Takiej wystawy jeszcze nie było. W Narodowym Instytucie Onkologii w Gliwicach można oglądać autentyczne zdjęcia mikroskopowe i grafiki komórek nowotworowych!
Otwarta 7 listopada wystawa zdjęć mikroskopowych komórek nowotworowych nosi nazwę “Nowotwórczość – na styku nauki i sztuki” i jest najlepszym dowodem, że połączenie dwóch tak różnych z pozoru światów, jakimi są nauka i sztuka, jest jak najbardziej możliwe, a w onkologii pełni dodatkowo rolę edukacyjną.
– Każdy pacjent to inna historia, inny nowotwór, inna odpowiedź na leczenie i inne doświadczenie. Naukowcy i lekarze szukają rozwiązań, a artyści nowych możliwości przedstawienia rzeczywistości, którą mogą podzielić się z odbiorcą. W przypadku wystawy “Nowotwórczość – na styku nauki i sztuki” naukowiec przyjmuje rolę artysty. W sposób przystępny przedstawia złożone zagadnienia biologii nowotworu. Prezentując swoją pracę – zdjęcia mikroskopowe różnych typów nowotworów, umożliwia zapoznanie się z zawiłą tematyką nowotworową i pomaga w jej zrozumieniu – mówi Małgorzata Lisowska, kuratorka wystawy “Nowotwórczość – na styku nauki i sztuki”, u której kilka miesięcy temu wykryto raka piersi. Pani Małgorzata zaledwie od ponad roku zajmuje się fotografią mikroskopową, a już zdobyła III miejsce w rozstrzygniętym w październiku br. konkursie Nikon’s Small World. Wysłała na niego zdjęcie własnych komórek nowotworowych, które ułożyły się w kształt serca.
Na wystawie zorganizowanej przez Górnośląską Fundację Onkologiczną przy wsparciu gliwickiego oddziału Narodowego Instytutu Onkologii w dniu 156. urodzin Marii Skłodowskiej-Curie, patronki Instytutu, zgromadzono autentyczne zdjęcia mikroskopowe komórek nowotworowych, wykonane przy użyciu mikroskopu konfokalnego przez pracowników Centrum Badań Translacyjnych i Biologii Molekularnej Nowotworów Narodowego Instytutu Onkologii w Gliwicach. Zgromadzono na niej również grafiki nieżyjącego już wybitnego polskiego biologa prof. Stanisława Szali, wieloletniego pracownika gliwickiego Instytutu Onkologii, który przez wiele lat swojej pracy obserwował komórki nowotworowe pod mikroskopem i inspirował się ich obrazami. Sztuka była dla niego formą ekspresji, źródłem spokoju i ukojenia.
– Nowotwórczość w wydaniu prof. Szali i autorek zdjęć mikroskopowych stanowi przykład połączenia nauki i sztuki w onkologii – mówi Małgorzata Lisowska.
Wystawa ma zapoczątkować dyskusję, jak wykorzystać zasoby nauki i sztuki na rzecz pacjenta onkologicznego.
– Pragniemy, aby w tym powiązaniu sztuka stała się pomostem łączącym biologiczne i często abstrakcyjne aspekty nowotworzenia i onkologii z emocjonalnym i wyobrażeniowym wymiarem ludzkiego doświadczania. Wierzymy, że poprzez pryzmat mikroskopu, możemy przyczynić się do pogłębienia wiedzy, rozumienia i postrzegania świata w nowy sposób. Dzięki fotografii mikroskopowej możemy przyczynić się do zmniejszenia lęków i obaw związanych z tym, co nieznane, niepoznane. Bo jak mawiała Maria Skłodowska-Curie: “Niczego w życiu nie należy się bać. Należy to tylko zrozumieć.” – mówi dr n. med. Elżbieta Wojarska-Tręda, prezes Górnośląskiej Fundacji Onkologicznej.
Otwarciu wystawy towarzyszyła konferencja o charakterze popularnonaukowym, w której prelegentami byli przedstawiciele świata nauki i sztuki oraz organizacji pacjenckich.