Tylko dwa słowa wystarczą, by wesprzeć osobę chorą na raka. Jakie?

Tylko dwa słowa wystarczą, by wesprzeć osobę chorą na raka. Jakie?

Fot. pixabay.com

Zachorowalność na nowotwory złośliwe ciągle rośnie. 62 proc. Polaków przyznaje, że ma lub miało w gronie najbliższych osobę chorującą na raka, ale aż 72 proc. nie wie, co takiej osobie powiedzieć i jak się wobec niej zachować. Z pomocą przychodzą im eksperci i ambasadorzy kampanii “Tylko dwa słowa”, którą zainaugurowano 7 grudnia w Warszawie.

Mimo ogromnego postępu w medycynie, który sprawił, że choroba nowotworowa staje się chorobą przewlekłą, słowo rak nadal wywołuje silne emocje i przez wiele osób jest utożsamiane z wyrokiem.

Ten schemat myślowy istnieje z różnych powodów, ale przede wszystkim wynika z doświadczenia, które zdobywamy na przestrzeni całego życia i z obserwacji społecznych. Dodatkowo w powszechnej świadomości rak nadal wiąże się niestety z pewnym wstydem, ponoszoną za coś winą lub karą. Utożsamiany jest oczywiście z żalem, smutkiem, lękiem i poczuciem zagrożenia. Te przekonania bardzo często biorą górę. Jednak radzenia sobie z emocjami towarzyszącymi nam podczas choroby bliskiej osoby można się nauczyć, a rozwój nauki pomaga coraz częściej znaleźć odpowiedź na pytanie, jak skutecznie leczyć raka — mówi Joanna Pruban, psycholog i psychoonkolog z Kliniki Onkologii i Chirurgii Onkologicznej Dzieci i Młodzieży w Instytucie Matki i Dziecka w Warszawie.

Jesteśmy bezradni, nie wiemy, co powiedzieć i jak się zachować

Z raportu z badania “Co wiemy o nowotworach i jak je postrzegamy”, zrealizowanego przez Centrum Badawczo-Rozwojowe Biostat w ramach kampanii “Tylko dwa słowa” wynika, że chcemy pomóc osobie, która zachorowała na raka. Chcemy ją wesprzeć, pocieszyć, ale często nie wiemy, jak to zrobić. Czujemy się zupełnie bezradni. Eksperci przekonują, że nikt nie rodzi się z umiejętnością reagowania i odpowiedniego zachowania się w tak trudnej sytuacji, jaką jest wiadomość o nowotworze.

Nie radzili sobie z nią również Jarosław Bieniuk, partner zmarłej z powodu raka trzustki aktorki Anny Przybylskiej i ich córka Oliwia — ambasadorowie kampanii “Tylko dwa słowa”.

Czuliśmy ogromną rozpacz, pustkę, strach przed tym, co będzie i jak to nasze życie będzie wyglądało. Mieliśmy żal do losu, do świata za to, co się wydarzyło. W pierwszym momencie nie wiedzieliśmy, co zrobić, ale byliśmy pewni, że musimy być razem w tych niezwykle trudnych chwilach — mówią.

10 lat temu, kiedy zachorowała Anna Przybylska, nie było fundacji i stowarzyszeń, które mogłyby im wskazać jakąś drogę. – Musieliśmy sobie radzić inaczej. Działaliśmy trochę po omacku, spędzaliśmy wiele godzin w internecie i przy telefonie, żeby dowiedzieć się czegoś na temat tej brutalnej dla nas diagnozy, ale nasze działania nie były skoordynowane. Panował w nich chaos — przyznaje Jarosław Bieniuk.

Wiadomość, że ktoś z naszych znajomych czy bliskich ma raka, jest zawsze szokiem, bo w ogólnej świadomości rak to wyrok. Kiedy jednak wgłębimy się w temat, okazuje się, że bardzo wiele takich przypadków da się wyleczyć. Ważne, aby osobie chorej na nowotwór móc skutecznie i sensownie pomóc. Bardzo ważną rolę odgrywa w tym profilaktyka i szczegółowa diagnostyka — dodaje Artur Barciś, aktor filmowy, teatralny i telewizyjny oraz reżyser teatralny, który niedawno zetknął się z chorobą nowotworową, na którą zachorowała bliska mu osoba. On również jest ambasadorem kampanii “Tylko dwa słowa”, która — jak podkreśla — jest po to, żeby wiedzieć, co powiedzieć osobie chorej na raka.

Co mówić, a jakich słów lepiej nie używać w rozmowie z osobą chorą na raka

Kiedy Joanna Pruban zaczynała praktykę psychoonkologa, prosiła swoich pacjentów o wskazówki, jak z nimi rozmawiać. Dziś wie, że nie należy zaczynać rozmowy od pytania: Jak się czujesz?, ponieważ szczera odpowiedź na nie (np. “Czuję się fatalnie, jestem wściekły, boję się”) wymagałaby od pacjenta obnażenia uczuć, którymi nie zawsze i nie z każdym chce się dzielić. Pytając go o samopoczucie, zmuszamy go do udawania, że wszystko jest w porządku. Zdecydowanie lepiej, jak podkreśla ekspertka, zapewnić choremu bezpieczną przestrzeń rozmowy, podczas której będzie mógł z własnej inicjatywy opowiedzieć o swojej kondycji.

Przeczytaj też: Jak rozmawiać z chorym na raka

Stresujące dla pacjentów onkologicznych jest też okazywanie litości i niedowierzanie w powagę choroby. Pierwsze podejście jest demotywujące, nie zagrzewa do walki, w drugim zaś kryje się niebezpieczeństwo lekceważenia — mówi Joanna Pruban.

Co zatem mówić do osoby chorej na raka, jakimi słowami ją wesprzeć? – Tak naprawdę wystarczą dwa słowa: “jestem blisko”, “kocham cię” lub “lubię cię”. Proste słowa, których powinniśmy używać na co dzień, a które w chorobie nowotworowej stają się najcenniejszym wsparciem dla chorującego — mówi psycholożka. I dodaje: – Kluczem do porozumienia jest empatia. Szukając właściwych słów, spróbujmy spojrzeć na sytuację oczami chorego, dostrzec jego potrzeby i cierpienie. Zastanówmy się, co sami chcielibyśmy usłyszeć w trudnym momencie. Ale też niech nie znika nam z oczu obraz osoby, którą wspieramy. Osoby ze swoim indywidualnym zestawem cech, który zawsze musimy przede wszystkim brać pod uwagę.

Pisarka i felietonistka Krystyna Kofta, u której 20 lat temu zdiagnozowano raka piersi, usłyszała od swojego męża i syna dwa słowa: “Jesteśmy tu”. – To było coś niesamowitego i dało mi siłę do działania. Potem używałam tych słów w stosunku do chorych kobiet, które spotykałam na chemioterapii — wspomina.

Przeczytaj też: Jak rozmawiać z chorym i wspierać go w chorobie?

Joanna Konarzewska-Król, dyrektor Fundacji Onkologicznej Nadzieja, sugeruje, by w rozmowie z osobą chorą na raka używać słów: “Wspieram cię” i “Jestem tu”, a Barbara Pepke, współzałożycielka i prezes Fundacji Nadzieja, proponuje, by powiedzieć “Pomogę ci”. Do Szymona Bubiłki, członka zarządu Stowarzyszenia Pomocy Chorym na Mięsaki i Czerniaki Sarcoma, przemawia również stwierdzenie “Idziemy dalej”.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

You may also like

Kobiety w IT. Jakie znaczenie ma płeć w miejscu pracy?

"To nie jest zawód dla kobiet", "Może zajmij się czymś łatwiejszym, to zbyt trudne dla ciebie", "Masz za małą wiedzę i umiejętności", "Nie dasz rady, nie nadajesz się". Takie zdania słyszą na początku swojej kariery kobiety w IT. Jakie znaczenie ma płeć w tej branży?