Po czterdziestce literki rozmazują się, więc żeby je przeczytać, trzeba odsunąć tekst od oczu. Gorzej niż do tej pory widzi się o zmroku. Pogarsza się akomodacja oka. “To objawy prezbiopii, którą łatwo można skorygowac” – mówią eksperci.
Prezbiopia, znacznie częściej nazywana niezbyt elegancko nadwzrocznością starczą, to naturalny proces fizjologiczny, który z czasem dotyka każdego. Z badania przeprowadzonego przez PBS w styczniu 2018 roku na 602 osobach w wieku 40-55 lat wynika, że 98 proc. po 40. roku życia, czyli połowa wszystkich Polaków, ma problemy ze wzrokiem. 94 proc. odsuwa tekst od oczu, żeby zobaczyć go wyraźniej. Mimo że aż 76 proc. osób w wieku 40+ nosi okulary, to tylko w 13 proc. są to okulary progresywne, uważane za najlepsze rozwiązanie dla osób dotkniętych prezbiopią. W porównaniu z krajami Europy Zachodniej to bardzo mało, bo na przykład we Francji, skąd pochodzą pierwsze soczewki progresywne, nosi je aż 70 proc. prezbiopów.
Prezbiopia to nie choroba, lecz wada wzroku. Wystarczy dobrać odpowiednie okulary, by znów dobrze widzieć – mówi Paweł Szczerbiński, optometrysta z Krajowej Rzemieślniczej Izby Optycznej.
Wiedzą o tym celebryci, którzy uczestniczyli w dzisiejszej konferencji inaugurującej kampanię edukacyjną “Czas na wzrok 40+” w Warszawie. O swoich doświadczeniach z noszeniem okularów progresywnych opowiadali m.in. aktorzy Danuta Stenka i Artur Żmijewski oraz dziennikarka Marzena Rogalska. Wszyscy zgodnie podkreślali, że po założeniu tych okularów komfort ich życia znacznie się polepszył. Nie wyobrażają sobie już bez nich jazdy samochodem, czytania i codziennego funkcjonowania. Razem z organizatorami kampanii “Czas na wzrok 40+” zachęcają Polaków do regularnego badania oczu, raz na rok i uświadamiają Polaków, że wzrok można zbadać nie tylko u okulisty, ale również u optometrysty, w salonie optycznym.
W ramach kampanii uruchomiono stronę internetową www.czasnawzrok.pl i infolinię (662 902 000), przy której dyżurują specjaliści.
