Jakie mogą być powikłania po wszczepieniu implantów piersi?

Jakie mogą być powikłania po wszczepieniu implantów piersi?

– Postęp w chirurgii plastycznej pozwala zarówno z powodów leczniczych, jak i kosmetycznych korygować niedoskonałości i poprawić ogólne samopoczucie pacjentek. Jednak nie wszystkie metody i materiały oraz nie dla każdej osoby są bezpieczne – przestrzega dr Maria Maślińska, internista i reumatolog z Warszawy.

Implanty piersi, jak podkreślają eksperci, to obcy materiał wszczepiony do tkanek ludzkich i nigdy nie wiadomo, jak na taką ingerencję zareaguje organizm.

Nie zawsze korekcja biustu przebiegnie bez problemów. Dlatego taką interwencję trzeba dokładnie zaplanować i przedyskutować, ustalić oczekiwania pacjentki i odnieść je do możliwych do uzyskania wyników procedury – iniekcji żelu czy wszczepienia implantu. – Niezbędne jest wcześniej przeprowadzenie bardzo dokładnego wywiadu. Przed kwalifikacją do takiego zabiegu pacjentka powinna przedstawić lekarzowi wszystkie informacje dotyczące stanu zdrowia, istnienia określonych nietolerancji czy uczuleń, by uniknąć czy zminimalizować ryzyko wstąpienia powikłań. Odpowiedzialny lekarz może się nie podjąć wykonania zabiegu, jeśli oceni, że ryzyko powikłań jest wysokie – mówi dr Maria Maślińska z Kliniki Wczesnego Zapalenia Stawów Narodowego Instytutu Geriatrii, Reumatologii i Rehabilitacji w Warszawie.

Przeczytaj też:  FDA ostrzega przed powiększaniem piersi za pomocą implantów

Szczególną ostrożność należy zachować w przypadku osób z chorobami przewlekłymi, takimi jak np. cukrzyca, ze zwiększonym ryzykiem zakażeń i powikłań naczyniowych.

Jakie powikłania mogą się zdarzyć w czasie lub po zabiegu wszczepienia implantów piersi?

W opinii dr Maślińskiej w czasie zabiegu implantacji, jak i po nim, należy liczyć się z możliwością wystąpienia różnych powikłań. Należą do nich m.in.:

  • uszkodzenia związane z techniką chirurgiczną, 
  • uraz fizyczny lub chemiczny (najczęściej), 
  • skurcz powłoki silikonowej, 
  • wyciek zawartości implantu do tkanki, 
  • infekcja. 

U kobiet z wyciekiem żelu silikonowego opisywano wystąpienie objawów fibromialgii, takich jak: uogólniony ból ciała, przewlekłe zmęczenie, zaburzenia funkcji poznawczych, depresja, suchość oczu i w jamie ustnej. Opisywano też zmiany skórne (wysypki, nadwrażliwość na światło), parestezje, obrzęk i bóle gruczołów ślinowych, niewyjaśnione gorączki, wypadanie włosów, bóle głowy i sztywność poranną – relacjonuje dr Maślińska.

Zwiększone ryzyko chorób autoimmunologicznych

Ryzyko nadmiernej reakcji układu odpornościowego wprawdzie nie jest bardzo wysokie – w różnych badaniach wskazywano, że wynosi od 0,8 proc. do 1.25 proc. – to jednak istnieje. Opisywano przypadki wystąpienia po implantacji piersi choroby Stilla – rzadkiej choroby autoimmunologicznej tkanki łącznej, a także zespołu toczniopodobnego czy zagrażającej życiu reaktywacji choroby Stilla. Zaobserwowano również zwiększone ryzyko rozwoju zmian skórnych typu morphea lub zmian twardzinopodobnych.

Implant, jak podkreśla dr Maria Maślińska, powinien być obojętny dla organizmu, a wszystkie substancje, z których jest wytworzony, takie jak adjuwanty, nie powinny wpływać na otaczające tkanki. Dlaczego więc zdarzają się nadmierne reakcje układu odpornościowego na implant czy żel, czasem wręcz choroby autoimmunologiczne? Jedna z przyjętych hipotez mówi, że może być to konsekwencją jakiejś predyspozycji genetycznej do nadmiernej reakcji immunologicznej. Być może występuje również inna dodatkowa stymulacja układu immunologicznego, np. wcześniejsza infekcja wirusowa? Jedno jest pewne – po usunięciu implantu najczęściej obserwowano poprawę, co sugeruje, że to właśnie on był przyczyną objawów.

Niebezpieczne materiały są wycofywane z rynku

W latach 90. ubiegłego wieku implanty piersi nie cieszyły się dobrą sławą. Decyzja o zaostrzeniu norm produkcyjnych przyniosła konkretne rezultaty – implanty czwartej i piątej generacji, które są obecnie stosowane, to wyrafinowane urządzenia, a ich powłoki z warstwą barierową charakteryzują się niskim ryzykiem przeciekania. – Obecne protezy zawierają też spoiste produkty żelowe o zwiększonym usieciowaniu. Otrzymany żel jest znacznie sztywniejszy i zachowuje swój kształt nawet po przecięciu, dzięki czemu może kontrolować rozprzestrzenianie się zawartości żelu w przypadku pęknięcia powłoki – tłumaczy dr Maria Maślińska. 

Mimo to wciąż zdarza się, że materiały używane w chirurgii plastycznej są wycofywane z rynku już po pewnym czasie ich użytkowania ze względów bezpieczeństwa. Tak się stało z jednym z preparatów żelu poliakrylamidowego, który decyzją Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Leczniczych i Produktów Biobójczych pod rygorem natychmiastowej wykonalności został wycofany z użytku w Polsce w 2020 r. ze względu na wykazane powikłania. Do najczęściej zgłaszanych należały:

  • nawracająca gorączka – 43,3 proc., 
  • drętwienie/mrowienie kończyn górnych – 33,3 proc., 
  • przewlekłe zmęczenie – 30 proc., 
  • duże objawy depresyjne – 30 proc., 
  • powiększenie węzłów chłonnych – 26,7 proc.,
  • ograniczenia ruchomości kończyn górnych – 20 proc., 
  • ból stawów – 6,7 proc.; 
  • rzadziej objaw Raynauda, poranna sztywność stawów obserwowano rzadziej (ok. 3,3 proc.). 

U pacjentek, które zgłosiły się do ośrodka wykonującego zabiegi z użyciem tego materiału, stwierdzono również objawy miejscowe, takie jak:

  • ból piersi – 73 proc., 
  • wyczuwalna migracja żelu – 53,3 proc., 
  • ból pachy – 36,7 proc., 
  • obrzęk piersi – 36,7 proc., 
  • deformacja piersi – 63,3 proc., 
  • przetoka – 36,7 proc. 
  • przebarwienia skóry – 10 proc. 

Po usunięcie żelu wszyscy pacjenci odczuli poprawę lub ustąpienie objawów. W ocenie histopatologicznej stwierdzano nieswoisty stan zapalny, uwidoczniono też martwicę tkanki mięśniowej i tłuszczowej – informuje dr Maślińska. 

Pierwszą udaną próbę wszczepienia implantu przeprowadzono w latach 60. XX wieku. Dwaj amerykańscy chirurdzy plastyczni – Thomas Cronin i Frank Gerow – we współpracy z  firmą Dow Coening Corporation, która w 1961 r. wyprodukowała pierwsze protezy piersiowe wypełnione żelem silikonowym, po pierwszych udanych próbach na zwierzętach przeprowadzili w 1962 r. pierwszy zabieg powiększenia piersi implantami silikonowymi. Kobieta, która poddała się temu zabiegowi, Timmy Jean Lindsay, nie miała powikłań i stała się „twarzą” reklamową takich zabiegów.

Nie daj się zwieść patokosmetologom!

Uznane ośrodki chirurgii plastycznej dają gwarancję stosowania medycyny opartej na faktach, ale obok nich istnieją gabinety, w których rozwija się przede wszystkim biznes, określany czasem mianem patokosmetologii.

Ten termin można spotkać w artykułach nienaukowych dotyczących stosowania w celach kosmetycznych różnych substancji chemicznych niebędących uznanymi i bezpiecznymi środkami. Zwykle są to: olej mineralny, gwajakol, płynny silikon, kolagen, parafina, a nawet cement – wylicza dr Maria Maślińska. – Nierzadko za decyzją o wykonaniu takiego zabiegu stoi jego niższa cena. Wykonuje go nieprofesjonalista, a determinacja osoby chcącej poprawy wyglądu jest na tyle duża, że bezpieczeństwo schodzi na dalszy plan – dodaje. 

Takie zabiegi mogą pociągnąć za sobą różnego rodzaju niebezpieczeństwa, od infekcji, poprzez choroby autoimmunologiczne, aż po zgon. Jak wysokie jest ryzyko powikłań po zastosowaniu niebezpiecznych materiałów, wykazano m.in. w badaniu z Meksyku wykonanym na 50 pacjentkach, którym wstrzyknięto różne nielegalne substancje. Po pobraniu materiału z miejsca wstrzyknięcia do oceny histopatologicznej potwierdzono obecność ziarniniaków, przewlekłe zapalenie, cechy zapalenia naczyń, zwłóknienia tkanek czy np. wakuoli wypełnionych olejem. U 4 pacjentek (8 proc.) powikłania zakończyły się zgonem w ciągu 4 lat obserwacji.

Przeczytaj też: Prawdy i mity na temat operacji plastycznych piersi

Wiele kobiet marzy o dużych, jędrnych piersiach. Czasem ulegają presji marzeń i wymagań swoich partnerów. Odpowiedzią na te marzenia są możliwości oferowane przez chirurgię plastyczną: jest popyt – jest podaż. Warto zawsze jednak rozważyć wszelkie za i przeciw i być absolutnie szczerym wobec lekarza podczas kwalifikacji do zabiegu, pamiętając, że niektóre choroby mogą skutkować poważnymi powikłaniami po zabiegu. 

Źródło informacji: Serwis Zdrowie PAP

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

You may also like

Wrocław. Drag queens o profilaktyce HIV/AIDS

W najbliższą sobotę (30 marca) w klubie Surowiec przy ul. Ruskiej 46A we Wrocławiu wystąpią polskie drag queens: Zicola, Aurora i Ciotka Aktywistka. Oprócz zapewnienia publiczności świetnej zabawy, ich występy mają na celu zwrócenie uwagi na profilaktykę HIV/AIDS.