Robot da Vinci zapewnia komfort i bezpieczeństwo

Robot da Vinci zapewnia komfort i bezpieczeństwo

Jest urządzeniem, które ułatwia precyzyjne wykonywanie skomplikowanych zabiegów urologicznych, kardiologicznych i ginekologicznych. O tym, jak się pracuje z robotem dla Vinci, rozmawiamy z dr. TOMASZEM SZOPIŃSKIM, urologiem z warszawskiego Szpitala Mazovia.

Panie Doktorze, jakie zabiegi mogą być wykonywane za pomocą robota da Vinci?

– Robot da Vinci został skonstruowany do przeprowadzania skompilowanych operacji laparoskopowych. Oczywiście może być wykorzystywany także przy prostszych zabiegach, ale wtedy nie wykorzystuje się jego wszystkich możliwości. Za pomocą da Vinci wykonuje się najczęściej zabiegi prostatektomii, cystotektomii radykalnej czy też resekcji guzów nerek. Operacje z wykorzystaniem robotów medycznych, czyli tzw. chirurgia robotyczna, to przyszłość dla wielu obszarów medycyny. Urządzenie to jest bardzo popularne na Zachodzie. W naszym kraju  mamy w tej chwili trzy roboty da Vinci. Najnowszy i jedyny w Warszawie znajduje się w Szpitalu Mazovia.

Jakie korzyści daje pacjentowi wykonanie operacji przy pomocy robota da Vinci?

– Przede wszystkim różnica polega na znacznie precyzyjniejszym wykonaniu zabiegu, a co za tym idzie – na zmniejszeniu ryzyka powikłań i szybkiej rekonwalescencji.

Jak tę różnicę może odczuwać pacjent?

– Rekonwalescencja po operacjach laparoskopowych generalnie jest dość szybka. Różnica, która może być widoczna w przypadku radykalnej prostatektomii z użyciem robota da Vinci,  polega na możliwości wykonania bardzo dokładnego zespolenia pęcherzowo-cewkowego i dzięki temu cewnik usuwamy w 2.-3. dobie po operacji, podczas gdy przy klasycznej laparoskopii jest to 10., a nawet 14. doba. Chory po zabiegu zostaje 3-4 dni w szpitalu, przed wyjściem do domu ma usunięty cewnik. Dzięki temu obserwujemy szybszy powrót trzymania moczu, czy też funkcji seksualnych u pacjenta, a poprawa  wyników czynnościowych jest najbardziej widoczna i odczuwalna przez niego.

Czy wykorzystanie przy operacji robota da Vinci daje też korzyści lekarzowi?

– Dla lekarza najważniejszą korzyścią, wynikającą z operowania robotem da Vinci jest przede wszystkim ogromny komfort. Operator może w trakcie zabiegu usiąść, dzięki czemu nawet 5-6-godzinna operacja nie jest dla niego obciążająca fizycznie. Ponadto system da Vinci pozwala kontrolować jednej osobie zarówno ramiona robocze, jak i kamerę, przez co operator jest w stanie sam  ustawić sobie pole operacyjne. To bardzo istotny szczegół, jeśli weźmiemy pod uwagę to, że operacja wykonywana jest przede wszystkim za pomocą wzroku, a nie dotyku, i to właśnie wzrok daje nam kontrolę nad tym, co się dzieje. Gdy operator może sam kontrolować kamerę i ustawiać ją pod odpowiednim kątem, zaczyna dostrzegać komfort samodzielnej pracy. Nie do pominięcia jest także możliwość uzyskania niezwykłej precyzji działania, zapewnionej przez ruchome przeguby, w których osadzone są narzędzia chirurgiczne. Działają one podobnie jak dłonie lekarza, są jednak znacznie mniejsze i dzięki temu bardziej precyzyjne przy wykonywaniu milimetrowych ruchów w polu operacyjnym, które często jest bardzo małe.

Czy to znaczy, że w operacji z użyciem robota da Vinci uczestniczy mniej osób niż przy klasycznej laparoskopii?

– Operacje za pomocą robota da Vinci to tak naprawdę „one-man performance”, czyli jednoosobowa operacja. Na sali oczywiście przebywa więcej osób, które są potrzebne, aby zapewnić pacjentowi odpowiednie znieczulenie oraz uruchomić robota i nadzorować technicznie jego pracę. Jednak operator nie potrzebuje już asysty w tak szerokim zakresie jak przy klasycznej laparoskopii, większość czynności może wykonać samodzielnie. Przy aktywnym wykorzystaniu czterech ramion w operacji bierze udział jeden asystent.

Czy są jakieś ograniczania do stosowania robota da Vinci?

– Nie nazwałbym tego ograniczeniem, chodzi raczej o to, że przy mniej skomplikowanych operacjach użycie robota da Vinci nie ma merytorycznego uzasadnienia. Istnieją oczywiście czynniki, które mogą ograniczyć samą operację laparoskopową, takie jak: duże nadciśnienie płucne, niewydolność krążenia, gruźlica czy ciąża. Jednak w codziennej praktyce te wszystkie przeciwwskazania dotykają zaledwie 1 proc. pacjentów.

Czy za pomocą robota da Vinci mogą być operowane kobiety?

– Mazovia jest szpitalem urologicznym, więc wykonujemy także zbiegi u pań. Są to m.in.: przeszczepienia moczowodów, operacje zwężeń miedniczkowych, częściowa resekcja nerki. Zakres operacji laparoskopowych jest praktycznie nieograniczony. Jedynym wyjątkiem jest cystotektomia radykalna, której nie mamy w kontrakcie. Robot da Vinci na pewno bardzo nam pomoże przy tego rodzaju operacjach.

Od jak dawana Szpital Mazovia wykorzystuje do operacji robota da Vinci?

– Robot da Vinci pojawił się u nas w czerwcu 2017 roku, a pierwszą operację wykonałem
w połowie października. Te kilka miesięcy wykorzystałem na trening, ćwiczyłem
na symulatorze.

Skąd pacjenci dowiadują się, że mogą poddać się operacji za pomocą robota
da Vinci?

– Szpital Mazovia ma część laboratoryjną. Pacjenci, u których rozpoznajemy raka,
są informowani o takiej możliwości. Ale trafiają do nas również chorzy z innych miast.

Kto kwalifikuje pacjentów do zabiegu?

– W Mazovii robię to osobiście. Bardzo zależy mi na wcześniejszym kontakcie z osobą, która będzie operowana. Przykładam do tego dużą wagę.

Co się dzieje z chorymi, którzy nie kwalifikują się do operacji?

– Dla nich pozostaje radioterapia. Często korzyści z leczenia radykalnego widzimy dopiero po kilku latach w postaci braku przerzutów, bo przecież naszym celem jest nie tylko usunięcie miejsca zajętego przez nowotwór, ale i zapobieganie rozsiewowi choroby nowotworowej. Na raka prostaty chorują coraz młodsi mężczyźni, którzy są świadomi, wymagający, oczekują nie tylko usunięcia nowotworu, ale też zachowania funkcji seksualnych, trzymania moczu, wyleczenia i zachowania jakości życia. Dlatego lekarz powinien być partnerem chorego i w porozumieniu z nim wybierać odpowiednią ścieżkę terapii.

Jeśli pacjent przejdzie pozytywnie kwalifikacje do zabiegu, to ile czasu musi czekać na zabieg przy użyciu robota da Vinci?

– Są pewne obostrzenia medyczne, np. po biopsji stercza operację można wykonać dopiero 1,5 miesiąca później. W Mazovii liczbę dni operacyjnych ustalamy w zależności
od zapotrzebowania i liczby chorych, więc czas oczekiwania nie jest zbyt długi.

W przeciwieństwie do laparoskopii, operacje za pomocą robota da Vinci nie są niestety refundowane. Czy koszt 30 tys. zł nie jest dla pacjentów ceną zaporową?

– Zdajemy sobie sprawę, że jest to zabieg wymagający pewnego wysiłku finansowego. Jednak zwykle to nie tylko pacjent, ale cała jego rodzina bierze udział w procesie leczenia i pomaga zebrać konieczne środki. Nasze ceny są bardzo konkurencyjne w stosunku do oferowanych w innych krajach europejskich. Dla porównania: na Zachodzie koszt takiej operacji wynosi ok. 20 tys. euro, a mimo to chętnych z Polski nie brakuje. Trzeba jednak zdawać sobie sprawę z tego, że pacjenci operowani za granicą nie nabywają prawa do dalszej opieki po zabiegu. Kontrakt nie obejmuje leczenia ewentualnych powikłań. W zagranicznych klinikach nie bierze się odpowiedzialności za takie następstwa operacji jak np. późniejsze nietrzymanie moczu.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

You may also like

5 pomysłów na pyszne przekąski z pieczarek

Dziś przedstawiamy wam 5 pomysłów na pyszne przekąski z pieczarkami, które z pewnością zadowolą każdego smakosza.