skutki – powiedział.
Będą ograniczenia w organizacji wesel
Ministerstwo Zdrowia nie wyklucza wprowadzenia ograniczeń dotyczących organizacji dużych imprez rodzinnych, w tym przede wszystkim wesel. To na nich dochodzi bowiem do rozprzestrzeniania się zakażeń koronawirusem. Tymczasem sanepid ma duże problemy z uzyskaniem od organizatorów takich imprez listy uczestników wraz z telefonami. Według wiceministra Kraski te listy gdzieś pod drodze giną.
– Z wielu krajów europejskich, ale również z Izraela, otrzymujemy sygnały dotyczące zakazu organizacji wesel lub ograniczenia liczby uczestniczących w nich gości – powiedział Waldemar Kraska.
Główny Inspektor Sanitarny zarekomendował rządowi ograniczenie liczby osób biorących udział w weselu do 50 oraz obowiązkową ich rejestrację.
Z grypą i COVID-19 najpierw do lekarza pierwszego kontaktu
Mimo protestów ze strony lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej, którzy twierdzą, że nie konsultowano z nimi tego projektu, resort zdrowia zamierza przerzucić na nich obowiązek przyjmowania pacjentów podejrzanych o zakażenie SARS-CoV-2, badania ich i kierowania na testy molekularne.
– Musimy część pacjentów przekierować ze szpitalnych oddziałów ratunkowych i oddziałów zakaźnych do podstawowej opieki zdrowotnej – tłumaczył dziennikarzom Waldemar Kraska.
Według niego jeżeli lekarz będzie pracował w pełnym zabezpieczeniu, ryzyko zakażenia się od pacjenta zostanie ograniczone. Wymaga to jednak z jednej strony używania ze środków ochrony osobistej, a z drugiej zmian w organizacji pracy przychodni, tak aby pacjenci z objawami infekcji nie mieli kontaktu z pozostałymi. Do tego niezbędne jest wyznaczenie dwóch różnych dróg przemieszczania się pacjentów i umawiania ich na konkretną godzinę.
Wiceminister Kraska nie odżegnuje się jednak od podjęcia przez resort rozmów z lekarzami pierwszego kontaktu, żeby wypracować wspólnie najlepsze rozwiązanie.
Według prognoz w sezonie jesiennym spośród pacjentów, którzy będą się zgłaszać do lekarza z objawami infekcji górnych dróg oddechowych, ok. 20 proc. to będą chorzy na COVID-19, pozostali będą mieli grypę lub infekcje grypopodobne.
