Czego brakuje chorym na czerniaka?

Czego brakuje chorym na czerniaka?

Głównym celem leczenia chorych na zaawansowanego czerniaka jest uniknięcie nawrotu choroby oraz wydłużenie ich życia.

Można to osiągnąć dzięki nowoczesnym terapiom, które w Polsce są dostępne jedynie w bardzo ograniczonym zakresie.

Trzy nowoczesne terapie zatwierdzone przez Komisję Europejską

Pacjenci z miejscowo zaawansowaną postacią czerniaka, tj. w III i IV stopniu, powinni być poddani leczeniu adiuwentowemu, czyli uzupełniającemu. W 2018 roku Komisja Europejska zatwierdziła pierwszy lek immunologiczny przeznaczony do takiej terapii – niwolumab. W Unii Europejskiej pacjenci mają również dostęp do dwóch innych terapii uzupełniających – dabrafenibu w skojarzeniu z trametynibem (leczenie ukierunkowane molekularnie) oraz pembrolizumabu, który – podobnie jak niwolumab – działa na układ odpornościowy chorego po to, by wesprzeć go w walce z nowotworem.

Niestety w Polsce te wszystkie leki dostępne są jedynie w ramach tzw. ratunkowego dostępu do technologii lekowych (RDTL) – bardzo skomplikowanej i czasochłonnej procedury. Wymaga ona od lekarza złożenia indywidualnego dla każdego pacjenta wniosku do Ministerstwa Zdrowia i zatwierdzenia go przez konsultanta wojewódzkiego kub krajowego oraz Agencję Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji, co wydłuża okres oczekiwania na leczenie o co najmniej 4-6 tygodni (tyle trwa średnio rozpatrywanie wniosku w Ministerstwie Zdrowia). Z tego powodu wielu pacjentów, którzy mogliby odnieść korzyść z terapii uzupełniającej, nie ma do niej dostępu.

Z terapii uzupełniającej zaawansowanego czerniaka korzysta obecnie w Polsce zaledwie około 200 chorych, w tym 80 w Warszawie. Wymaga jej około 700 chorych.

Mimo że Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji stoi na stanowisku, że niwolumab, dabrafenib z trametynibem i pembrolizumab powinny być stosowane w ramach ujednoliconego programu lekowego, o który starają się eksperci, resort zdrowia nie zdecydował się dotąd na uruchomienie takiego programu. Wydaje się to tym bardziej niezrozumiałe, że refundacja terapii adiuwantowej dałaby polskim pacjentom szansę na dłuższe życie (według statystyk nowoczesne leki poprawiają efekty leczenia o 20 proc. i zmniejszają nawet o 50 proc. ryzyko tzw. wznowy lub śmierci), natomiast system ochrony zdrowia mógłby zaoszczędzić – jak wynika z raportu “Leczenie czerniaka w Polsce. Krok od standardów terapeutycznych” – prawie 50 mln złotych.

W Polsce ciągle wzrasta liczba zachorowań na czerniaka

Czerniak (ang. melanoma) jest nowotworem o wysokim stopniu złośliwości – może dawać przerzuty do okolicznych węzłów chłonnych, ale też do innych narządów, np. płuc i wątroby.

Według danych Krajowego Rejestru Nowotworów rocznie w Polsce rejestrowanych jest ponad 3600 zachorowań na czerniaka i ponad 1300 zgonów z jego powodu (dane pochodzą z 2016 roku). W ciągu ostatnich 10 lat liczba chorych na czerniaka w Polsce wzrosła o 74 proc., natomiast liczba zgonów o 34 proc. Dzieje się tak, mimo że w leczeniu tego nowotworu dokonał się w tym czasie ogromny postęp, dzięki któremu udało się wydłużyć życie chorych na zaawansowanego czerniaka nawet 10-krotnie.

Wskaźniki pięcioletniego przeżycia pacjentów w zaawansowanych postaciach czerniaka w Europie wynoszą:

stopień III – stadium regionalnego zaawansowania: 41-71 proc.

stopień IV – stadium uogólnione: 9-28 proc.

Polscy pacjenci nie są jednak beneficjentami tych korzystnych zmian, ponieważ nie mają pełnego dostępu do najnowocześniejszych terapii.

Gdy nie wiadomo o co chodzi, to chodzi zwykle o pieniądze. W tym kontekście zaskakuje stanowisko Ministerstwa Zdrowia, które od dwóch lat nie może podjąć decyzji dotyczącej umożliwienia chorym objętym leczeniem immunologicznym bezpiecznego przerwania tej terapii. A przecież zaoszczędzone w ten sposób pieniądze można by przeznaczyć na leczenie uzupełniające, którego potrzebują chorzy, aby nie mieć nawrotu choroby.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

You may also like

Czy prosty test genetyczny COLOTECT zastąpi kolonoskopię?

Laboratorium Novazym i Państwowy Instytut Medyczny MSWiA w Warszawie rozpoczęły badanie porównujące skuteczność testu genetycznego COLOTECT z kolonoskopią.