Rak tarczycy – choroba wywołująca silny stres

Rak tarczycy – choroba wywołująca silny stres

Stresu i niepewności, które towarzyszą chorym na raka tarczycy, nie są w stanie zniwelować nawet informacje o pomyślnych prognozach leczenia. Bo mimo dobrych rokowań, muszą się oni zmierzyć z problemami, które przytłaczają nie tylko ich, ale również ich bliskich.

Według danych Krajowego Rejestru Nowotworów, co roku w Polsce rozpoznaje się raka tarczycy u 3 tys. osób. I mimo że w ponad 90 proc. przypadków udaje się go wyleczyć, już sama diagnoza stanowi dla nich ogromne obciążenie.

Diagnoza choroby onkologicznej ma silny ładunek emocjonalny. Wraz ze słowem rak pojawia się strach o własne życie, strach związany z podjęciem leczenia, czy utratą kontroli nad własnym ciałem, życiem, podejmowanymi decyzjami. Na taką wiadomość nikt nie jest przygotowany, nie żyjemy z przeświadczeniem, że kiedyś przyjdzie nam zmagać się z nowotworem. Rak nadal jest traktowany jak wyrok i żadne informacje na temat rokowań nie są w stanie w pełni złagodzić stresu, jaki przeżywa pacjent, który słyszy taką diagnozę. Niejednokrotnie stres, którego doświadczają pacjenci, może przerodzić się w zespół stresu pourazowego, podobny do tego, z jakim zmagają się np. żołnierze pracujący w strefach konfliktów zbrojnych – mówi Elżbieta Pożarowska, psycholog i psychoonkolog z warszawskiego Centrum Onkologii.

Dodatkową trudnością, z jaką mierzą się pacjenci, jest obciążający proces leczenia, na który poza operacją wycięcia gruczołu tarczowego składa się również leczenie jodem radioaktywnym. Wymaga ono pobytu na specjalnym oddziale szpitalnym, gdzie mierzony jest poziom promieniowania u pacjentów, a każda czynność ma ściśle określony tryb. Dotyczy to również tak prozaicznych czynności jak kąpiel czy spożywanie posiłków. Szczególnie dotkliwe jest to, że w trakcie kilkunastodniowej kwarantanny związanej z napromieniowaniem chorzy nie mogą kontaktować się z bliskimi.

Od kilku lat miałam szumy w uchu. Przyczyny szukałam u laryngologa, który zalecił badanie USG tętnic szyjnych. Lekarze wykonujący to badanie zapytali mnie, czy wiem, że mam guza na tarczycy. Nie wiedziałam – wspomina Justyna Waksmundzka, wiceprezes Fundacji Rodziny Waksmundzkich PROJAN, pacjentka wspierająca kampanię „Motyle pod ochroną”.

Po dwóch tygodniach od wykonania biopsji guza tarczycy pojechała do szpitala, by odebrać wynik – okazało się, że to rak tarczycy.

Pamiętam łzy, wizję rychłej śmierci, strach – w takiej sytuacji słyszy się po prostu wyrok. Słowo „rak” robi paraliżujące wrażenie. Operacja wycięcia tarczycy odbyła się po miesiącu i była to moja pierwsza w życiu operacja. W głowie miałam masę pytań bez odpowiedzi. Po zabiegu miało mnie czekać leczenie. Zupełnie nie wiedziałam, jak się do niego psychicznie przygotować – dodaje Justyna Waksmundzka.

Daj sobie pomóc

Jak podkreśla Elżbieta Pożarowska, zmagania z nowotworem to bardzo wymagający i trudny czas, w którym zawierzamy swoje zdrowie i życie lekarzom oraz proponowanemu leczeniu. Ponieważ często nie wiemy dokładnie, jak takie leczenie będzie przebiegało, w tym okresie towarzyszy nam niepewność. Aby zwiększyć swój komfort i świadomie uczestniczyć w procesie leczenia, warto poznać chorobę, z która się mierzymy, korzystając z rzetelnych materiałów informacyjnych lub skontaktować się z osobami, które przeszły już podobną drogę.

W trudnej sytuacji pozostają także bliscy chorego. Podczas gdy on podejmuje leczenie, przybiera aktywną postawę wobec choroby, jego bliscy mogą poczuć się bezradni i bezsilni, bo nie wiedzą, co mogą zrobić, jakie wsparcie zaoferować. Rak to choroba, która dotyka całe rodziny i należy o tym pamiętać – tłumaczy psychoonkolog z Centrum Onkologii.

Co możesz zrobić, aby Twoi bliscy wiedzieli, jak Ci pomóc?

  • Przekazanie informacji o chorobie bliskim pomoże Ci rozładować narastający stres i ułatwi zwrócenie się do bliskich o potrzebne Ci wsparcie emocjonalne lub odciążenie w codziennych obowiązkach. Z poinformowaniem bliskich możesz oczywiście poczekać do momentu potwierdzenia diagnozy przez lekarza.
  • Powiedz bliskim, jakiej konkretnie pomocy lub wsparcia od nich oczekujesz. To pozwoli włączyć ich w proces Twojego leczenia i sprawi, że będą mogli przyjąć aktywną i zadaniową pozycję, co da im poczucie, że mogą realnie pomóc Ci w trudnych chwilach.
  • Proś o rzeczy realne i podziel zadania na kilka bliskich Ci osób, by zadbać także o ich komfort emocjonalny.
  • Mówienie o chorobie, własnych potrzebach i obawach pozwala oswoić się z rzeczywistością, w której nieoczekiwanie pojawia się choroba.

A co, jeśli stres nie znika?

Może się zdarzyć, że silny stres przerodzi się u Ciebie w zespół stresu pourazowego (PSD). Pamiętaj! Każda osoba zmagająca się z chorobą może go odczuwać inaczej. Zwykle objawy PSD pojawiają się w trzech pierwszych miesiącach od traumatycznej sytuacji, np. od otrzymania diagnozy. Najczęściej są to:

  • Koszmary i retrospekcje (powtarzające się przeżywanie jakiegoś wydarzenia).
  • Unikanie miejsc, wydarzeń, osób lub rzeczy, które przypominają o chorobie.
  • Silne poczucie winy, rozpacz lub wstyd.
  • Kłopoty ze snem lub koncentracją.
  • Ciągłe poczucie strachu, rozdrażnienie lub gniew.
  • Utrata zainteresowania czynnościami i relacjami, które wcześniej sprawiały radość.
  • Autodestruktywne zachowanie takie jak nadużywanie narkotyków lub alkoholu.
  • Przerażające lub niechciane myśli.
  • Problemy z odczuwaniem emocji.

W wielu przypadkach zespół stresu pourazowego wcale nie musi wystąpić. Warto jednak przyjrzeć się tym objawom. Powinny skłonić nas do zastanowienia się nad skorzystaniem ze wsparcia psychologa – mówi Elżbieta Pożarowska.

W ramach kampanii edukacyjnej „Motyle pod ochroną” dostępny jest poradnik dla pacjentów, w którym można znaleźć informacje na temat raka tarczycy, metod jego leczenia oraz możliwości ograniczenia skutków choroby. Poradnik można pobrać bezpłatnie ze strony internetowej www.motylepodochrona.pl

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

You may also like

Czy prosty test genetyczny COLOTECT zastąpi kolonoskopię?

Laboratorium Novazym i Państwowy Instytut Medyczny MSWiA w Warszawie rozpoczęły badanie porównujące skuteczność testu genetycznego COLOTECT z kolonoskopią.