Rocznie na świecie na sepsę zapada 48,8 mln osób, a 11 mln w jej wyniku umiera. Te zatrważające dane pokazują, jak bardzo potrzebne są rozwiązania systemowe, które pozwolą rozpoznawać ją we wczesnym stadium.
Podczas XXXIII Konferencji „Postępy w Anestezjologii i Intensywnej Terapii” i IV Kongresu „Pokonać Sepsę” prof. Andrzej Kübler, prezes Stowarzyszenia „Pokonać sepsę”, zaapelował do Ministerstwa Zdrowia o powołanie zespołu ekspertów ds. przeciwdziałania sepsie. Jego zadaniem byłoby opracowanie kompleksowego programu zwalczania sepsy, zwiększenie wczesnego rozpoznawania tej choroby oraz poprawa wyników jej leczenia.
– Niestety w Polsce nadal wiemy o sepsie zbyt mało, szczególnie jeśli porównamy system i programy przeciwdziałania sepsie w innych krajach UE. U nas nadal nie jest wprowadzony powszechny program monitorowania zakażeń krwi. A problem ten jest bardzo poważny, ponieważ każdego roku z powodu sepsy umiera bardzo wiele osób. Aby móc zmniejszyć śmiertelność z powodu sepsy, potrzebujemy m.in. narzędzi do kontroli jakości, powinniśmy wdrożyć zespoły szybkiego reagowania, monitorować i oceniać skuteczność działań profilaktycznych i leczniczych. Należy pamiętać, że szybkie rozpoznanie sepsy i wdrożenie odpowiedniego leczenia obniża śmiertelność pacjentów – powiedział prof. Andrzej Kübler.
Prof. Marzenna Bartoszewicz, wiceprezes Towarzystwa Mikrobiologii Klinicznej dodała: – Powinniśmy zwiększać świadomość walki z zakażeniami krwi w Polsce. Konieczne jest wyszkolenie w tym zakresie zarówno młodych lekarzy, jak i całego personelu medycznego. Ważne, abyśmy mogli w pełni monitorować sepsę w Polsce i znacznie wcześniej rozpoczynać jej leczenie na oddziałach szpitalnych.
Czego jeszcze domagają się eksperci od Ministerstwa Zdrowia?
- Powołania w szpitalach wielodyscyplinarnych zespołów, zajmujących się rozpoznawaniem i leczeniem sepsy. Aby zmniejszyć liczbę pacjentów, których ona dotyka, należy wdrożyć dobrze funkcjonujące zespoły szybkiego reagowania, monitorować i oceniać skuteczność działań profilaktycznych i leczniczych.
- Ustandaryzowania procedur obligujących pobieranie krwi na posiew, jej przechowywania, transportu i właściwej interpretacji wyników w przypadku podejrzenia wystąpienia sepsy, co pozwoli w krótkim czasie postawić trafną diagnozę w stanie zagrożenia życia. Posiew krwi stanowi podstawową metodę diagnostyczną umożliwiającą prawidłowe rozpoznanie i leczenie sepsy.
- Wprowadzenia do systemu opieki zdrowotnej 11. rewizji Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób i Problemów Zdrowotnych (ICD-11), która zawiera odpowiednie kodowanie dla sepsy.
- Wprowadzenia Krajowego Rejestru Przypadków Sepsy, który pozwoli na skuteczne oszacowanie epidemiologiczne występowania sepsy i związanego z nią ryzyka.
- Włączenia edukacji na temat sepsy do wszystkich programów szkolenia medycznego, przed- i podyplomowego, mającego na celu poprawę wiedzy na temat sepsy, jako globalnego zagrożenia zdrowotnego.
- Podnoszenia świadomości społeczeństwa na temat sepsy poprzez programy edukacyjne.
Co to jest sepsa?
Sepsa jest zagrażającą życiu reakcją organizmu na zakażenie – dochodzi wtedy do uszkodzenia ważnych dla życia narządów. Najczęściej jej przyczyną są:
- zakażenia układu oddechowego,
- infekcje w obrębie jamy brzusznej,
- zapalenie opon mózgowych,
- infekcje układu moczowego.
Jak podkreślają eksperci, może ją jednak wywołać każde zakażenie. Sepsa może wystąpić w każdym wieku, jednak są grupy, które są na nią najbardziej narażone. Należą do nich:
- noworodki,
- niemowlęta w pierwszych 6 miesiącach życia,
- osoby po 65. roku życia,
- pacjenci z upośledzoną odpornością,
- osoby chorujące przewlekle.
Objawy zakażenia są nieswoiste i stwarzają trudności diagnostyczne. W diagnostyce sepsy ważne jest jak najszybsze wykonanie badań mikrobiologicznych. W tym celu pobiera się materiały na tzw. posiew, z którym najważniejszym jest dla potwierdzenia sepsy jest krew. Niestety, zdaniem ekspertów, w Polsce posiewy krwi wykonywane są zbyt rzadko i nie zawsze prawidłowo.
Koronawirus przyczynił się do śmierci wielu pacjentów
Pandemia COVID-19 jeszcze bardziej zwiększyła liczbę przypadków sepsy, a powodem było zakażenie wirusem SARS-CoV-2. U pacjentów leczonych na oddziałach intensywnej terapii (OIT) z powodu zagrażającej życiu niewydolności narządowej wywołanej zakażeniem koronawirusem dochodziło do sepsy, która była dla nich śmiertelna. Analiza przypadków pacjentów z COVID-19 leczonych na OIT wykazała, że objawy sepsy miało średnio 79 proc. z nich, a w Polsce jeszcze więcej, bo ponad 90 proc. pacjentów.
Przeczytaj także: