Co zabrać do dziecięcej walizki i jak zadbać o skórę malucha podczas letnich wojaży?
Pierwsze wakacje z niemowlakiem to prawdziwa przygoda. Rodzice maluchów potwierdzają, że wyjazd wymaga świetnego planowania i logistyki – także w kontekście pakowania kosmetyczki najmłodszego podróżnika. Co jest wakacyjnym must have?
Kosmetolodzy podpowiadają, że bez względu na to, gdzie się wybieramy, zawsze warto stawiać na naturalne, kojące i nawilżające produkty. Jakich składników szukać?
Maluch na wakacjach: najważniejsze jest nawilżanie
Jednym z głównych wyzwań pielęgnacyjnych w przypadku skóry malucha jest łagodne, ale bardzo skuteczne nawilżenie. Odpowiednio nawilżona skóra nie jest ściągnięta i nie swędzi. Podczas letnich podróży, ale nie tylko, to jeden z filarów komfortu – malucha i jego opiekunów.
Na co stawiają kosmetolodzy? Między innymi na kompleks łączący oliwę z oliwek, masło shea i olej jojoba.
– Skóra malucha bardzo dobrze przyjmuje składniki naturalne. Zastosowanie ich w odpowiednich proporcjach odżywia skórę dziecka i mocno ją nawilża, zapobiegając jednocześnie utracie wody – przekonuje Agnieszka Kowalska, Medical Advisor, ekspert marki SOLVERX®, która ma w swoim portfolio BABY SKIN SOLVERX® – linię kosmetyków opartą w 99 proc. na komponentach naturalnych.
W skład serii SOLVERX® BABY SKIN wchodzą:
- Emulsja do kąpieli (34,99 zł/250 ml)
- Balsam do ciała (49,99 zł/200 ml)
- Krem do twarzy (34,99 zł/50 ml)
– Cenne masło shea zawarte w BABY SKIN doskonale nawilża, regeneruje i odżywia, a także zapobiega utracie wody. Z kolei oliwa z oliwek ma działanie nawilżające, wygładzające i zmiękczające. Chroni skórę przed utratą wilgoci, działa antyoksydacyjnie i wzmacnia naturalną odporność skóry, co jest bezcenne w przypadku zmian klimatu oraz modyfikacji codziennej rutyny dziecka – mówi Agnieszka Kowalska.
Maluch na wakacjach: co ukoi i zregeneruje delikatną skórę niemowlęcia?
Wakacyjne wojaże potrafią dać się we znaki dorosłym, a co dopiero dzieciom. Dla malucha, a w szczególności dla jego skóry, wakacyjny wypad jest prawdziwym „Mount Everestem”. Zmiany klimatu, kontakt z inną wodą, niż ta w domowym brodziku, wiatr i piasek mogą powodować podrażnienia. Czy powinniśmy rezygnować z wypraw, przygód i poczekać aż nasze dziecko osiągnie wiek przedszkolny?
Niekoniecznie! Kosmetolodzy podpowiadają, że słowa-klucze z pomocą w ukojeniu i regeneracji skóry przychodzą trzy substancje: kwas laktobionowy, pantenol i alantoina. To zestawienie do zadań specjalnych, także tych wakacyjnych. Jak działa?
– Kwas laktobionowy bardzo skutecznie łagodzi podrażnienia i regeneruje skórę malucha. Alantoina wykazuje właściwości kojące, ściągające i przeciwzapalne, co jest na wagę złota podczas wakacyjnych podróży – mówi Agnieszka Kowalska.
Jak podkreśla, warto sięgać również po produkty z pantenolem — składnikiem przyspiesza proces regeneracji naskórka. Jest to bezcenne np. w przypadku drobnych odparzeń, czy otarć, które mogą zdarzać się latem.
– Szukajmy kwasu laktobionowego, alantoiny i pantenolu w produktach do pielęgnacji i mycia dla niemowlaków już od pierwszego dnia życia. Praktyka pokazuje, że warto spakować je do wakacyjnej walizki lub plecaka – przekonuje ekspertka marki SOLVERX.
Niezależnie od tego, czy wybieramy się do nadmorskiego kurortu, schroniska wśród górskich szczytów czy na pole biwakowe, komfort i dobre samopoczucie malucha to podstawa. Eksperci podpowiadają, że przeniesienie jego codziennej rutyny pielęgnacyjnej w wakacyjny plener jest możliwe. Kluczem do doskonałej kondycji skóry małego dziecka i jego świetnego samopoczucia są czułość, opieka ze strony najbliższych oraz cenna rutyna pielęgnacyjna oparta na naturalnych komponentach.