Immunoterapia przyszłością onkologii

Immunoterapia przyszłością onkologii

Fot. Freeimages.com

Pobudzanie i mobilizowanie układu odpornościowego do walki z rakiem wydaje się być najważniejszym trendem w rozwoju onkologii na najbliższe lata. Trwają badania nad lekami, których mechanizm działania polega właśnie na wzmacnianiu własnych sił odpornościowych chorego, a dotychczasowe wyniki tych badań są na tyle obiecujące, że pozwalają mieć nadzieję, iż coraz łatwiej nam będzie uporać się z niektórymi typami nowotworów. A nie jest ich wcale mało, bo około 30. Immunoterapia nie jest nową metodą, jej początki sięgają 1914 r. i wiążą się z nazwiskiem amerykańskiego lekarza Williama B. Coleya z Memorial Hospital w Nowym Jorku, który zastosował ją jako pierwszy. Potem na wiele lat zarzucono tę metodę, ponieważ nie był znany mechanizm aktywacji układu odpornościowego, nie było również wiadomo, w jaki sposób ma on rozpoznawać komórki nowotworowe, a konkretniej białka receptorowe (receptory), które się na nich znajdują.

Dziś już wiadomo, że te receptory to m.in. CTLA4, PD-1 i PDL1. Ta wiedza została wykorzystana do stworzenia leków, które – jak się okazało – są skuteczne nie tylko w leczeniu zaawansowanego czerniaka, o którym wiadomo już od kilku lat, że dobrze reaguje na immunoterapię. Ku zaskoczeniu wielu naukowców, dobrze reagują na nie również chorzy na zaawansowanego raka płuc.

Nigdy wcześniej nie podejrzewano, że w tym nowotworze immunoterapia może mieć jakiekolwiek znaczenie – potwierdza prof. Piotr Wysocki, kierownik Kliniki Onkologicznej w Centrum Onkologii-Instytucie im. M. Skłodowskiej-Curie w Warszawie.

Pod wpływem tych nowych, testowanych jeszcze leków – inhibitorów anty-PD-1 i anty-PD-L1 -guz nowotworowy wyraźnie się zmniejsza. Jednak nie wszyscy chorzy na nie reagują. I na razie nie wiadomo, u kogo one zadziałają, a u kogo nie. Wiadomo natomiast, że są to leki bezpieczne, o niewielkim odsetku działań niepożądanych. W przeciwieństwie do ipilimumabu – inhibitora anty-CTLA4, pierwszego  leku mobilizującego układ odpornościowy, który został zarejestrowany trzy lata temu z przeznaczeniem dla chorych na zaawansowanego czerniaka (z przerzutami). W Polsce jest on dostępny dopiero od tego roku w ramach programu lekowego finansowanego przez Narodowy Fundusz Zdrowia. U 15-30 proc. leczonych nim chorych powoduje poważne objawy niepożądane, jednak lekarze potrafią już sobie z nimi radzić.

Nowe leki, będące przeciwciałami monokolonalnymi (lekami biologicznymi) okazały się na tyle obiecujące, że zostały zarejestrowane przez amerykański urząd ds. leków i żywności (Food & Drug Administration) już po I fazie badań klinicznych. W Europie doczekają się rejestracji najprawdopodobniej na początku 2015 r. Onkolodzy wiążą z nimi ogromne nadzieje, okazało się bowiem, że po pierwsze – reaguje na nie ok. 40 proc. chorych z zaawansowanym czerniakiem, a po drugie – dzięki nim 50-60 proc. pacjentów uczestniczących w badaniu żyje już ponad 2 lata (średnia przeżycia w tym typie nowotworu wynosi  zaledwie kilka miesięcy). Co ważne, można te leki podać również pacjentom, którzy wcześniej byli leczeni ipilimumabem, jeśli przestał u nich działać.

Obecnie trwają badania nad skutecznością inhibitorów anty-PD-1 i anty-PD-L1 w leczeniu ponad 30 nowotworów, w tym m.in. nowotworów głowy i szyi, pęcherza, gruczołu krokowego i przewodu pokarmowego.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

You may also like

Czy prosty test genetyczny COLOTECT zastąpi kolonoskopię?

Laboratorium Novazym i Państwowy Instytut Medyczny MSWiA w Warszawie rozpoczęły badanie porównujące skuteczność testu genetycznego COLOTECT z kolonoskopią.