Tatuaże stały się ostatnio znów bardzo modne. Dla wielu osób mamy dobre wieści -nie muszą się już obawiać, że pozostaną z nimi do końca życia.
W dawnych czasach były ozdobą rytualną, której głównym celem było odstraszenie przeciwnika podczas walk między wrogimi plemionami. Nasze babcie odradzały nam ich, argumentując, że są one oznaką przynależności do świata przestępczego lub jakiejś podejrzanej subkultury młodzieżowej.
Obecnie tatuaż to rodzaj ekspresyjnej opowieści o osobie, która go nosi, jej bliskich, zainteresowaniach, ważnych dla niej datach. Nasze ciało stało się czymś w rodzaju bransoletki z zawieszkami symbolizującymi różne wydarzenia z naszego życia. Tatuują się osoby niezależnie od płci i wieku, wybierając do tego celu różne wzory – od małych kwiatków, niewinnych motylków, inicjałów, dat, aż po obrazy prawdziwych wydarzeń, historii, komiksów.
Japonia mówi tatuażom: nie!
W dobie internetu, mediów społecznościowych, SMS-ów, komunikatorów, coraz częściej słowa zamieniamy na komunikację obrazkową, dlatego nasze emocje, odczucia również pragniemy pokazywać poprzez ilustracje malowane na naszej skórze. Ale nie wszędzie ten przejaw emocji wystawiany na światło dzienne jest odbierany pozytywnie.
W Japonii tatuaż to najbardziej intymna ozdoba ciała, która – jeśli już jest – powinna być skrywana pod ubraniem. W wielu japońskich hotelach, aquaparkach, plażach, lunaparkach posiadacze tatuaży mają zakaz wstępu na basen. Co więcej, od siedmiu lat w Japonii osoby wytatuowane nie mogą pracować na stanowiskach, w których stykają się z innymi ludźmi. Tak więc w urzędach, sklepach, biurach obsługi nie zetkniemy się z osobami z widocznymi tatuażami. Jeśli zobaczymy osobę z tatuażem, to będzie to z pewnością turysta nieznający lub lekceważący dobre obyczaje kraju kwitnącej wiśni.
Rezonans magnetyczny z bólem
Niekomfortowo możemy poczuć się również podczas prześwietlenia. Zwykły rentgen nie ma wprawdzie wpływu na tatuaż, ale już rezonans magnetyczny tak. Takie prześwietlenie może podgrzać tusz w tatuażu i spowodować ból, opuchnięcie i oparzenia skórne w miejscu tatuażu.
Dzieje się tak, ponieważ w niektórych tuszach znajdują się pigmenty z drobinkami metalu, na które oddziałuje bardzo silny magnes znajdujący się w rezonansie. Zawsze też należy pamiętać, by uprzedzić lekarza przed jakimkolwiek prześwietleniem o tym, że mamy tatuaż.
Usunięcie tatuażu jest możliwe
W sieci znajdziesz mnóstwo rad i domowych sposobów, również tak drastycznych jak przecieranie papierem ściernym czy zastosowanie sody oczyszczonej czy kwasku cytrynowego. Gabinety kosmetyczne oferują peeling chemiczny lub zabieg mikrodermabrazji, jdnak metody te nie usuwają, a jedynie rozjaśniają tatuaż. Trzeba również pamiętać, że – zwłaszcza przy kolorowych tatuażach – nie będzie to łatwe, a kolor czerwony jest najtrudniejszy do zlikwidowania.
Jedyną skuteczną metodą likwidacji tatuażu jest seria zabiegów z użyciem lasera w gabinecie lekarskim.
Jeszcze do niedawna laserowe zabiegi tego typu wiązały się ze znacznym bólem i długim okresem rekonwalescencji. Obecnie, przy zastosowaniu najnowocześniejszego lasera Pico Plus, jesteśmy w stanie przeprowadzić zabiegi bez znieczulenia lub przy użyciu lekkich środków znieczulających, takich jak: zimne powietrze, maść lub środki doustne – mówi dr Adam Gumkowski z AGKlink.
Zabieg przeprowadzony laserem Pico jest obecnie, jak zapewnia dr Gumkowski, najskuteczniejszą metodą usuwania tatuażu. Co ważne, laser ten rozbija barwnik (niezależnie od koloru tuszu) na bardzo drobne drobinki, co skutkuje mniejszą bolesnością zabiegów, brakiem poparzeń skóry, które generują powstawanie blizn, wreszcie – całkowitym usunięciem tatuażu. Ponadto przy wykonywaniu zabiegu nie ma potrzeby stosowania znieczulenia. Z każdą sesją laseroterapii tatuaż staje się bledszy i mniej widoczny.
