Siedziba firmy produkującej kosmetyki Nacomi mieści się w Beskidzie Żywieckim, na obrzeżach Żywieckiego Parku Krajobrazowego. Tam od 2013 roku wytwarzane są naturalne produkty tej marki. I co roku notowany jest 300-procentowy wzrost ich sprzedaży!
– Klienci poszukują naturalności, są coraz bardziej świadomi – mówi Mirosław Gawliński, prezes firmy F.P.U.H. Kamil produkującej kosmetyki Nacomi.
Działanie tych produktów przetestowałam na własnej skórze podczas spotkania z dziennikarzami w Hajoty Club Press. Wygrałam konkurs na zabieg na twarz z ich użyciem. I szybko zrozumiałam, dlaczego cieszą się tak ogromnym zainteresowaniem nie tylko w Polsce, ale również w Holandii, Włoszech, Irlandii czy Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Nie dość, że nieziemsko pachną, to na dodatek świetnie się wchłaniają, nie pozostawiając tłustych smug.
Szczególnie polecam oleje (dostępne są w różnych wersjach, więc każda z was z pewnością wybierze coś odpowiedniego dla siebie), peelingi do twarzy oraz do rąk i stóp, maseczki odpowiednie do różnych typów skóry i dwufazowy płyn do demakijażu, bo te produkty poznałam osobiście. Wkrótce napiszę o kolejnych.
Jeśli któraś z was chciałaby zapoznać się z ofertą Nacomi, warto zajrzeć na jej stronę internetową www.nacomi.pl. Dodam, że mężczyźni również będą usatysfakcjonowani, bo z myślą o nich powstała seria kosmetyków dostosowanych do potrzeb ich skóry.
Zainteresowanych zakupem informuję, że kosmetyki tej marki na pewno nie są sprzedawane w Rossmannie, ale bez trudu odnajdziecie je na półkach drogerii Hebe i Kontigo oraz w aptekach.
PS Ta pani na zdjęciu, leżąca nieruchomo na łóżku, to oczywiście ja 🙂
