Pandemia COVID-19 nałożyła na lekarzy dodatkowy obowiązek – decydowania, którzy chorzy wymagają natychmiastowego leczenia, a którzy mogą bezpiecznie na nie poczekać. Dotyczy to w szczególności chorych na raka.
Pod koniec maja br. na Uniwersytecie w Michigan opracowano darmową aplikację OncCOVID, szacującą indywidualne ryzyko związane z opóźnieniem rozpoczęcia leczenia chorych na 25 nowotworów w różnych stopniach zaawansowania. Aplikacja uwzględnia 45 zmiennych, m.in. wiek, miejsce zamieszania, rodzaj nowotworu, stopień jego zaawansowania, dodatkowe choroby, plan leczenia i proponowany czas opóźnienia.
Wynikiem jest wyliczona szansa pięcio- i dziesięcioletniego przeżycia dla
natychmiastowego oraz opóźnionego leczenia (szacowana na podstawie danych z rejestrów National Cancer Institute’s SEER (Surveillance, Epidemiology, and End Results) i National Cancer Database, wraz z ryzykiem związanym z COVID-19 (według danych Johns Hopkins Coronavirus Resource Center).
Jak podkreślają twórcy aplikacji OncCOVID, została ona stworzona i zwalidowana w Stanach Zjednoczonych, ale może być używana na całym świecie. Zarzuty dotyczące jej precyzji odpierają, argumentując, że jest to tylko dodatkowe narzędzie, mające ułatwić w zobiektywizowany sposób podejmowanie trudnej decyzji przez lekarza.
Źródło: Śląska Liga Walki z Rakiem, www.medscape.com