Maluch na wakacjach. 3 bezcenne składniki kosmetyków do pielęgnacji

Maluch na wakacjach. 3 bezcenne składniki kosmetyków do pielęgnacji

Fot. Pixabay.com

Co zabrać do dziecięcej walizki i jak zadbać o skórę malucha podczas letnich wojaży?

Pierwsze wakacje z niemowlakiem to prawdziwa przygoda. Rodzice maluchów potwierdzają, że wyjazd wymaga świetnego planowania i logistyki – także w kontekście pakowania kosmetyczki najmłodszego podróżnika. Co jest wakacyjnym must have?

Kosmetolodzy podpowiadają, że bez względu na to, gdzie się wybieramy, zawsze warto stawiać na naturalne, kojące i nawilżające produkty. Jakich składników szukać?

Maluch na wakacjach: najważniejsze jest nawilżanie

Jednym z głównych wyzwań pielęgnacyjnych w przypadku skóry malucha jest łagodne, ale bardzo skuteczne nawilżenie. Odpowiednio nawilżona skóra nie jest ściągnięta i nie swędzi. Podczas letnich podróży, ale nie tylko, to jeden z filarów komfortu – malucha i jego opiekunów.

Na co stawiają kosmetolodzy? Między innymi na kompleks łączący oliwę z oliwek, masło shea i olej jojoba.

– Skóra malucha bardzo dobrze przyjmuje składniki naturalne. Zastosowanie ich w odpowiednich proporcjach odżywia skórę dziecka i mocno ją nawilża, zapobiegając jednocześnie utracie wody – przekonuje Agnieszka Kowalska, Medical Advisor, ekspert marki SOLVERX®, która ma w swoim portfolio BABY SKIN SOLVERX® – linię kosmetyków opartą w 99 proc. na komponentach naturalnych.

W skład serii SOLVERX® BABY SKIN wchodzą:

  • Emulsja do kąpieli (34,99 zł/250 ml)
  • Balsam do ciała (49,99 zł/200 ml)
  • Krem do twarzy (34,99 zł/50 ml)

– Cenne masło shea zawarte w BABY SKIN doskonale nawilża, regeneruje i odżywia, a także zapobiega utracie wody. Z kolei oliwa z oliwek ma działanie nawilżające, wygładzające i zmiękczające. Chroni skórę przed utratą wilgoci, działa antyoksydacyjnie i wzmacnia naturalną odporność skóry, co jest bezcenne w przypadku zmian klimatu oraz modyfikacji codziennej rutyny dziecka – mówi Agnieszka Kowalska.

Maluch na wakacjach: co ukoi i zregeneruje delikatną skórę niemowlęcia?

Wakacyjne wojaże potrafią dać się we znaki dorosłym, a co dopiero dzieciom. Dla malucha, a w szczególności dla jego skóry, wakacyjny wypad jest prawdziwym „Mount Everestem”. Zmiany klimatu, kontakt z inną wodą, niż ta w domowym brodziku, wiatr i piasek mogą powodować podrażnienia. Czy powinniśmy rezygnować z wypraw, przygód i poczekać aż nasze dziecko osiągnie wiek przedszkolny?

Niekoniecznie! Kosmetolodzy podpowiadają, że słowa-klucze z pomocą w ukojeniu i regeneracji skóry przychodzą trzy substancje: kwas laktobionowy, pantenol i alantoina. To zestawienie do zadań specjalnych, także tych wakacyjnych. Jak działa?

– Kwas laktobionowy bardzo skutecznie łagodzi podrażnienia i regeneruje skórę malucha. Alantoina wykazuje właściwości kojące, ściągające i przeciwzapalne, co jest na wagę złota podczas wakacyjnych podróży – mówi Agnieszka Kowalska.

Jak podkreśla, warto sięgać również po produkty z pantenolem — składnikiem  przyspiesza proces regeneracji naskórka. Jest to bezcenne np. w przypadku drobnych odparzeń, czy otarć, które mogą zdarzać się latem.

– Szukajmy kwasu laktobionowego, alantoiny i pantenolu w produktach do pielęgnacji i mycia dla niemowlaków już od pierwszego dnia życia. Praktyka pokazuje, że warto spakować je do wakacyjnej walizki lub plecaka – przekonuje ekspertka marki SOLVERX.

Niezależnie od tego, czy wybieramy się do nadmorskiego kurortu, schroniska wśród górskich szczytów czy na pole biwakowe, komfort i dobre samopoczucie malucha to podstawa. Eksperci podpowiadają, że przeniesienie jego codziennej rutyny pielęgnacyjnej w wakacyjny plener jest możliwe. Kluczem do doskonałej kondycji skóry małego dziecka i jego świetnego samopoczucia są czułość, opieka ze strony najbliższych oraz cenna rutyna pielęgnacyjna oparta na naturalnych komponentach.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

You may also like

Kwiaty na talerzu — dodatek do sałatek, dań mięsnych i ciast

Od wieków kwiaty stanowią stały element naszego życia. Trudno wyobrazić sobie dom bez kwitnących roślin, urodzin bez pięknych bukietów czy randki bez czerwonej róży. Mało kto zdaje sobie jednak sprawę, że kwiaty na stałe zagościły również w naszej kuchni i w wielu domach są na talerzu!