W Internecie aż roi się od alarmujących informacji na temat szkodliwości promieniowania emitowanego przez technologię 5G. Jednak badania naukowe nie wykazały, że 5G powoduje krwawienie z nosa, bóle głowy, bezsenność, raka mózgu czy zmniejsza liczbę plemników.
– W Polsce w tej chwili nie jest to żaden problem, bo operatorzy 5G rozwijają sieć w oparciu o częstotliwości zbliżone do stosowanych wcześniej, nie wprowadzono jeszcze częstotliwości 3,5 GHz oraz 26 GHz. Jeśli chodzi o szkodliwość pola emitowanego przez stacje bazowe, na pewno nie będziemy mieć do czynienia z tak ostrymi, nagłymi reakcjami jak krwotok z nosa, oczu czy utrata przytomności. Poza tym jest mała szansa, żeby ktokolwiek znalazł się w takiej odległości od stacji bazowej, żeby moc, którą będzie napromieniowany, była dostateczna do wywołania tak szybkiej reakcji – mówi dr hab. Grzegorz Tatoń z Zakładu Biofizyki Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Jednocześnie ekspert zastrzega, że nie da się zaprzeczyć, iż organizmy żywe podlegają wpływowi pola elektromagnetycznego. Zresztą, dzieje się tak od wieków, a natężenie promieniowania zależy od miejsca na ziemi.
Nie ma żadnych badań potwierdzających szkodliwość 5G
– Pytanie na dziś dla naukowców brzmi, czy pola elektromagnetyczne z zakresów częstotliwości radiowych są szkodliwe dla niskich wartości ekspozycji? Nie możemy bowiem zaprzeczać, że pole elektromagnetyczne w ogóle nie działa, skoro wykorzystujemy je w terapii. Wszystko jest kwestią dawki. W przypadku promieniowania elektromagnetycznego z zakresów radiowych określa się ekspozycję opisywaną parametrami, takimi jak natężenia pola elektrycznego i magnetycznego oraz gęstość mocy. Co ważne, stacje bazowe jakiejkolwiek telefonii komórkowej nie mają nic wspólnego z promieniotwórczością i promieniowaniem jonizującym, gdyż promieniowanie stacji bazowej jest falą radiową. Żadne urządzenie dopuszczone do użytku w telekomunikacji nie wywołałoby takich efektów jak krwawienie z nosa czy oczu – przekonuje ekspert z Zakładu Biofizyki CM UJ.
Wieże 5G pracują w trzech pasmach: niskie ma 600-700 MHz, działa z prędkością od 30 do 250 Mb/s; średnie ma zakres 2,5-3,5 GHz i działa z prędkością od 100 do 900 Mb/s, a wysokie pasmo, gdzie fala milimetrowa wynosi od 24do 39 GHz, działa z prędkością 1-3 Gbps.
Co ciekawe, na częstotliwości 700 MHz od kilkudziesięciu lat nadawany jest sygnał telewizyjny. Częstotliwość 3,5 GHz od dekady używana jest powszechnie w urządzeniach szerokopasmowego radiowego przesyłu danych (typu WiMax). Natomiast na częstotliwości 26 GHz powszechnie działają radiolinie, stosowane np. w dużych miastach w przypadku przeszkód w budowie linii kablowych.
Marcin Zawadzki, kierownik Wydziału Projektów i Programów Strategicznych Orange podkreśla, że nie ma żadnych badań potwierdzających krwawienie z nosa od technologii 5G. Zostały natomiast przeprowadzone eksperymenty na osobach, które twierdziły, że przez 5G cierpią na bezsenność lub zgłaszały inne symptomy somatyczne. – Osoby te były czasowo w obrębie promieniowania, a czasowo nie. Eksperyment wykazał, że nie ma korelacji pomiędzy zgłaszanymi symptomami a czasem poddawania wpływowi promieniowania elektromagnetycznego – tłumaczy.
Co to jest promieniowanie?
Promieniowanie to dowolny proces, w którym obiekt – od człowieka przez promiennik do gwiazdy – emituje energię (ciepło, światło lub cząstki radioaktywne), która następnie przemieszcza się przez medium (powietrze lub gorąca woda) i jest pochłaniane przez inny przedmiot – ludzkie ciało, patelnię, silnik parowy lub cokolwiek innego.
Pod względem paramentów fizycznych promieniowania elektromagnetycznego system 5G nie różni się niczym od starszych technologii, czyli 2G, 3G i 4G. System 5G jest natomiast bardziej zaawansowany od strony telekomunikacyjnej, poprzez zwiększenie efektywności kodowania sygnału i optymalizację parametrów systemowych. A to wpływa na większą pojemność (sprawność) w stosunku do poprzednich technologii.
Gdyby promieniowanie 5G miało wpływ na krwawienie z nosa czy inne dolegliwości fizyczne, to wcześniejsze technologie oddziaływałby dokładnie tak samo – przekonują eksperci.
Dostępne dowody wskazują więc, że sieć 5G owszem, emituje promieniowanie, ale nie na tyle duże, by uszkodzić ludzkie ciało. Jednocześnie badania, które zakończyły się publikacjami zewnętrznie recenzowanymi przez ekspertów, nie wykazały, że promieniowanie z sieci 5G jest szkodliwe dla zdrowia.
Źródło informacji: Serwis Zdrowie PAP