Dieta ketogenna może pomóc chorym na padaczkę

Dieta ketogenna może pomóc chorym na padaczkę

Na świecie jest znana i stosowana już od niemal stu lat, w Polsce jest tylko kilka ośrodków neurologicznych, w których lekarze chcą i potrafią ją wykorzystywać w leczeniu padaczki lekoopornej. A szkoda, bo jest skuteczną metodą leczenia i wielu pacjentom przynosi ulgę w chorobie, zmniejszając liczbę napadów padaczkowych.

Już od czasów antycznych obserwowano korzystny wpływ głodzenia na ograniczenie napadów padaczkowych. Na początku XX wieku odkryto, że w trakcie głodzenia w organizmie zachodzą zmiany metaboliczne, które sprawiają, że po wykorzystaniu własnych rezerw glukozy (co następuje w ciągu 12-24 godzin od zaprzestania karmienia), sięga on po zapasy tłuszczów, traktując je jako źródło energii. Wskutek tych przemian chemicznych powstają ciała ketonowe, które prawdopodobnie na drodze złożonych  mechanizmów wyzwalają działania prowadzące do  zwalczania napadów padaczkowych.

Te obserwacje, zapoczątkowane prawie sto lat temu, szybko znalazły praktyczne zastosowanie, a opracowana na ich podstawie przez dr. Wildera dieta ketogenna (dieta wysokotłuszczowa powodująca ketozę) była przez wiele lat stosowana w leczeniu padaczki opornej na leki. Jej rozwój zahamowało na jakiś czas pojawienie się w 1938 r. nowego leku przeciwpadaczkowego, fenytoiny, z którą wiązano ogromne nadzieje. Jednak ani ten lek, ani żaden inny nie był w stanie zahamować napadów padaczkowych u wszystkich pacjentów. Dlatego pod koniec ubiegłego wieku dieta ketogenna wróciła do łask.

Obecnie stosują ją wszystkie liczące się ośrodki neurologiczne i epileptologiczne na świecie. Jest traktowana jako jedna z opcji terapeutycznych w leczeniu padaczki lekoopornej, i to zarówno wśród chorych dzieci, jak i coraz częściej dorosłych.

W Polsce jako pierwsza zastosowała ją 16 lat temu dr Maria Zubiel w Instytucie Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi. Niestety, jak dotąd nie znalazła ona wielu naśladowców – zaledwie w kilku ośrodkach (m.in. Chorzowskie Centrum Pediatrii i Onkologii i Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie) stosuje się ją standardowo, w wersji klasycznej, lub w mniej rygorystycznej odmianie, jaką jest modyfikowana dieta Atkinsa. W kilku innych ośrodkach, m.in. w Lublinie, Szczecinie i Bydgoszczy, podejmowane są pierwsze próby leczenia pacjentów.

 

Dieta ketogenna nie jest sposobem odżywiania, lecz uznaną metodą leczenia padaczki, która musi być stosowana pod ścisłym nadzorem lekarza neurologa i doświadczonego dietetyka – podkreśla dr Magdalena Dudzińska, ordynator oddziału neurologii w Chorzowskim Centrum Pediatrii i Neurologii. – Być może należałoby zmienić terminologię i zamiast pojęcia diety ketogennej, używać nazwy terapia metaboliczna albo terapia żywieniowa padaczki.

Skuteczność tej terapii wydaje się imponująca – u 50-60 proc. chorych obserwuje się zmniejszenie liczby napadów padaczkowych o ponad 50 proc., w tej grupie u ok. 30 proc. – o ponad 90 proc., a u 10-15 proc. chorych napady ustępują całkowicie. Efekt leczenia, jeśli występuje, widoczny jest zwykle już po dwóch tygodniach, a najpóźniej po trzech miesiącach.

Jest to metoda, którą można polecić pacjentom niezależnie od rodzaju napadów padaczkowych. Przeciwwskazaniem są niektóre wrodzone schorzenia metaboliczne oraz poważne choroby np. wątroby. Działania niepożądane na ogół są przejściowe i łatwe do opanowania.

O diecie ketogennej prawdopodobnie jeszcze nieraz będzie głośno, i to nie tylko w kontekście leczenia padaczki lekoopornej. Istnieją liczne  doniesienia dotyczące jej wyjątkowej skuteczności w leczeniu zespołu Westa – jednej z najcięższych padaczek okresu niemowlęcego (nawet jako terapia pierwszego wyboru), zespołu Doose czy zespołu Dravet. Prowadzone są również badania nad wykorzystaniem diety ketogennej w leczeniu innych chorób neurologicznych, a także niektórych nowotworów (jako terapia wspomagająca).

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

You may also like

Kobiety w IT. Jakie znaczenie ma płeć w miejscu pracy?

"To nie jest zawód dla kobiet", "Może zajmij się czymś łatwiejszym, to zbyt trudne dla ciebie", "Masz za małą wiedzę i umiejętności", "Nie dasz rady, nie nadajesz się". Takie zdania słyszą na początku swojej kariery kobiety w IT. Jakie znaczenie ma płeć w tej branży?