Według szacunków Narodowego Instytutu Geriatrii, Reumatologii i Rehabilitacji w Polsce właściwie leczony jest zaledwie jeden na dziesięciu chorych na osteoporozę. “Osoby, które doznały złamania osteoporotycznego, są najczęściej wypuszczane z oddziałów urazowych bez diagnozy i leczenia” – alarmują specjaliści.
Zespół ekspertów ds. osteoporozy, działający przy konsultancie krajowym w dziedzinie reumatologii, ma pomysł jak rozwiązać ten problem. Opracował w tej sprawie stanowisko składające się z kilku zasad, których przestrzeganie może poprawić sytuację chorych. Postuluje on:
- Wprowadzenie systemu zapobiegania złamaniom, w którym główną rolę odgrywałby koordynator – osoba zajmująca się w szpitalu identyfikacją pacjentów ze złamaniami o charakterze osteoporotycznym i kierująca ich do poradni specjalistycznej. Podobne systemy działają już w innych krajach europejskich i w Stanach Zjednoczonych, czego efektem jest zmniejszenie liczby złamań o 40 proc. i ogromna redukcja kosztów leczenia.
- Nadanie priorytetu profilaktyce kolejnych złamań u osób, które doznały już jakiegoś złamania. W tym celu według ekspertów trzeba m.in. dostosować liczbę specjalistycznych poradni do liczby mieszkańców poszczególnych województw, tak aby jedna poradnia przypadała na ok. 300 tysięcy osób dorosłych.
- Uporządkowanie kryteriów rozpoznawania osteoporozy. W przypadku kobiet po menopauzie (po 50. roku życia), a mężczyzn po 65. roku życia decydującym i wystarczającym kryterium powinno być jedno z poniższych:
- złamanie niskoenergetyczne bliższego końca kości udowej (bez badania densynometrycznego);
- złamanie niskoenergetyczne w pozostałych lokalizacjach oraz osteopenia lub osteoporoza potwierdzona badaniem densynometrycznym kręgosłupa lub biodra;
- przy braku złamań wynik badania densynometrycznego DXA T-score < -2,5;
- bez złamań lub ze złamaniami i oceną ryzyka złamania według algorytmu FRAX > 10%.
Eksperci zwracają także uwagę na problem przestrzegania zasad wieloletniego leczenia osteoporozy za pomocą farmakoterapii. Największy wpływ na efektywność leczenia ma rodzaj stosowanego leku oraz częstość jego stosowania. Zmniejszenie częstości dawkowania i podawanie leku drogą pozajelitową znacznie poprawiają poziom przestrzegania zaleceń lekarskich przez pacjentów, zwłaszcza w podeszłym wieku.
Dostęp do leków refundowanych stosowanych w osteoporozie, nazywanej cichą złodziejką kości, znacznie się w ostatnim czasie poprawił, co można zawdzięczać m.in. wprowadzeniu przez resort zdrowia listy bezpłatnych leków dla osób powyżej 75. roku życia (tzw. listy 75+). Teoretycznie więc sytuacja chorych również powinna się zmienić na lepsze. Niestety, problemem jest interdyscyplinarny charakter osteoporozy – chorzy trafiają do lekarzy wielu specjalności i jak widać, nie każdy jest w stanie im pomóc 🙁
Sprawność, samodzielność, niezależność, są wielkimi wartościami w życiu starszej osoby. Trzeba robić wszystko, aby je utrzymać. Osteoporoza jest wrogiem tych wartości. Po cichu, podstępnie i bezboleśnie zjada nasze kości, aby ujawnić się wtedy, kiedy jest już chorobą zaawansowaną. Tak być nie powinno. Trzeba to zmienić. Osteoporoza musi być wykrywana we wczesnym stadium i odpowiednio leczona – mówi aktorka i modelka Helena Norowicz.