Na przestrzeni ostatnich 30 lat w leczeniu chorób układu sercowo-naczyniowego zanotowano ogromny postęp. – Dla 95 proc. chorych mamy już dzisiaj bardzo dobre i skuteczne leki – mówi prof. Krzysztof Narkiewicz, kierownik Katedry i Kliniki Nadciśnienia Tętniczego i Diabetologii Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. Dlaczego więc tylko u ok. 30 proc. chorych udaje się uzyskać dobrą kontrolę nadciśnienia tętniczego? Ponieważ nie wszyscy przestrzegają zaleceń lekarskich i regularnie przyjmują przepisane leki.
Jak wynika z badania NATPOL, aż 10,9 mln Polaków powyżej 18. roku życia ma nadciśnienie, tymczasem skutecznie leczonych jest zaledwie 2,7 mln osób.
– Niektórzy chorzy traktują leki na nadciśnienie jak antybiotyki – biorą je dwa tygodnie, a potem odstawiają – mówi prof. Narkiewicz. – Część chorych wyrzuca leki do kosza po przeczytaniu ulotki albo biorą tylko jedną tabletkę z całego opakowania, inni w ogóle nie wykupują recepty – dodaje.
Niechęć do przyjmowania leków może wynikać z braku wiedzy. Dla wielu chorych jedynym źródłem informacji o mechanizmie ich działania jest ulotka dołączona do leku. Czytając ją, natykają się na szereg działań niepożądanych i… rezygnują z leczenia. Tymczasem, jak twierdzi prof. Narkiewicz, wymienione w ulotce działania niepożądane zdarzają się bardzo rzadko, natomiast większość pacjentów odnosi korzyść z leczenia, chociaż przez pierwsze sześć miesięcy leczenia mogą się czuć gorzej, co wynika z faktu, że zanim zaczęli przyjmować leki mieli wysokie wartości ciśnienia i byli do nich przyzwyczajeni.
– Niestety lekarz nie zawsze ma czas na edukację pacjenta – przyznaje szef Polskiego Towarzystwa Nadciśnienia Tętniczego.
Czasem, jak przyznają eksperci, nie udaje się nawiązać właściwych relacji między lekarzem a pacjentem. Być może dlatego, że lekarz nie potrafi się wczuć w rolę chorego i nie próbuje go zrozumieć. Poza tym zamiast go pouczać, powinien – zdaniem dr. Krzysztofa Puchalskiego, socjologa z Instytutu Medycyny Pracy w Łodzi i Krajowego Centrum Promocji Zdrowia w Miejscu Pracy – nawiązać z nim dialog.
– Lekarze uczą się biofizyki i biochemii, ale nie komunikacji z pacjentem – konstatuje prof. Narkiewicz.
W efekcie aż 51 proc. pacjentów nie przestrzega zaleceń terapeutycznych – 40 proc. robi tak często, a 11 proc. od czasu do czasu.
– Niestosowanie się do zaleceń lekarzy sprawia, że mimo zmiany leków u niektórych pacjentów z nadciśnieniem nie można uzyskać odpowiedniego efektu terapeutycznego. Nie ma ono jednak nic wspólnego z opornością na lek, lecz z opornością na przyjmowanie go – podkreślił prof. Narkiewicz, dodając, że tzw. nadciśnienie oporne w rzeczywistości dotyczy niespełna 5 proc. chorych.