Nadmiar żelaza jest szkodliwy, bo może uszkodzić narządy wewnętrzne. Lekarze apelują, aby nie znając przyczyny anemii, nie przyjmować preparatów zawierających żelazo na własną rękę.
Nadmiar żelaza w organizmie może doprowadzić do poważnych uszkodzeń narządów wewnętrznych, a do tego powikłania w postaci problemów z sercem, stawami, trzustką czy wątrobą mogą ujawnić się nawet po kilku latach. “Przeładowanie” organizmu żelazem może doprowadzić nawet do cukrzycy czy marskości wątroby. A trzeba pamiętać, że organizm tak łatwo żelaza się nie pozbywa.
Jedna na 200 osób w Polsce choruje na hemochromatozę — często przegapianą chorobę genetyczną, która polega na nadmiernym wchłanianiu żelaza z przewodu pokarmowego.
– Nie polecam brać żelaza tak po prostu, bo “nam się wydaje”. Jeśli ktoś czuje się osłabiony, jest nienaturalnie blady, obficie miesiączkuje, powinien najpierw zrobić proste badanie krwi i sprawdzić, skąd się bierze ta niedokrwistość. Szczególnie że niedobór krwinek czerwonych, niedobór żelaza (szczególnie w 5.-6. dekadzie życia) może też być związany z występowaniem choroby nowotworowej. Samodzielne suplementowanie żelaza może zamaskować objawy poważnej choroby i opóźnić diagnozę — ostrzega prof. Emilian Snarski, hematolog z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.
Jak się okazuje, niebezpieczne mogą być również transfuzje krwi. Dlaczego?
– Wieloletnie przetaczania krwi stosowane m.in. w hemofilii, małopłytkowości czy niedokrwistości wiążą się dla pacjenta, szczególnie w przypadku koncentratu płytek krwi, z ryzykiem zakażeń, a także z odkładaniem żelaza, co zagraża jego zdrowiu i życiu. Przy częstych przetoczeniach może na przykład dojść do “przeładowania” żelazem różnych narządów, na przykład wątroby, serca czy tarczycy — mówi prof. Iwona Hus, kierownik Oddziału Chorób Układu Chłonnego Kliniki Hematologii Instytutu Hematologii i Transfuzjologii w Warszawie.
Jak to możliwe, że krew, uważana za jeden z najbezpieczniejszych leków, może być zagrożeniem? Kłopot polega na tym, że nie do końca umiemy wydalić z organizmu nadmiar żelaza.
– O ile krew jest bezpieczna, to już ciągłe jej przetaczanie, a więc ciągłe wlewanie w człowieka elektrocytów innej osoby już nie jest bezpieczne. U części osób może prowadzić do kumulacji żelaza w organizmie, ale też obciąża układ immunologiczny i może doprowadzić do produkcji przeciwciał, bo to przecież są białka pochodzące z innej osoby. Dlatego tak walczymy o refundację leków, które zmniejszają to obciążenie — tłumaczy prof. Emilian Snarski.
Źródło informacji: Serwis Zdrowie