Czym grozi brak edukacji seksualnej? (WYWIAD)

Czym grozi brak edukacji seksualnej? (WYWIAD)

Niechciana ciąża, infekcje, zaburzenia w życiu intymnym… O tym, czym jeszcze grozi brak edukacji seksualnej i dlaczego nie można jej zaniedbywać rozmawiamy z prof. Michałem Lew-Starowiczem, kierownikiem Kliniki Psychiatrii Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego w Warszawie.

Jakie znaczenie ma edukacja seksualna?

Dorosłość nie przekłada się niestety na odpowiedzialność w życiu seksualnym – z niewyedukowanej młodzieży wyrastają niewyedukowani dorośli. To nie przychodzi samo. Edukacja seksualna jest tak naprawdę profilaktyką dla zdrowia i zagrożeń w życiu seksualnym oraz pomocą w osiągnięciu przyjemnej, satysfakcjonującej aktywności seksualnej i budowaniu relacji uczuciowo-erotycznych. Jeśli w odpowiednim momencie młodzi ludzie zdobędą wiedzę seksualną, będą potrafili przewidywać konsekwencje podejmowanych w tej sferze życia decyzji, a tym samym zachowywać się bardziej odpowiedzialnie.

A czym grozi brak edukacji seksualnej?

Brak edukacji seksualnej ma dalekosiężne konsekwencje, i to na kilku polach. Po pierwsze, brak przygotowania do wejścia w sferę życia seksualnego powoduje dezinformację, umacnia różnego rodzaju mity i stereotypy związane z aktywnością seksualną (np. że prawdziwy mężczyzna zawsze ma erekcję, albo, że dobra kochanka ma wiele orgazmów podczas stosunku itp.). Są też konsekwencje na poziomie zdrowia – choroby przenoszone drogą płciową to nic innego jak brak wiedzy. Osoby, które nie doświadczyły właściwej edukacji seksualnej nie potrafią się właściwie zabezpieczyć, często nie mają pojęcia, że mogą zarazić się niebezpieczną lub uciążliwą chorobą.

Do tego należy też dodać występowanie różnych zaburzeń sfery seksualnej, np. zaburzeń pożądania, podniecenia, orgazmu, bólu związanego z aktywnością seksualną. Coraz więcej osób potrzebuje pomocy specjalistów, w dużej mierze z powodu niewystarczającej wiedzy na temat seksualności.

Brak edukacji powoduje różnego rodzaju nadużycia. Edukując, uczymy umiejętnego przestrzegania swoich granic, szanowania wolności drugiej osoby, a także odpowiedzialnych kontaktów seksualnych, a tym samym unikania wczesnej ciąży, zwłaszcza wśród nastolatek.  

Rzetelna edukacja powinna nie tylko przestrzegać przed zagrożeniami, ale również mówić o poszukiwaniu spełnienia w sferze seksualnej. Z pewnością powinna o krok wyprzedzać zdarzenia – czekające młodzież wyzwania związane ze sferą seksualności, a nie następować po fakcie. Ma kształtować nawyki, aby kontakty seksualne były bezpieczne i przyjemne, nie zagrażały zdrowiu i nie komplikowały życia młodym ludziom.

Zauważyła to również Światowa Organizacja Zdrowia, która uaktualniła nawet klasyfikację chorób.

Dokładnie. Najnowsza edycja Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób (ICD) po raz pierwszy zawiera osobny rozdział dotyczący zdrowia seksualnego. W rozdziale 17, w którym jest mowa o zdrowiu seksualnym, jest podrozdział dotyczący etiologicznych czynników dysfunkcji seksualnej i zaburzeń związanych z bólem podczas aktywności seksualnej. Oprócz różnych chorób czy urazów, jako przyczynę zaburzenia można wskazać „brak wiedzy lub doświadczenia danej osoby w odniesieniu do własnego ciała, funkcjonowania seksualnego oraz reakcji seksualnych.”. W ten sposób wskazujemy, że deficyt edukacji seksualnej może być związany z problemami w życiu seksualnym.

Inny dokument rekomendowany przez WHO, Deklaracja Praw Seksualnych utworzona przez panel ekspertów Światowego Towarzystwa Zdrowia Seksualnego, wskazuje, że aktywność seksualna jest nieodłącznym elementem zdrowego życia i intymnych relacji, nie służy wyłącznie reprodukcji oraz że dla zdrowia seksualnego niezbędna jest rzetelna edukacja seksualna.

Co zmieniło się w gabinecie seksuologa na przestrzeni ostatnich lat? Powszechny dostęp do Internetu ułatwił wiedzę także w tej sferze życia – zauważa to pan przyjmując pacjentów?  

Podobnie jak wcześniej, pacjenci przychodzą przede wszystkim z powodu różnego rodzaju dysfunkcji seksualnych – to się specjalnie nie zmieniło. Ale brak edukacji seksualnej sprawia, że wiele osób szuka pomocy seksuologa z powodu trudności, u podłoża których leżą różne mity i przekonania dotyczące sfery seksualnej, zawierające dużo lęku oraz trudności z nawiązywaniem relacji.

Częstą przyczyną są też problemy dotyczące kontrolowania swoich zachowań seksualnych, np. z kompulsywną masturbacją czy używaniem pornografii. One są ściśle związane z trudnościami w nawiązywaniu relacji seksualnych, ale w dużej mierze negatywny sposób korzystania z pornografii mają osoby, które nie odebrały właściwej edukacji seksualnej, czyli weszły w ten świat stymulacji przez pornografię bez żadnej nakładki wiedzy, która równoważyłaby wyobrażenie, jak zdrowe relacje seksualne wyglądają.

Kiedy więc powinna rozpocząć się edukacja seksualna?

Nie ma na to niewłaściwego momentu, bardziej chodzi o jej formę. Edukacja seksualna powinna być dostosowana do wieku i poziomu wiedzy na temat seksualności człowieka. Patrząc na standardy wypracowane przez WHO, które w tym pojęciu zawarły także dbałość o higienę poszczególnych części ciała, odrębności innych osób, wiedzy, jak funkcjonuje ciało, jak powstaje człowiek – to są to rzeczy, które powinny wiedzieć już dzieci. Potem stopniowo tę wiedzę rozszerza się o zagadnienia związane z dojrzewaniem, informowanie o tym, co dzieje się wtedy z ciałem, na temat zmian, jakie zachodzą, na czym polegają, z czym to się wiąże, aż do seksualności dorosłego fizycznie człowieka.

Ważne jest, aby wiedza wyprzedzała zachowania charakterystyczne dla poszczególnych etapów rozwoju, tak aby dziecko nie było zaskakiwanie np. pojawieniem się miesiączki czy nocnymi polucjami. Żeby rozumiało, co się z nim dzieje. To także prewencja niektórych zdarzeń, jak choćby przedwczesnej ciąży. Edukacja ma polegać na kształtowaniu umiejętności rozwijania relacji seksualnych także po to, by życie seksualne stało się satysfakcjonującą sferą życia każdego człowieka, przebiegało w niezakłócony, bezpieczny sposób, bez względu na to, jakie preferencje ma dana osoba: czy należy do grupy większościowej czy do mniejszości seksualnej. A często te osoby potrzebują wsparcia do prawidłowego rozwoju seksualnego.

A co z argumentem, że zbyt wczesna edukacja seksualna ją rozbudza i prowokuje do niewłaściwych zachowań?

To jedno z najbardziej idiotycznych i powtarzalnych od dawna stanowisk przeciwników edukacji seksualnej. Stwierdzenie, że wiedza będzie prowokowała do podejmowania przedwczesnych aktywności seksualnych jest nieporozumieniem, jest wręcz odwrotnie – wcześnie rozpoczęta edukacja seksualna chroni przed tym!

Myślenie, że brak dostępu do tematyki seksualności spowoduje, że młodzi ludzie nie będą się interesowali seksem i „uchroni ich” przed podejmowaniem kontaktów seksualnych aż do wieku dorosłego, jest błędne. Niewyedukowani nastolatkowie i tak podejmują zachowania seksualne, tyle że z braku wiedzy mogą to być zachowania nieodpowiedzialne, skutkujące niechcianymi ciążami i/lub infekcjami i chorobami przenoszonymi drogą płciową, również takimi, które zagrażają życiu (np. HPV, HBV, HCV, HIV).

Wystarczy spojrzeć na statystyki dotyczące korzystania z pornografii. Aż 1/4 dzieci do 12. roku życia ma już za sobą pierwsze kontakty z pornografią, a mówimy tu o osobach, które rozpoczynają 6 klasę szkoły podstawowej! Jak więc możemy mówić, że jest za wcześnie na edukację w szkole podstawowej? Mamy zacząć o tym mówić, kiedy dzieci będą miały już ukształtowane wyobrażenia na temat relacji seksualnych tak jak przedstawia to pornografia? Z tym przekazem trzeba dotrzeć zdecydowanie wcześniej.

Czy w dobie dostępu niemal do każdej informacji jest zapotrzebowanie na prowadzenie edukacji seksualnej, na wizyty u seksuologa?

Internet to miecz obosieczny: z jednej strony można tam znaleźć niemal wszystko, z drugiej – wiele z tych informacji jest nieprawdziwych, niewyważonych, czy skomercjalizowanych. Edukacja seksualna ma za zadanie także korygowanie błędnych informacji i wyobrażeń przekazywanych przez media. Człowiek wyedukowany jest bardziej krytyczny względem informacji, na które napotyka w sieci, potrafi się nimi lepiej posłużyć.

Do  seksuologa ludzie trafiają z reguły wtedy, gdy doświadczają już jakichś problemów w życiu seksualnym, a zadaniem specjalisty jest zarówno leczenie zaburzeń, jak i edukowanie oraz wspomaganie zdrowego rozwoju psychoseksualnego.

Źródło: Serwis Zdrowie PAP

Przeczytaj także:

Bliskość i dotyk ważniejsze od seksu (WYWIAD)

Seks starszych pań godny pozazdroszczenia

Seks w dobie pandemii COVID-19 (RAPORT)

Polki bardziej świadome swoich oczekiwań wobec seksu

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

You may also like

Radioterapia adaptacyjna — nowa jakość w leczeniu promieniami

Narodowy Instytut Onkologii w Gliwicach jest pierwszym ośrodkiem w Polsce, w którym chorzy na nowotwory są od tygodnia leczeni przy użyciu nowej, bardzo precyzyjnej metody naświetlania – radioterapii adaptacyjnej. Do tej pory skorzystało z niej dwoje pacjentów, ale kolejni są już przygotowywani do zabiegów.