Pierwszy przypadek gryporony, zwanej również fluronem, czyli jednoczesnego zakażenia koronawirusem i wirusem grypy potwierdzono już w Izraelu u kobiety, która nie była zaszczepiona ani przeciwko wirusowi SARS-CoV-2, ani przeciwko wirusowi grypy.
Zakażona niedawno urodziła dziecko. Jej stan lekarze określają jako dobry, nie odnotowano u niej żadnych poważniejszych objawów ani powikłań. Niebawem zostanie wypisana do domu.
– Jak spekulują eksperci, podobnych przypadków jest zapewne więcej, nie zostały jednak dotychczas zdiagnozowane – mówi dr n. med. Karolina Krupa-Kotara z Katedry Epidemiologii i Biostatystyki Wydziału Zdrowia Publicznego Śląskiego Uniwersytetu Medycznego.
Dyrektor generalny Ministerstwa Zdrowia Izraela zatwierdził właśnie możliwość podania czwartej dawki przypominającej pracownikom ochrony zdrowia, osobom z obniżoną odpornością i starszym pacjentom (od 60. roku życia) z placówek opieki społecznej i geriatrycznych z powodu fali infekcji Omikronem, o ile minęły co najmniej cztery miesiące od podania trzeciej dawki szczepionki.
Jak odróżnić COVID-19 od grypy?
Jak podkreśla dr Karolina Krupa-Kotara, zarówno zakażenie wirusem SARS-CoV-2, jak i wirusem grypy daje podobne objawy. – Oba wirusy zakażają górne drogi oddechowe i powodują kłopoty z oddychaniem – tłumaczy.
Jak odróżnić zatem objawy grypy od zakażenia koronawirusem? Specjaliści odpowiadają jednym głosem: jedynym pewnym i wiarygodnym sposobem są testy diagnostyczne, wszelkie inne przypuszczenia nie dadzą jednoznacznej odpowiedzi. – Warto zatem znać wszystkie ewentualne symptomy zakażenia nową mutacją koronawirusa, aby w sytuacji, gdy czujemy, że mogliśmy się nim zakazić, zgłosić się do lekarza POZ. Ten skieruje nas na test diagnostyczny, aby móc się izolować od kontaktów z ludźmi do czasu poznania wyniku – dodaje dr Karolina Krupa-Kotara.
Potwierdza to również czarny scenariusz o wariancie Omikron, który ma dużą transmisyjność i zdolność zakażania oraz jest w dużej mierze odporny na obecnie istniejące przeciwciała zawarte w szczepionkach. Powstające przeciwciała przeciw SARS-CoV-2 po szczepieniach i tworzone w laboratoriach blokują wirusa przez oddziaływanie z jego białkiem kolca (spike), którym wirus przyłącza się do receptorów na komórkach.
– Wariant Omikron coraz powszechniej występuje w Europie, ale na tym obszarze wciąż dominującym wariantem jest Delta. To budzi kolejne obawy badaczy, kiedy dwa warianty uznane za WHO za najgroźniejsze spotkały się na jednym obszarze – mówi dr Karolina Krupa-Kotara.
Kombinacja koronawirusa i grypy
Efektem tego spotkania jest powstanie hybrydy Delmikron – kombinacji wariantów Delta i Omikron. To właśnie Delmikron spowodował wzrost liczby zakażeń w wielu krajach Europy i może przyczynić się do wzrostu zakażeń w ostatnich dniach. Rezultatem każdej z tych chorób może być zapalenie płuc, płyn w płucach, niewydolność oddechowa, zapalenie mięśnia sercowego, mózgu, tkanki mięśniowej, posocznica.
– Wstępne dane z całego świata pokazują, że Omikron nie jest tak groźny jak grypa, a nawet Delta, więc połączenie obu wariantów koronawirusa raczej nie powinno być tak niebezpieczne – dodaje dr Karolina Krupa-Kotara.