Zero waste w modzie: napraw, nie wyrzucaj!

Zero waste w modzie: napraw, nie wyrzucaj!

„Szacunkowa wartość 500 mld dolarów jest tracona każdego roku z powodu ubrań, które są noszone i rzadko poddawane recyklingowi. Jeśli nic się nie zmieni, do 2050 roku przemysł modowy zużyje jedną czwartą światowego budżetu węglowego” – ostrzegają autorzy raportu Fundacji Ellen MacArthur.

Chociaż dostępne są innowacje technologiczne, które pomagają w optymalizacji procesu produkcji i zapobieganiu marnotrawstwu tekstyliów na masową skalę, problem wciąż nie jest rozwiązany. Nadprodukcja będzie trwała tak długo, jak długo ludzie nie zmienią podejścia zakupów i nie zrozumieją idei zero waste.

Badanie przeprowadzone w 2027 r. przez Fundację Ellen McArthur wykazało, że co sekundę jedna śmieciarka zapełniana jest tekstyliami. A na spotkaniu branży modowej w Kopenhadze poinformowano, że moda jest odpowiedzialna za 92 mln ton odpadów stałych wyrzucanych na wysypiska każdego roku.

“Dzisiejszy przemysł tekstylny opiera się na przestarzałym, liniowym modelu „weź, wyrób, wyrzuć” i jest niezwykle marnotrawny i zanieczyszczający – czytamy w raporcie Fundacji Ellen MacArthur „Nowa gospodarka tekstylna: przeprojektowanie przyszłości mody”.

Liczby robią wrażenie

„Szacunkowa wartość 500 miliardów dolarów jest tracona każdego roku z powodu ubrań, które są noszone i rzadko poddawane recyklingowi. Jeśli nic się nie zmieni, do 2050 roku przemysł modowy zużyje jedną czwartą światowego budżetu węglowego. Oprócz marnotrawstwa, przemysł zanieczyszcza środowisko: ubrania co roku uwalniają do oceanu pół miliona ton mikrowłókien, co odpowiada ponad 50 miliardom plastikowych butelek. Mikrofibry są prawdopodobnie niemożliwe do oczyszczenia i mogą dostać się do łańcuchów pokarmowych” – ostrzegają twórcy raportu.

W Stanach Zjednoczonych każdego roku powstaje ponad 15 mln ton zużytych odpadów tekstylnych, a ich ilość podwoiła się w ciągu ostatnich 20 lat. Według danych Agencji Ochrony Środowiska w 2014 r. wyprodukowano ponad 16 mln ton odpadów tekstylnych. Z tej ilości 2,62 mln ton poddano recyklingowi, 3,14 mln ton spalono w celu odzyskania energii, a 10,46 mln ton wysłano na wysypisko. Przeciętny Amerykanin wyrzuca rocznie około 80 funtów używanej odzieży na osobę. Średnio w skali kraju pozbywanie się starej odzieży kosztuje miasta 45 dolarów za tonę. Odzież syntetyczna może rozkładać się setki lat.

Domy projektowe mogą i powinny poddawać recyklingowi nieużywane tkaniny, gdy tylko jest to możliwe, i wykorzystywać materiały przyjazne dla środowiska, w przeciwieństwie do syntetyków, które nie mogą się rozpadać. To znacznie ułatwiłoby późniejszą redukcję odpadów.

Co ty możesz zrobić?

Wbrew pozorom – wiele. Filozofia zero waste, zakładająca maksymalną redukcję odpadów produkowanych w codziennym życiu, staje się coraz popularniejsza. Nie chodzi bowiem tylko o ekologię i zapanowanie nad zanieczyszczeniami środowiska. Chodzi także o ochronę zasobów nieodnawialnych i oszczędność naszych pieniędzy.

Czy zastanawiałeś się kiedyś, ile wydajesz na nowe ubrania, buty i inne akcesoria modowe? Albo nad tym, co dzieje się z nimi, gdy już ci się znudzą? A może czekasz, aż kompletnie się zniszczą i dopiero wtedy trafiają do śmieci? Czy masz w domu igłę i nitkę, by zacerować dziurę lub przyszyć guzik? Czy kiedykolwiek oddałeś swoje ubrania (te w dobrym stanie) osobom potrzebującym lub chociaż sprzedałeś innej osobie? Odpowiedź na te wszystkie pytania pokaże ci, jak wiele lub jak niewiele robisz, by wpłynąć na branżę modową.

Próżność jest powszechną, ludzką cechą – podążamy za modą, śledzimy trendy, wyrażamy siebie (lub zasobność portfela) poprzez ubiór. Aby cokolwiek się zmieniło, musimy przede wszystkim ograniczyć kupowanie, a to, co zdecydujemy się zakupić, powinno powstać z naturalnych materiałów.

Idea zero waste zakłada naprawianie tego, co można naprawić, by służyło nam jak najdłużej. Oczywiście, można (i warto wspierać lokalne biznesy) skorzystać z pomocy krawcowej czy szewca. Jednak nie każdy ma taką możliwość, choćby ze względów finansowych, braku takowych usług w okolicy czy też okoliczności. Co nam po szewcu, gdy w trakcie meczu piłki nożnej młodzików dziecku rozklei się but? Przydałby się dobry klej, np. TADAM. A co nam po krawcowej, gdy sukienka rozeszła się na szwach w drodze na wesele? Przybornik z nitką i igłą może uratować jej życie…

W sytuacjach mniej ekstremalnych postaw na swoją kreatywność – baw się modą. Nie musisz mieć dużych umiejętności, by zrobić gotowy nadruk na koszulce, przykleić kokardki do starych szpilek czy przyszyć zabawną łatkę w miejscu rozdarcia spodni. Niby nic, a jednak nie trzeba wybrać się do sklepu, prawda?

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

You may also like

Wrocław. Drag queens o profilaktyce HIV/AIDS

W najbliższą sobotę (30 marca) w klubie Surowiec przy ul. Ruskiej 46A we Wrocławiu wystąpią polskie drag queens: Zicola, Aurora i Ciotka Aktywistka. Oprócz zapewnienia publiczności świetnej zabawy, ich występy mają na celu zwrócenie uwagi na profilaktykę HIV/AIDS.