Rak szyjki macicy nadal zbiera w Polsce ogromne żniwo. – Jedyną szansą na wyeliminowanie tego bezwzględnego zabójcy kobiet jest szczepienie przeciwko HPV — mówi prof. Tomasz Paszkowski, kierownik III Katedry i Kliniki Ginekologii Uniwersytetu Medycznego w Lublinie.
Ministerstwo Zdrowia zapowiada, że 1 czerwca 2023 roku wprowadzi program bezpłatnych szczepień przeciwko HPV dla dziewczynek i chłopców w wieku 12 i 13 lat. To decyzja, na którą od wielu lat czekają eksperci. O tym, dlaczego szczepienia przeciwko HPV są takie ważne i jaką rolę odgrywa wirus HPV w rozwoju raka szyjki macicy, rozmawiamy z prof. Tomaszem Paszkowskim, kierownikiem III Katedry i Kliniki Ginekologii Uniwersytetu Medycznego w Lublinie, członkiem honorowym Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego oraz Polskiego Towarzystwa Menopauzy i Andropauzy.
Niedawno wziął pan udział w zorganizowanej w Katowicach konferencji “YOUNG WOMEN – w dorosłość”. Czy mówiąc o raku szyjki macicy, powinniśmy się skupiać wyłącznie na młodych dziewczętach?
Właściwie każda kobieta, prawie każda Polka, niezależnie od wieku, jest zagrożona rakiem szyjki macicy. Niestety, o tak zwanej pierwotnej prewencji raka szyjki macicy, czyli szczepieniu przeciwko HPV, musimy mówić dzisiaj w kontekście wstydliwych statystyk epidemiologicznych.
Wieloletnie zaniedbania w systemie opieki zdrowotnej doprowadziły do sytuacji, w której wskaźnik przeżyć pięcioletnich u kobiet z rakiem szyjki macicy jest w Polsce gorszy niż w Puerto Rico, jest jednym z najgorszych w Europie. U nas ok. 40% po raz pierwszy rozpoznawanych nowotworów szyjki macicy to raki nieoperacyjne, bardzo źle rokujące, nadające się nierzadko tylko do działań paliatywnych.
Nie może jednak być inaczej, jeśli mniej niż co piąta kobieta zapraszana do darmowego badania cytologicznego na to badanie się decyduje. Efektem jest fatalna sytuacja epidemiologiczna związana z rakiem szyjki macicy w Polsce, a jedyną szansą na wyeliminowanie tego bezwzględnego zabójcy kobiet jest szczepienie przeciwko HPV. Mamy na to twarde dowody z krajów, w których kilkanaście lat temu wprowadzono bezpłatne populacyjne szczepienia.
Czytaj także: Nie bądźmy zagłębiem raka szyjki macicy w Europie!
Jakie efekty przyniosły szczepienia populacyjne w innych krajach i gdzie są one najlepsze?
Australia, Wielka Brytania, kraje skandynawskie, a także Stany Zjednoczone – to kraje, w których już dzisiaj zanotowano radykalne zmniejszenie liczby rozpoznawanych raków szyjki macicy. Australijczycy prognozują nawet, że do 2035 roku praktycznie niemal całkowicie uda im się wyeliminować inwazyjnego raka szyjki macicy. Tak więc twarde dowody na skuteczność szczepień są. Polska jest jedynym krajem Unii Europejskiej, który nie wprowadził jeszcze populacyjnego szczepienia przeciwko HPV. Pojawia się jednak światełko w tunelu i mam nadzieję, że jeszcze w tym roku zostanie wprowadzony program szczepienia populacyjnego, czyli obejmującego wszystkie 12-, 13-letnie dziewczęta, a także chłopców.
Poza brakiem refundacji szczepień przeciwko HPV mamy jeszcze poważny problem społeczny. Jest nim brak wiary w skuteczność szczepień, a często również obawa przed nimi. Jak przekonać rodziców młodych dziewcząt i chłopców?
To, że na medycynie znają się wszyscy, na czele z politykami, jest rzeczywiście dość smutne i powoduje wiele problemów i zaniedbań. Lekarze nie mają wielkiego wpływu na sposób myślenia społeczeństwa, dużo do zrobienia w tym zakresie mają natomiast media. Trzeba mówić o tym jak najwięcej, opierając się nie na domysłach czy emocjach, ale na dowodach naukowych.
Czytaj także: Cytologia LBC – nowa metoda wykrywania raka szyjki macicy
Ja staram się wytłumaczyć moim pacjentkom, że sens szczepienia przeciw HPV wcale nie kończy się na 13. czy 14. roku życia. Wysoką korzyść odnieść może także matka tej nastolatki. Proponuję, żeby zaszczepiły się obie, podaję wszystkie potrzebne informacje. Naprawdę nie ma lepszego prezentu, jaki moja pacjentka może podarować swojej córce czy wnuczce. To prezent na całe życie, prezent absolutnie bezcenny. Co ważne, tak naprawdę bardziej niż o barierę finansową, chodzi o przekonanie do szczepienia lub jego brak.
Słyszymy czasami, że szczepienie przeciwko HPV, czyli wirusowi brodawczaka ludzkiego, chroni jedynie przed zakażeniem tym wirusem, a nie przed zachorowaniem na raka szyjki macicy. Czy może pan wytłumaczyć ten związek?
Za odkrycie związku między przetrwałym zakażeniem tak zwanym typem wysokoonkogennym wirusa HPV (w Polsce są to głównie genotypy 16 i 18) a rozwojem raka szyjki macicy prof. Harald zur Hausen otrzymał w 2008 roku Nagrodę Nobla.
Dzisiaj jest udowodnione ponad wszelką wątpliwość, że inwazyjny rak szyjki macicy bez długotrwałej infekcji wirusem HPV z tej grupy rozwinąć się nie może. A zatem, eliminując za pomocą szczepienia dostęp tych wirusów do szyjki macicy, jesteśmy w stanie zredukować praktycznie do zera ryzyko rozwinięcia się w niej raka. U kobiet występują też inne, rzadsze nowotwory tak zwane HPV- zależne — rak sromu czy rak pochwy.
Skoro mowa o związku między zakażeniem wirusem brodawczaka ludzkiego a zachorowaniem na raka szyjki macicy, pojawia się pytanie: po co szczepić młodych chłopców?
W tym wypadku cele są dwa. Po pierwsze, zaszczepieni mężczyźni, nie będąc nosicielami wirusa HPV, przerywają łańcuch zakażenia i beneficjentką będzie przyszła partnerka tego młodego chłopaka, którego zaszczepimy. Najlepsze wyniki w zakresie redukcji zachorowalności na raka szyjki macicy zanotowano w krajach, gdzie od początku szczepiono zarówno dziewczynki, jak i chłopców przed inicjacją seksualną. Po drugie, zysk onkoprotekcyjny istnieje również w odniesieniu do chłopców, bo na przykład rak krtani czy rak penisa to są również nowotwory HPV-zależne. Skala częstości ich występowania jest bez porównania mniejsza, niż raka szyjki macicy u kobiet, ale to też są bardzo groźne nowotwory.
Aktualnie czekamy na rychłe wprowadzenie programu populacyjnego opartego o zalecenia Światowej Organizacji Zdrowia i rekomendacje Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji, a obie dostępne w Polsce szczepionki są sprawdzone i bezpieczne. Zarówno ta 2-walentna, jak i 9-walentna są skuteczne w zapobieganiu zakażeniom wirusem brodawczaka ludzkiego, co w konsekwencji może radykalnie zmniejszyć liczbę zachorowań na raka szyjki macicy. A to jest przecież priorytetem dla nas wszystkich: pacjentek, ich najbliższych, lekarzy i systemu opieki zdrowotnej.
W jaki sposób zaapelowałby pan do rodziców, którzy podejmują decyzje w imieniu swoich małoletnich dzieci?
Sprawa jest prosta: powinniśmy dbać o zdrowie naszych dzieci. Los nie dał nam nic cenniejszego od nich. Rak szyjki macicy nie jest co prawda najczęstszym nowotworem ginekologicznym, ale jest za to jedynym, który można całkowicie wyeliminować za pomocą profilaktyki pierwotnej, czyli szczepienia przeciwko HPV. Dbajmy o zdrowie i życie naszych dzieci.
Sami ginekolodzy nie są w stanie tego celu osiągnąć, dołączyć do nas muszą pediatrzy, lekarze rodzinni, pielęgniarki i położne. Tak naprawdę powinna się tutaj zmobilizować cała służba zdrowia. I rzecz jasna media.
Źródło: Stowarzyszenie Dziennikarze dla Zdrowia