Profesor Jerzy Szaflik – świetny okulista, wizjoner, nauczyciel całej rzeszy lekarzy, którzy każdego dnia z poświęceniem ratują wzrok pacjentom. Znam profesora od wielu lat, wiem, że jest przyzwoitym człowiekiem, dla którego zasady i normy etyczne nie są tylko czczą gadaniną. Dlaczego na swój celownik wziął go Bartosz Arłukowicz, były już na szczęście minister zdrowia, który za wszelką cenę próbował prof. Jerzego Szaflika zdyskredytować, pogrzebać dobre imię i pozycję, na które pracował ponad 40 lat?
Wszystkim, którzy chcą poznać kulisy “afery Szaflika”, rozpętanej przez ministra, który nie wsławił się niczym, o czym można by mówić z podziwem, polecam książkę “Ostry punkt widzenia”, wydaną pod koniec 2015 roku nakładem Wydawnictwa Grupa M-D-M.
Jest to zapis wielu rozmów, przeprowadzonych z prof. Jerzym Szaflikiem przez Artura Howzana. Profesor opowiada o pochodzeniu swojego nazwiska, swoich korzeniach, rodzinie, latach młodzieńczych, studiach i błyskotliwej karierze, którą za wszelką cenę próbował pogrzebać w 2012 roku bezpodstawnymi oszczerstwami minister Arłukowicz, znany z zamiłowania do organizowania wielkich show.
Nie mając się czym pochwalić w resorcie, postanowił jeszcze raz zabawić się w “Agenta”, z którego pamiętają go zapewne widzowie TVN. Tym razem chciał zabłysnąć w mediach jako szef resortu walczący z wyimaginowaną korupcją na szczycie elity profesorskiej. Nasłał na prof. Szaflika CBA i nie czekając ani na ustalenia tej służby, ani na wyniki wszczętego na wniosek CBA śledztwa prokuratorskiego, pozbawił go funkcji konsultanta krajowego w dziedzinie okulistyki, członka Krajowej Rady Transplantacyjnej i dyrektora Banku Tkanek Oka w Warszawie.
Wszystkich, którzy chcą wiedzieć, jak potoczyły się losy afery, której nigdy nie było i jakie piętno odcisnęła ona na życiu rodziny Szaflików, zachęcam do lektury tych wstrząsających wspomnień.
