Zaburzenia słuchu należą do najczęstszych i zarazem najpoważniejszych powikłań po COVID-19. Może do nich dojść wiele miesięcy, a nawet rok po zakażeniu koronawirusem.
– Częstą konsekwencją zakażenia – poza znanymi zaburzeniami węchu – jest przewlekłe zapalenie zatok przynosowych. Jednak jednym z najbardziej poważnych i niepokojących powikłań są ubytki słuchu, w tym głuchota jednostronna. Do pogorszenia słuchu ozdrowieńców może dochodzić kilka miesięcy, a nawet rok od zakażenia koronawirusem. Już kilkuset pacjentów, którzy doświadczyli głuchoty jednostronnej po przebyciu COVID-19, leczyliśmy w naszym ośrodku w Kajetanach – potwierdza prof. Piotr H. Skarżyński, otorynolaryngolog, otorynolaryngolog dziecięcy, audiolog i foniatra z Instytutu Narządów Zmysłów w Kajetanach.
Zaburzenia słuchu — jak koronawirus przedostaje się do ucha?
Wirus SARS-CoV-2 (koronawirus) nagromadza się w nosowej części gardła, a następnie przez trąbkę słuchową może dostać się do ucha. Dlatego może być obecny w uchu środkowym oraz wyrostkach sutkowych. Problemy ze słuchem najczęściej występują u pacjentów 20-, 30- i 40-letnich, gdyż połączenie między uchem środkowym a wewnętrznym jest u nich bardziej drożne niż u osób starszych. Nagromadzenie wirusa w uszach jest szczególnie niebezpieczne u dzieci, gdyż ich trąbka słuchowa ułożona jest bardziej poziomo, przez co wirusy mogą łatwiej przedostać się do ucha.
– Niedosłuchy, do których doprowadza COVID-19, są bardzo często nieodwracalne, dlatego nie można ich lekceważyć – przestrzega prof. Piotr H. Skarżyński.
Każda osoba, która przechorowała COVID-19 powinna sprawdzić swój słuch, zwłaszcza w ciągu kilku miesięcy od wyzdrowienia. Warto badać słuch także dzieciom, gdyż one same mogą nie zgłosić opiekunom, że gorzej słyszą. Według badań[i] 60 proc. ozdrowieńców cierpi na co najmniej jeden objaw COVID-19 nawet po roku od zakażenia, a problemy ze słuchem są jednym z najczęstszych.
Zakażenia wirusowe wywołane także przez inne wirusy, m.in. grypy, cytomegalii czy RSV, mogą prowadzić do powikłań w postaci częściowego lub całkowitego niedosłuchu. Również niektóre antybiotyki i leki m.in. stosowane w przypadku leczenia malarii, mogą być ototoksyczne i skutkować stałym lub postępującym pogorszeniem słuchu.
Zaburzenia słuchu to nie tylko konsekwencja zapalenia uszu
Problemy ze słuchem to nie tylko zapalenia uszu, powikłania po infekcjach czy konsekwencje słuchania głośnych dźwięków. To również szerokie spectrum wielorakich zaburzeń, do których należą m.in. szumy uszne, nadwrażliwość słuchowa czy zespół centralnego zaburzenia przetwarzania słuchowego u dzieci.
– Szumy uszne, które odbieramy jako piski, dzwonienie, są wynikiem nieprawidłowej aktywności nerwowej we włóknach nerwu słuchowego. Najczęściej dochodzi do niego w wyniku zmian w uchu wewnętrznym. Szumy uszne nie są chorobą, lecz objawem najczęściej niewielkich zmian w uchu wewnętrznym. W przypadku ich wystąpienia wymagana jest diagnostyka audiologiczna, aby wykluczyć zmiany organiczne, które wymagają zdecydowanej interwencji lekarskiej – mówi prof. Piotr H. Skarżyński.
Osoba o nadwrażliwości słuchowej, czyli mizofonii, odczuwa duży dyskomfort w przypadku niektórych dźwięków. Dźwięki nieprzyjemne, np. szczekanie psa, płacz dziecka, krzyk, powodują u niej wręcz somatyczne reakcje na stres, przyspieszenie tętna i pracy serca, pocenie się. Powodem występowania mizofonii są głównie defekty dotyczące obwodowego narządu słuchu.
– Natomiast zespół centralnego zaburzenia przetwarzania słuchowego u dzieci jest spowodowany nieprawidłowościami na poziomie centralnego układu nerwowego. Objawia się niewłaściwym przetwarzaniem bodźców słuchowych przy prawidłowym słyszeniu. Osoba z CAPD nie potrafi rozpoznawać i interpretować dźwięków, ma problem ze zrozumieniem poleceń i skupieniem uwagi, formułowaniem dłuższych form wypowiedzi czy z zapamiętywaniem usłyszanych informacji. Dzieje się tak dlatego, że dziecko pewnych częstotliwości nie wyłapuje. Kluczem do pomocy takim dzieciom jest terapia i rehabilitacja. – wyjaśnia prof. Piotr H. Skarżyński.
3 marca obchodzimy Światowy Dnia Słuchu. To doskonała okazja, by zwrócić szczególną uwagę na ten wyjątkowy zmysł.
[i] Badanie zaprezentowane na Europejskim Kongresie Mikrobiologii Klinicznej i Chorób Zakaźnych (ECCMID) w 2022 r. w Lizbonie.
Źródło: materiały prasowe