Mimo znaczącego postępu w diagnostyce i terapii, rak trzonu macicy – mimo że nie nastręcza trudności w rozpoznaniu – nadal jest przyczyną wielu niepotrzebnych zgonów.
– Od 2005 roku obserwujemy wzrost umieralności z powodu raka trzonu macicy – mówiła podczas eksperckiej debaty, zorganizowanej przez Stowarzyszenie Dziennikarze dla Zdrowia, prof. Joanna Didkowska z Zakładu Epidemiologii i Prewencji Nowotworów Narodowego Instytutu Onkologii w Warszawie. Jak dodała, różnica na przestrzeni ostatnich 17 lat wynosi aż 10 punktów procentowych!
Eksperci są zaskoczeni tymi danymi, ponieważ – jak podkreślają – rak trzonu macicy (rak endometrium) daje o sobie znać wcześnie, w związku z czym relatywnie łatwo jest go wykryć już w pierwszych dwóch stadiach zaawansowania. A wykrycie go w pierwszym stadium daje ok. 96 proc. szans na całkowite wyleczenie. Pod tym względem stanowi on wyjątek wśród nowotworów złośliwych, które zwykle przebiegają bezobjawowo. Pojawienie się objawów oznacza, że choroba jest już w stadium zaawansowanym.
Jak wskazał prof. Radosław Mądry, kierownik Oddziału Ginekologii Onkologicznej w Uniwersytecie Medycznym w Poznaniu, rak trzonu macicy rozwija się najczęściej po menopauzie, a jego wczesnym objawem jest krwawienie z dróg rodnych. – Kobiety przed menopauzą nie powinny zwlekać z wizytą u ginekologa, jeśli pomiędzy miesiączkami zdarzają się im krwawienia czy ropne upławy – stwierdził prof. Radosław Mądry.
Głównymi czynnikami ryzyka rozwoju raka trzonu macicy są:
- wiek (55-70 lat);
- otyłość;
- nadciśnienie i cukrzyca;
- zespół Lyncha – wrodzona mutacja genetyczna, predysponująca także do wystąpienia raka jelita grubego.
Diagnostyka raka trzonu macicy obejmuje badanie ginekologiczne, USG przezpochwowe, biopsję endometrium oraz badanie histopatologiczne pobranych tkanek.
Skuteczna terapia zaawansowanego rata trzonu macicy dostępna tylko w ramach RDTL
Podczas debaty zwrócono uwagę, że dla pacjentek chorujących na raka endometrium, u których doszło już do wznowy lub rozsiewu choroby, jest skuteczna terapia immunologiczna – przeciwciałami monoklonalnymi (dostarlimab). Prof. Ewa Kalinka, kierująca Kliniką Onkologii w Instytucie Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi, szacuje, że w skali roku pacjentek, które można zakwalifikować do tej terapii, jest około 400-500.
Z dokumentów Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji z marca tego roku wynika, że w Niemczech roczny koszt leczenia immunologicznego jednej pacjentki wynosił ok. 450-470 tys. zł (polskie wyliczenia nie zostały podane). W Polsce ta terapia jest obecnie dostępna jedynie w ramach tzw. ratunkowego dostępu do technologii lekowych (RDTL), co oznacza, że szpital, w którym leczona jest pacjentka kwalifikująca się do niej, powinien złożyć wniosek do Ministra Zdrowia o pokrycie jej kosztów. Dostarlimab jest bowiem zarejestrowany, ale nierefundowany w naszym kraju.
W każdym województwie ośrodki leczenia nowotworów ginekologicznych
Prof. Mariusz Bidziński, krajowy konsultant w dziedzinie ginekologii onkologicznej, przypomniał, że trwają przygotowania do utworzenia sieci ośrodków wyspecjalizowanych w leczeniu nowotworów ginekologicznych. Jego zdaniem, w każdym województwie, w zależności od liczby mieszkańców, powinny działać dwa do czterech tego rodzaju ośrodków. Miałyby one obejmować kompleksową (łącznie z rehabilitacją) i specjalistyczną opieką pacjentki ze wszystkimi nowotworami ginekologicznymi, a zwłaszcza z rakiem jajnika.
Źródło informacji: Serwis Zdrowie PAP
Przeczytaj także:
Operacja raka endometrium z użyciem robota. Gdzie wykonują ją za darmo?