Długotrwałe ssanie smoczka powoduje negatywne konsekwencje. Jakie?

Długotrwałe ssanie smoczka powoduje negatywne konsekwencje. Jakie?

fot. pixabay.com

Długotrwałe ssanie smoczka jest powiązane ze zmniejszonym zasobem słów u dzieci w wieku od 12 do 24 miesięcy. Im później stosowany jest smoczek, tym silniejszy jest ten związek, chociaż badania nie wskazują jednoznacznie, że jest to przyczyna problemów z mową.

Zaobserwowany przez naukowców z Oslo (Norwegia) związek to kolejny potencjalnie negatywny skutek stosowania smoczków u zbyt dużych dzieci. Już od dawna logopedzi zwracają bowiem uwagę, że powinno się je odstawiać po 6. miesiącu życia, kiedy zanika naturalny odruch ssania, a dziecko zaczyna się uczyć żucia i gryzienia. W przeciwnym razie może to skutkować wadami zgryzu, problemami z pionizacją języka i utrwaleniem infantylnego sposobu połykania.

Im później i częściej, tym gorzej

O udział w badaniu zostali poproszeni rodzice niemowląt z Oslo urodzonych w latach 2019–2020. Po zastosowaniu szczegółowych kryteriów włączenia ostateczna próba składała się z 1187 dzieci. Ich rodzice mieli wypełnić kwestionariusz online, który zawierał norweską wersję kwestionariusza rodzicielskiego służącego do pomiaru rozwoju językowego dzieci do lat 3 – Communicative Development Inventories (CDI).

W przypadku dzieci 12-miesięcznych CDI pozwala zmierzyć zarówno rozumienie, jak i używanie słownictwa, a w przypadku 2-latków skupia się tylko na używaniu słownictwa w mowie.

Jednocześnie rodzice raportowali szczegółowo używanie smoczka przez ich dzieci, również retrospektywnie. W ten sposób badacze otrzymali dane niezbędne do obliczenia całkowitej liczby godzin używania smoczka w ciągu całego życia niemowląt, określaną jako Lifespan Pacifier Use (LPU). Naukowcy odkryli związek między ciągłym używaniem smoczka a zasobem słownictwa.

W naszym badaniu doszliśmy do dwóch głównych wniosków. Po pierwsze, późniejsze korzystanie ze smoczka w wieku od jednego do dwóch lat było silnie powiązane z ograniczonym zasobem słów. Ponadto rosnąca częstotliwość korzystania ze smoczka była najsilniej powiązana z takim efektem 

– mówi w wywiadzie dla agencji Newseria Innowacje Luis Eduardo Muñoz, doktorant na Uniwersytecie w Oslo.

Niemowlęta, u których częstotliwość korzystania ze smoczka wzrastała wraz z wiekiem, miały mniejszy zasób słownictwa w porównaniu do niemowląt, u których używanie smoczka było zmniejszane lub utrzymywane na tym samym poziomie.

Naukowcy z Oslo zakończyli już inne, podobne badanie. Tym razem co 3 miesiące przyglądali się dzieciom w wieku od 9 do 18 miesięcy. Dane o zasobie słownictwa pozyskiwali jednak nie tak jak poprzednio, poprzez ankietę wypełnianą przez rodziców, ale bezpośrednio podczas wywiadu z dzieckiem.

Zastosowaliśmy metodę śledzenia ruchu oczu, żeby zobaczyć, które słowa w każdym punkcie czasowym były dla dzieci zrozumiałe. Wciąż jednak informacje o korzystaniu ze smoczka przekazywali nam rodzice. Co ciekawe, przy bardziej bezpośredniej analizie dzieci i ich słownictwa w czasie zaobserwowaliśmy podobne powiązanie pomiędzy częstszym korzystaniem ze smoczka a ograniczonym zasobem słów 

– dodaje naukowiec z Uniwersytetu w Oslo.

Jak zastrzega, badania nie wskazują jednoznacznie na związek przyczynowo-skutkowy pomiędzy korzystaniem ze smoczka a nauką słów, ale pokazują, że te dwa czynniki są ze sobą powiązane.

Musimy się jeszcze przyjrzeć innym potencjalnym czynnikom, jak na przykład temu, czy smoczek nie zaburza dynamiki pomiędzy dzieckiem a rodzicami. Być może emocje i przekaz dziecka, gdy duża część jego twarzy jest zakryta smoczkiem, nie są tak dobrze zauważane przez rodzica, co może mieć wpływ na obserwowane przez nas efekty. Może też być tak, że dzieci o trudnym usposobieniu mogą z powodu problemów emocjonalnych potrzebować częstszego uspokajania, a same problemy z uczeniem się czy budowaniem zasobu słów mogą wynikać bardziej z tego trudnego temperamentu. Mamy więc nadzieję poczynić pierwsze kroki w tym temacie i być może dowiemy się, że smoczek nie jest przyczyną, pomimo że występuje powiązanie, które należy dokładniej przeanalizować w dalszych badaniach 

– zastrzega Luis Eduardo Muñoz.

Inne konsekwencje ssania smoczka przez nieco starsze dzieci

Inspiracją do badania przeprowadzonego przez naukowców z Oslo były inne prace wskazujące na negatywne konsekwencje, głównie fizyczne, ssania smoczka przez nieco starsze dzieci. Również logopedzi już od dawna zwracają uwagę na niekorzystny wpływ tego nawyku. O ile w pierwszych miesiącach życia jest to nawet zalecane przez Amerykańską Akademię Pediatrii (AAP) w celu stymulacji odruchu ssania i z uwagi na udowodnioną redukcję ryzyka syndromu nagłej śmierci noworodków (SIDS), o tyle dłuższe ssanie smoczka może skutkować problemami. Chodzi o to, że odruch ssania naturalnie słabnie po 6-7 miesiącach życia, a zanika między pierwszym a drugim rokiem życia. Sztuczne podtrzymywanie odruchu ssania poprzez korzystanie ze smoczka może spowodować problemy ze zgryzem, pionizacją języka i wykształceniem prawidłowego sposobu połykania. Wszystkie te czynniki warunkują prawidłowy rozwój mowy. 

Rodzicielstwo wiąże się z bardzo dużą presją, jest wiele różnych opinii i silnych przekonań z nim związanych, dlatego chcielibyśmy ostrożnie komunikować wyniki naszych badań. Niekoniecznie chcemy zniechęcać rodziców do stosowania smoczka, bo niesie on również potencjalne korzyści, takie jak uspokajanie dziecka. Nasze badanie nie pozwala na wyciągnięcie jednoznacznych wniosków na temat tego, czy smoczek jest bezpieczny i czy można go polecać, ale z innych badań wynika, że może się przyczyniać do występowania dwóch głównych objawów. Pierwszym czynnikiem do rozważenia przez rodziców są możliwe zmiany w ułożeniu zębów. Czasem pojawia się taki efekt, zwykle kiedy smoczek jest używany często przez okres dłuższy niż 2-3 lata. Nie należy więc przekraczać tego okresu. Poza tym po 6 miesiącach korzystania pojawia się powiązanie ze zwiększonym ryzykiem infekcji ucha

— przekonuje naukowiec z Oslo.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

You may also like

15.09, Stadion Narodowy: próba pobicia rekordu Polski w jedzeniu jabłek

Miłośnicy jabłek spotkają się 15 września o godz. 13.30 na błoniach PGE Narodowego w Warszawie, podczas pikniku z okazji Narodowego Dnia Sportu. Planowana jest tam próba pobicia rekordu Polski w jedzeniu jabłek.