Czego jeszcze nie wiemy o koronawirusie? [WYWIAD]

Czego jeszcze nie wiemy o koronawirusie? [WYWIAD]

Fot. Arkadiusz Ławrywianiec

O wirusie SARS-CoV-2 wywołującym COVID-19, jego nowych wariantach i kolejnych ogniskach zakażeń, rozmawiamy z dr hab. Brygidą Adamek z Wydziału Nauk o Zdrowiu Śląskiego Uniwersytetu Medycznego.

W ostatnim okresie epidemii najwięcej zachorowań na COVID-19 wywołał wariant Omikron, a ostatnio w Wielkiej Brytanii, Tajlandii i Nowej Zelandii zidentyfikowano kolejny, nazywany wariantem XE, który jest połączeniem dwóch podwariantów Omikrona. Czego jeszcze nie wiemy o wirusie SARS-CoV-2?

– Nadal nie mamy niezbitej pewności, jaki jest jego naturalny rezerwuar wśród zwierząt i na ile fakt, że zostaje wykryty u takiego czy innego gatunku ma znaczenie dla jego transmisji wśród ludzi. Wiemy, że w przebiegu zakażeń szerzących się na wszystkich kontynentach jego materiał genetyczny ulega kolejnym mutacjom, ale nie wiemy, na ile kolejne warianty okażą się dla nas groźne. W ciągu ponad dwóch lat pandemii na całym świecie potwierdzono ok. 490 mln zakażeń oraz ponad 6,1 mln zgonów wywołanych przez COVID-19, czyli zespół objawów chorobowych wywołanych zakażeniem SARS-CoV-2. Zasób naszej wiedzy jest coraz bogatszy, ale to wcale nie oznacza, że mamy już uniwersalną strategię walki z takim zakażeniem.

Sposoby walki z masowo szerzącymi się zakażeniami były zróżnicowane w różnych krajach i w różnych okresach pandemii. Jak przedstawiają się obecne rekomendacje?

– Od początku pandemii Światowa Organizacja Zdrowia gromadzi i analizuje dostępne dane, na podstawie których przedstawia sugestie i zalecenia. Pod koniec marca tego roku ogłoszono, iż jest możliwe zakończenie ostrej fazy kryzysu pandemicznego w bieżącym roku, ale w tym celu poszczególne kraje powinny opracować własne strategie reagowania. Decyzje lokalne są podejmowane na bazie wskaźników epidemiologicznych dla danej populacji. Istotne są takie dane, jak odsetek osób w pełni zaszczepionych, struktura demograficzna społeczeństwa, uwarunkowania wpływające na przenoszenie się wirusa, kondycja systemu opieki zdrowotnej. Jednocześnie wskazano, że wirus wywołujący COVID-19 najprawdopodobniej nadal będzie krążyć wśród ludzi i ulegać mutacjom, będą powstawać nowe warianty i kolejne ogniska zakażeń.

Wariant XE, będący połączeniem dwóch podwariantów Omikrona, według wstępnych danych rozprzestrzeniania się o ok. 10% szybciej niż w przypadku podwariantu Omikronu oznaczonego symbolem BA.2, który z kolei rozprzestrzenia się nieco szybciej niż pierwotny BA.1. Jest możliwe, że z czasem wywoływana przez nie choroba nie będzie mieć już tak dużego nasilenia i nie będzie powodować tak dużej liczby przypadków o ciężkim przebiegu. Niemniej, sytuacja nadal wymaga stałego nadzoru epidemiologicznego i bieżącej analizy. Pandemia jeszcze się nie skończyła.

W jaki sposób możemy zapobiec kolejnym zakażeniom?

– Nadal najbardziej optymalną metodą zapobiegania jest uodpornienie poprzez szczepienia ochronne. Światowa Organizacja Zdrowia wskazuje, iż celem jest zaszczepienie światowej populacji na poziomie 70%. Na wielu obszarach większość społeczeństwa nie została zaszczepiona nawet jedną dawką. Taka sytuacja jest udziałem ponad 80 % mieszkańców Afryki. Równocześnie w skali całego świata odsetek zaszczepionych oscyluje wokół 64%, dla Europy wynosi ok. 68%, zaś dla krajów Unii Europejskiej to ok. 75%. W naszym kraju szczepienia rozpoczęto u ok. 60% populacji, nie wszyscy ukończyli pełny cykl.

Dla osób w pełni zaszczepionych, które przyjęły już dawkę przypominającą, zarówno Światowa Organizacja Zdrowia, jak i Europejska Agencja Leków i Europejskie Centrum Kontroli Chorób nie rekomendują aktualnie przyjmowania kolejnej dawki szczepionki.

Czy mamy szanse na uzyskanie globalnej odporności populacyjnej?

– Obecnie uważa się, że osiągnięcie klasycznej odporności stadnej na SARS-CoV-2 jest mało prawdopodobne. Z jednej strony wskazują na to cechy samego wirusa, czyli zdolność do tworzenia kolejnych wariantów, ale równocześnie możliwość występowania zakażeń bezobjawowych, które przyczyniają się do jego rozprzestrzeniania. Ponadto przechorowanie COVID-19 nie daje pełnej ochrony przed ponownym zakażeniem. Te zjawiska komplikują strategie kontroli organom zdrowia publicznego. Nadal w ograniczeniu transmisji zakażeń znaczenie mają metody niefarmakologiczne.

Wskaźniki zakażeń w naszym kraju znacząco się obniżyły. Czy możemy się wreszcie cieszyć powrotem do normalności?

– Od 20 marca 2020 r. aż do odwołania na obszarze Polski wciąż obowiązuje stan epidemii w związku z zakażeniami SARS-CoV-2. Niezależnie od ostatnich optymistycznych zmian w jej przebiegu, potrzeba noszenia maseczek albo ograniczenia liczby osób, które mogą się ze sobą spotykać, w przyszłości nie jest całkowicie nieprawdopodobna. Nasze działania w dużej mierze są reakcją na sytuacje, w których to wirus ma istotny wpływ na rozwój wypadków. A nadal nie wszystko o nim wiemy.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

You may also like

Radioterapia adaptacyjna — nowa jakość w leczeniu promieniami

Narodowy Instytut Onkologii w Gliwicach jest pierwszym ośrodkiem w Polsce, w którym chorzy na nowotwory są od tygodnia leczeni przy użyciu nowej, bardzo precyzyjnej metody naświetlania – radioterapii adaptacyjnej. Do tej pory skorzystało z niej dwoje pacjentów, ale kolejni są już przygotowywani do zabiegów.