Na Śląsku potwierdzono obecność 11 różnych wariantów koronawirusa!

Na Śląsku potwierdzono obecność 11 różnych wariantów koronawirusa!

Naukowcy z Laboratorium Genetycznego Gyncentrum wykryli kolejny niepokojący wariant SARS-CoV-2 w województwie śląskim. Jest to wariant brazylijski uznawany, podobnie jak brytyjski, za alarmowy.

Do tej pory na Śląsku, w ramach projektu badawczego realizowanego wspólnie ze Śląskim Uniwersytetem Medycznym, w Laboratorium Genetycznym Gyncentrum przebadano ponad 250 próbek pochodzących od pacjentów z województwa śląskiego. Wszystkie zostały poddane sekwencjonowaniu. Badania ujawniły obecność 11 wariantów koronawirusa, w tym dwóch, które uznawane są obecnie za tzw. warianty alarmowe. Obok najpopularniejszego obecnie w Polsce wariantu brytyjskiego (B.1.1.7), w trzech przebadanych próbkach naukowcy stwierdzili obecność wariantu brazylijskiego (P.1).

– Próbki, w których wykryliśmy wariant P.1, pochodzą z punktu przyszpitalnego oraz z jednego ze szpitali w województwie śląskim – wyjaśnia Emilia Morawiec, zastępca kierownika Laboratorium Genetycznego Gyncentrum. – Pojawianie się w populacji kolejnych odmian wirusa to następny argument za tym, by szczepić się tak szybko, jak to możliwe – dodaje.

Który wariant jest groźniejszy?

4 maja Ministerstwo Zdrowia poinformowało, że w Katowicach obecny jest także wariant indyjski, którym zakażone są zakonnice ze Zgromadzenia Sióstr Misjonarek Miłości Matki Teresy z Kalkuty.

– Gdy wirus jest namnażany w naszych komórkach, enzym odpowiedzialny za powielanie jego genomu popełnia błędy, dlatego praktycznie nie ma dwóch identycznych genetycznie wirusów potomnych. Na szczęście dla nas większość tych zmian nie zmienia właściwości patogenu, a nawet jest szkodliwa dla samego wirusa, ograniczając jego zdolność zakażania nowych komórek. Jednakże w pandemii, gdy liczba krążących wirusów jest ogromna, mogą powstać i zostać wyselekcjonowane warianty o zwiększonej zakaźności lub zdolne do ucieczki przed naciskiem naszego układu immunologicznego. I tak też się stało w przypadku wariantu z Kent (B.1.1.7), czyli tzw. brytyjskiego, dla którego charakterystycznych jest 9 mutacji w rejonie kodującym białko kolca wirusa, w tym mutacja N501Y, która wydaje się być związana ze zwiększoną zakaźnością – wyjaśnia prof. Tomasz Wąsik, kierownik Katedry i Zakładu Mikrobiologii i Wirusologii Wydziału Nauk Farmaceutycznych Śląskiego Uniwersytetu Medycznego. Wariant ten, jak dodaje, na szczęście nie niesie tzw. mutacji ucieczki, czyli E484Q i E484K, która powoduje bardziej radykalną zmianę w białku kolca wirusa.

– Niestety wykryty przez Gyncentrum wariant brazylijski (P.1.) niesie zarówno mutację N501Y, jak i E484K, co sugeruje, że może on szerzyć się tak jak brytyjski i jednocześnie obecnie stosowane szczepionki mogą dawać przeciw niemu mniejszą ochronę. Z kolei potwierdzony w Katowicach wariant indyjski niesie zarówno mutację ucieczki E484Q, jak i L425R, co może sugerować jego większą zakaźność. Istnieją wstępne badania sugerujące mniejszą skuteczność ochronną obecnie stosowanych szczepionek przeciwko tym wariantom, jednakże pragnę podkreślić, że jest ona w dalszym ciągu więcej niż zadowalająca. Ponadto prowadzone są intensywne prace nad szczepionkami nowej generacji przeciwko tym wariantom.

Za trzecią falę pandemii w Polsce odpowiada wariant brytyjski

Badania przeprowadzone w Gyncentrum wskazują jednoznacznie, że za trzecią falę pandemii COVID-19 w Polsce odpowiedzialny jest wariant brytyjski. – Pod koniec lutego wariant ten występował w niewielkim procencie, w marcu odpowiadał już nawet za 70 proc. zakażeń. Teraz jest obecny w 179 na 186 przebadanych próbek, co daje aż 92 proc. To pokazuje, jaką przewagę zyskały nowe warianty oznaczane przez naukowców jako VOC (variants of concern) oraz, że mogą mieć one wpływ na przedłużenie pandemii – mówi Emilia Morawiec.

Do takich wariantów zaliczane są występujące na Śląsku odmiany brytyjska B 1.1.7 i brazylijska P.1, a także południowoafrykańska B.1.351 i kalifornijska B.1.427/ B.1.429.

– Uzyskane dane są dowodem na to,  jak ważny jest stały monitoring wariantów koronawirusa. Województwo śląskie zostało mocno dotknięte trzecią falą pandemii. Prowadzony przez Laboratorium Genetyczne Gyncentrum projekt badawczy to szansa dla naszego regionu, by skuteczniej walczyć z SARS-CoV-2. Wykrycie obecności potencjalnie niebezpiecznych odmian jest jedynym sposobem, by możliwie szybko wdrożyć działania, które zapobiegną szerzeniu się tych wariantów w populacji –  podkreśla Jakub Chełstowski, marszałek województwa śląskiego.

Jak już informowaliśmy tutaj, zgodnie z założeniami realizowanego na Śląsku projektu badawczego do końca czerwca w Laboratorium Genetycznym Gyncentrum ma zostać poddanych sekwencjonowanie w sumie 1500 próbek.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

You may also like

Czy prosty test genetyczny COLOTECT zastąpi kolonoskopię?

Laboratorium Novazym i Państwowy Instytut Medyczny MSWiA w Warszawie rozpoczęły badanie porównujące skuteczność testu genetycznego COLOTECT z kolonoskopią.