– COVID-19 to nie grypa i nigdy nią nie był. To choroba ogólnoustrojowa dotykająca różnych narządów, o znacznie większej śmiertelności niż grypa – przestrzega dr hab. Jerzy Jaroszewicz, kierownik Katedry i Oddziału Klinicznego Chorób Zakaźnych Śląskiego Uniwersytetu Medycznego.
Jak wynika ze statystyk, do tej pory na świecie zachorowało na COVID-19 ponad 500 mln osób. Ponad 6 mln zmarło. Większość z nich to były osoby starsze, z chorobami współistniejącymi, jednak wśród tych, którzy stracili życie, były również osoby młode, niespełna 30-letnie.
– Śmiertelność w przypadku COVID-19 jest większa, wynosi około 12 proc. – informuje dr hab. Jerzy Jaroszewicz, specjalista chorób zakaźnych i hepatolog, prezes Polskiego Towarzystwa Hepatologicznego, dodając, że śmiertelność zależy m.in. od wieku. Najwyższa dotyczy pacjentów po 80. roku życia – wynosi 34 proc. W przedziale wiekowym 70-80 lat z powodu COVID-19 umiera 19,8 proc., a w grupie chorych w wieku 60-70 lat – 10,1 proc.
Podobnie jak grypa, COVID-19 jest chorobą wirusową (wywołuje ją SARS-CoV-2, podczas gdy za grypę odpowiedzialny jest wirus grypy). W obu przypadkach najskuteczniejszą metodą ochrony przed zachorowaniem, a zwłaszcza przed powikłaniami, są szczepienia. I na tym właściwie kończą się podobieństwa między COVID-19 a grypą.
Jak powinna wyglądać ścieżka diagnostyczno-terapeutyczna chorych na COVID-19?
Na podstawie zaktualizowanych 23 lutego 2022 r. zaleceń postępowania w zakażeniach SARS-CoV-2, przyjętych przez Polskie Towarzystwo Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych, orz doświadczeń własnych pacjentów, którzy przeszli COVID-19 opracowano tzw. ścieżkę diagnostyczno-terapeutyczną pacjentów z COVID-19. Zapisano na niej 6 głównych punktów:
- Potwierdzenie infekcji SARS-CoV-2 dodatnim wynikiem testu PCR lub Ag-RDT (antygenowym) zleconym przez lekarza lub wykonanym przez pacjenta.
- Pilny kontakt z przychodnią.
- Kontakt z lekarzem – preferowana wizyta osobista w dniu zgłoszenia lub teleporada.
- Przyczynowe leczenie doustne – decyzja podjęta na podstawie oceny objawów, czynników ryzyka i nasilenia choroby.
- Włączenie terapii – lekarz wyda lek doustny na COVID-19 po stwierdzeniu, że na tym etapie klinicznym przebieg choroby jest łagodny lub umiarkowany, a pacjent nie wymaga tlenoterapii.
- Monitorowanie stanu pacjenta – oceny jego odpowiedzi klinicznej na lek i powrotu do zdrowia.
– Włączenie leku doustnego ma sens do 5. dnia od wystąpienia objawów COVID-19 – zastrzega dr Michał Sutkowski, specjalista chorób wewnętrznych i medycyny rodzinnej, prezes Warszawskich Lekarzy Rodzinnych w Polsce.
Dr Jerzy Jaroszewicz, powołując się na aktualne zalecenia Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych, dodaje, że w stanach immunosupresji terapię przeciwwirusową można rozpocząć do 10. dnia od wystąpienia objawów COVID-19.
Kto jest w grupie wysokiego ryzyka ciężkiego przebiegu COVID-19?
Prof. Krzysztof J. Filipiak, kardiolog, internista, hipertensjolog i farmakolog kliniczny, rektor Uczelni Medycznej im. Marii Skłodowskiej-Curie w Warszawie, wskazaniem do ordynacji leku doustnego są czynniki ryzyka ciężkiego przebiegu COVID-19. Należą do nich:
- wiek powyżej 60 lat;
- nadciśnienie;
- cukrzyca;
- choroby serca;
- przewlekła choroba płuc;
- choroba naczyń mózgowych;
- demencja;
- zaburzenia psychiczne;
- przewlekła choroba nerek;
- immunosupresja (w tym HIV);
- nowotwory;
- otyłość (BMI równe lub większe niż 35);
- brak szczepienia przeciwko COVID-19.
– Polska jest w piątce krajów na świecie, gdzie zanotowano najwięcej zgonów z powodu COVID-19. Z oficjalnych danych Ministerstwa Zdrowia wynika, że z powodu COVID-19 zmarło u nas 116 tys. ludzi, podczas gdy my szacujemy, że właściwa liczba to 200 tys. – mówi prof. Krzysztof J. Filipiak.
Skąd tak duża różnica? Eksperci wyjaśniają, że w oficjalnych statystykach nie uwzględniono liczby zgonów wynikających z przeciążenia ochrony zdrowia. – Nie wszyscy chorzy uzyskali pomoc w czasie pandemii – tłumaczą.
Jak przygotować się na jesienną falę pandemii?
Mimo że 15 maja 2022 r. minister zdrowia Adam Niedzielski ogłosił zakończenie pandemii COVID-19 w Polsce, eksperci twierdzą, że kolejna fala zakażeń SARS-CoV-2 może nadejść wraz z jesienią. I radzą się do niej przygotować. Jak?
– Przede wszystkim uzupełniając szczepienia – mówi prof. Krzysztof J. Filipiak. I przypomina, że dwiema dawkami szczepionki przeciwko SARS-CoV-2 zaszczepiło się w Polsce tylko 59 proc. obywateli, a boosterem (dawką przypominającą) tylko 31 proc. – Średnia w Europie to odpowiednio 85 proc. i 65 proc. – mówi.
W zgodnej opinii ekspertów istnieje również koniczność doszczepiania uchodźców z Ukrainy.
Jednak szczepienia to tylko jeden z elementów strategii na jesień 2022. Kolejne to:
- walka z ruchami antyszczepionkowymi;
- odbudowa systemu testowania (m.in. poprzez wyposażenie lekarzy rodzinnych w szybkie testy na COVID-19 i grypę);
- edukacja społeczeństwa mająca na celu zwiększenie świadomości na temat COVID-19, prowadzona w oparciu o aktualne dane;
- przestrzeganie zaleceń Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych dotyczących postępowania w zakażeniach SARS-CoV-2 we wszystkich placówkach ochrony zdrowia w Polsce;
- szerzenie wiedzy na temat leków przeciwko COVID-19 zarejestrowanych w Unii Europejskiej;
- powszechna dostępność doustnych leków przeciwwirusowych.
W kwietniu 2022 r. w Unii Europejskiej zarejestrowano 8 leków przeciwko COVID-19, ale tylko jeden z nich ma postać doustną i można go podawać w warunkach domowych. Badania dowodzą, że o 90 proc. zmniejsza ryzyko hospitalizacji i zgonu.
– Wcale nie musi być tak, że każda kolejna mutacja wirusa SARS-CoV-2 będzie łagodniejsza – przestrzegają eksperci.
Pisząc ten artykuł, oparłam się na wypowiedziach ekspertów i materiałach zaprezentowanych podczas spotkania prasowego “Wirus SARS-CoV-2 – wiedza, doświadczenie, przyszłość”, zorganizowanego 30 maja w Warszawie przez Instytut Praw Pacjenta i Edukacji Zdrowotnej.