Coraz więcej lekarzy, zwłaszcza pierwszego kontaktu, do których pacjenci trafiają najczęściej, skłania się umieszczeniu szczepień przeciwko grypie w kalendarzu szczepień obowiązkowych, finansowanych ze środków publicznych.
– Myślę, że warto byłoby rozważyć takie rozwiązanie zwłaszcza w grupach ryzyka, tam gdzie mamy mocne dane, że to szczepienie ratuje ludziom życie. Oczywiście w pierwszej kolejności powinny być to osoby starsze, przewlekle chorzy i małe dzieci. Obowiązkowo powinien też szczepić się personel medyczny, aby nie zarażał swoich pacjentów – podkreśla dr hab. n. med. Agnieszka Mastalerz-Migas, kierownik Katedry i Zakładu Medycyny Rodzinnej Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu, ekspertka Ogólnopolskiego Programu Zwalczania Grypy.
Na pytanie, dlaczego lekarze i pielęgniarki tak rzadko szczepią się przeciwko grypie, doc. Mastalerz-Migas nie potrafi odpowiedzieć jednoznacznie. Według niej pewnie dlatego, że tak jak wśród pacjentów, wśród niektórych lekarzy i pielęgniarek krąży wiele mitów na temat grypy.
– Myślę, że bardzo wielu lekarzy, co wynika z wielu ankiet, jak i rozmów z kolegami i koleżankami, jest przekonanych o tym, że na skutek kontaktu codziennego z różnymi patogenami, mają bardzo dobrą odporność, więc grypa nie jest dla nich schorzeniem groźnym. Nawet jeśli się przytrafi, to będzie to trochę cięższe przeziębienie. Dziwi ten brak świadomości i brak myślenia epidemiologicznego – często zapominamy, że jesteśmy ogniwem w łańcuchu epidemiologicznym i przenosimy wirusa na innych, nawet jeśli sami nie przechodzimy infekcji ciężko. Jeśli nie ze względów zdrowotnych, to ze względów epidemiologicznych powinniśmy się szczepić, jako ci, którzy opiekują się osobami zagrożonymi – dodaje ekspertka.
W medycynie rodzinnej, jak tłumaczy, lekarze mają do czynienia z pacjentami od urodzenia do późnej starości, a więc zarówno z noworodkami, jak i z osobami ciężko chorymi przewlekle, w wieku podeszłym, w immunosupresji.
– Patrząc na moją dziedzinę, lekarze i pielęgniarki koniecznie powinni się szczepić. Również na oddziałach w szpitalach i w opiece ambulatoryjnej – każdy powinien zostać zaszczepiony – podsumowuje.