Szansa na przełom w leczeniu chorych na glejaka wielopostaciowego

Szansa na przełom w leczeniu chorych na glejaka wielopostaciowego

Jest najbardziej agresywnym i złośliwym guzem mózgu. Szacuje się, że rocznie zapada na niego około 5 na 100 tys. osób. Średni czas przeżycia chorego z rozpoznaniem glejaka wielopostaciowego, przy zastosowaniu obecnych standardów leczenia, to niewiele ponad 15 miesięcy. Nadzieją dla chorych jest pierwsze w Polsce badanie kliniczne, które ma na celu ocenę efektywności immunoterapii u pacjentów z rozpoznanym pierwotnym glejakiem wielopostaciowym. Zrealizują je wspólnie dwa śląskie ośrodki naukowe.

Badanie sfinansuje Agencja Badań Medycznych. Zostanie ono przeprowadzone pod kierunkiem dr. hab. n. med. Wojciecha Kaspery z Katedry Neurochirurgii i Oddziału Klinicznego Neurochirurgii Śląskiego Uniwersytetu Medycznego przy ścisłej współpracy z Narodowym Instytutem Onkologii w Gliwicach. Jego celem jest sprawdzenie, jak reagują pacjenci z nowo zdiagnozowanym glejakiem wielopostaciowym na standardową terapię w połączeniu z pembrolizumabem – lekiem działającym na tzw. punkty kontroli odpowiedzi immunologicznej oraz – finalnie – opracowanie nowego schematu leczenia glejaka wielopostaciowego. Budżet projektu wynosi niespełna 8,5 mln zł.

Standardowe leczenie nie przynosi oczekiwanego efektu

– Obecnie standardem w leczeniu glejaka wielopostaciowego pozostaje leczenie chirurgiczne, czyli możliwe radykalne wycięcie guza oraz leczenie uzupełniające w postaci radio- i chemioterapii. Niestety, z uwagi na naciekający charakter wzrostu guza oraz położenie glejaka w obszarach mózgu, które uznaje się za nieoperacyjne (ze względu na ich znaczenie np. dla rozumienia mowy lub wykonywania świadomych ruchów ciała), przeprowadzenie radykalnego leczenia operacyjnego bez uszkodzenia tych kluczowych obszarów mózgu w wielu przypadkach nie jest możliwe – wyjaśnia dr hab. Wojciech Kaspera.   

Jak podkreśla, niepowodzenia w leczeniu glejaka można tłumaczyć unikalną zdolnością jego komórek do hamowania odpowiedzi immunologicznej w organizmie człowieka. – Główną rolę w rozpoznaniu komórki nowotworowej oraz jej zniszczeniu odgrywają limfocyty T. Rozpoznają one na powierzchni nowotworu specyficzne białka, tzw. antygeny, a następnie generują odpowiedź immunologiczną na dany antygen, mającą na celu zwalczenie komórek nowotworu. Z drugiej strony, komórki guza posiadają na swojej zewnętrznej powierzchni białka, nazywane tarczą molekularną, które zdolne są do blokowania tej odpowiedzi immunologicznej poprzez tzw. punkty kontroli odpowiedzi układu immunologicznego na powierzchni limfocytów T. Do najlepiej poznanych punktów kontroli należy tzw. receptor PD-1, tzw. receptor programowalnej śmierci komórki. Nowotwór mózgu hamuje funkcję limfocytów T poprzez połączenie się receptora PD-1 ze znajdującym się na jego powierzchni białkiem PD-L1 i w efekcie dochodzi do ucieczki nowotworu spod nadzoru układu immunologicznego. Innymi słowy, komórki nowotworowe wykorzystują tę tarczę, by stać się niewidocznymi dla układu immunologicznego gospodarza – tłumaczy Wojciech Kaspera.

Nowatorskie leczenie pod kontrolą immuno-PET

Idea wykorzystania pembrolizumabu w terapii glejaka wielopostaciowego opiera się na przywróceniu aktywności limfocytów T, po to, by skutecznie walczyć z nowotworem mózgu przy wykorzystaniu własnego układu immunologicznego. – Pembrolizumab jest lekiem blokującym receptor PD-1 na powierzchni limfocytu. Innymi słowy lek ten, poprzez zablokowanie połączenia białka PD-L1 glejaka z receptorem PD-1 uniemożliwia glejakowi zneutralizowanie limfocytów – dodaje naukowiec ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego.

Zaprojektowane badanie ma charakter nowatorski. Badacze zamierzają leczyć pembrolizumabem chorych z rozpoznanym glejakiem wielopostaciowym nie tylko w okresie pooperacyjnym, ale i przed planowanym leczeniem chirurgicznym glejaka. Mają nadzieję, że w ten sposób uda im się zaktywizować układ odpornościowy pacjenta już przed operacją usunięcia guza, a kontynuując podawanie pembrolizumabu, wzmocnić skuteczność pooperacyjnej chemio- i radioterapii.

Przeprowadzenie badania nie byłoby jednak możliwe bez skutecznego i nieinwazyjnego monitorowania leczenia. W przypadku nowotworu mózgu znalezienie takiej metody było nie lada wyzwaniem. – Zdecydowaliśmy się – jako pierwsi w Polsce – wykorzystać do tego celu obrazowanie immuno-PET, czyli Pozytonową Tomografię Emisyjną z wykorzystaniem przeciwciał znakowanych radioaktywnie. Badania wykonywane będą w Narodowym Instytucie Onkologii w Gliwicach – mówi dr hab. Wojciech Kaspera.

Do czego potrzebne są radiofarmaceutyki?

Z ramienia Narodowego Instytutu Onkologii koordynatorem badania jest dr hab. n. med. Gabriela Kramer-Marek. Jak tłumaczy, obrazowanie immunote-PET opiera się na wykorzystaniu radiofarmaceutyków na bazie mAbs, które swoiście oddziałują z komórkami wykazującymi nadekspresję danego receptora.

– Z powyższego punktu widzenia, wprowadzenie immuno-PET do badań klinicznych jest kluczowym przedsięwzięciem na drodze do opracowania metod weryfikujących efektywność leków immunoonkologicznych. Takie podejście pozwoliłoby na nieinwazyjne oraz ilościowe oznaczenie rozkładu czasowo-przestrzennego PD-L1 w organizmie, dostarczając informacji na temat dynamiki profilu molekularnego choroby. W ostatnim czasie, Bensch i wsp. pokazali na grupie 22 pacjentów z różnymi typami nowotworów, że znaczony cyrkonem-89 atezolizumab specyficznie gromadzi się w tkance nowotworowej, a badanie obrazowe PET przed rozpoczęciem leczenia mAb anty-PD-L1 koreluje z odpowiedzią pacjentów na leczenie – wyjaśnia Gabriela Kramer=Marek. I dodaje: – Wobec powyższego postawiliśmy hipotezę, iż podanie neoadiuwantowej terapii z wykorzystaniem inhibitora anty-PD-1 może aktywować układ immunologiczny przed chirurgicznym usunięciem guza u pacjentów z pierwotnym GBM. Ponadto, iż status PD-L1 w odpowiedzi na terapię może być nieinwazyjnie oceniony przy pomocy immono-PET.

Rekrutacja chorych rozpocznie się za trzy miesiące

Rekrutacja pierwszych chorych do badania klinicznego zaplanowana jest na drugą połowę tego roku (prawdopodobnie na przełomie sierpnia i września), po zakończeniu procesu rejestracji badania klinicznego w Urzędzie Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych. Do badania zostaną włączeni chorzy, u których na podstawie wykonanych badań obrazowych zostanie rozpoznany glejak wielopostaciowy przed wdrożeniem leczenia chirurgicznego. Zainteresowani udziałem w projekcie proszeni są o kontakt z Oddziałem Klinicznym Neurochirurgii w Sosnowcu (tel. 32 36 82 551). – Liczymy, że nasz projekt pozwoli wykazać, iż zastosowanie pembrolizumabu w połączeniu z konwencjonalnymi metodami leczenia glejaka znacząco wydłuży czas przeżycia chorych z rozpoznaniem tego groźnego nowotworu – tłumaczą w Śląskim Uniwersytecie Medycznym.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

You may also like

Czy prosty test genetyczny COLOTECT zastąpi kolonoskopię?

Laboratorium Novazym i Państwowy Instytut Medyczny MSWiA w Warszawie rozpoczęły badanie porównujące skuteczność testu genetycznego COLOTECT z kolonoskopią.