To nie leki kardiologiczne są główną przyczyną problemów z seksem u osób z nadciśnieniem tętniczym czy miażdżycą, ale uszkodzenie śródbłonka naczyń krwionośnych.
Co roku w Polsce ok. 90 tysięcy mężczyzn i kobiet doznaje zawału serca. Według kardiologów “pracujemy” latami na nadciśnienie, miażdżycę, chorobę niedokrwienną serca i powiązaną z chorobami serca i naczyń cukrzycę. Z jednej strony choroby te obciążają układ krążenia, ale z drugiej znacząco zwiększają ryzyko wystąpienia zaburzeń seksualnych, czyli problemów ze wzwodem u mężczyzn i obniżonego libido u kobiet.
Prawdopodobieństwo ich wystąpienia zwiększają te same czynniki, które w perspektywie czasu determinują wystąpienie zawału serca lub udaru mózgu, czyli: podwyższone stężenie cholesterolu, nadciśnienie, cukrzyca, otyłość, brak ruchu i palenie papierosów, które – jak się okazuje – aż trzykrotnie zwiększa częstość problemów w sypialni.
Układ sercowo-naczyniowy i sprawność seksualna to naczynia połączone. Zaburzenia seksualne w wielu przypadkach mogą być wczesnym sygnałem rozwijającej się choroby serca. To bardzo ważna wskazówka dla tych, którzy zawału jeszcze nie mieli, ale już skarżą się na zaburzenia erekcji – mówi prof. Artur Mamcarz, kierownik III Kliniki Chorób Wewnętrznych i Kardiologii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego w Szpitalu Solec na warszawskim Powiślu.
Stereotyp o szkodliwym działaniu leków stosowanych np. w leczeniu nadciśnienia czy miażdżycy często jest powielany przez pacjentów, którzy wstydzą się przyznać do problemów z seksem albo stosowany jako wymówka przed zadbaniem przez nich o kondycje fizyczną. Nawet po zawale serca lekarze zalecają aktywność fizyczną. Z badań wynika, że seksualności mężczyzn i kobiet bardzo sprzyja joga i dieta śródziemnomorska.
Go gabinetu dr Moniki Łukasiewicz, seksuologa i ginekologa, przychodzą kobiety z zaburzeniami seksualnymi będącymi skutkiem różnych chorób, głównie nowotworów ginekologicznych. Ale nigdy nie zgłosiła się pacjentka po zawale. Prawdopodobnie dlatego, że kardiolodzy rzadko kierują kobiety po zawale do seksuologa. Znacznie częściej wysyłają do niego mężczyzn po zawale. Tymczasem z badań przeprowadzonych przez Duńczyków, których wyniki ogłoszono w październiku 2016 r., wiadomo, że prawie 40 proc. pań po ostrym incydencie sercowo-naczyniowym zaobserwowało u siebie spadek pożądania, a ok. 22 proc. spadek nawilżenia, a przez to również obniżenie podniecenia seksualnego.
O życie seksualne trzeba dbać jak o kredyt – przekonuje dr Monika Łukasiewicz.
Coś w tym jest. Kredyt trzeba spłacać regularnie, a jak to jest u nas z seksem? No właśnie – jak?