Czy infekcję intymną można leczyć samodzielnie?

Czy infekcję intymną można leczyć samodzielnie?

Infekcje intymne to jedna z najczęstszych przyczyn wizyt u ginekologa. Niemal każda kobieta doświadcza ich przynajmniej raz w życiu. Nie wszystkie wiedzą jednak, jak sobie z nimi radzić.

W nowym, ogólnopolskim badaniu, przeprowadzonym w dniach 11-19 sierpnia na grupie 3224 kobiet w ramach programu Zdrowa ONA, sprawdzono wiedzę Polek na temat przyczyn, objawów oraz leczenia infekcji intymnych, a także zbadano ich opinię na temat samodzielnego leczenia.

Większość badanych kobiet zdaje sobie sprawę, jakie zachowania i przyzwyczajenia sprzyjają rozwojowi infekcji. Wiedzą, w jakich sytuacjach do nich dochodzi. Ponad ¾ badanych wskazuje na nieprawidłowe nawyki higieniczne (79%) jako czynnik zwiększający ryzyko wystąpienia infekcji intymnych,  z kolei na suchość pochwy i zaburzenia hormonalne wskazuje 51% respondentek. Na ryzyko związane z aktywnością seksualną wskazuje 57% pytanych kobiet, znacznie mniej, bo ok. 27%, wskazuje na ryzyko związane z innymi chorobami (np. cukrzycą) oraz np. z ciążą. 

– Czynniki ryzyka rozwoju infekcji intymnej to przede wszystkim sytuacje zmieniające naturalne mechanizmy odporności w obrębie pochwy. Głównym sposobem obrony jest utrzymanie prawidłowej flory bakteryjnej, dzięki czemu ryzyko rozwoju choroby będzie minimalne. Jeżeli z jakichś powodów dojdzie do zaburzenia flory, to ryzyko infekcji gwałtownie wzrasta. Najczęstszym powodem zaburzeń jest antybiotykoterapia, ciąża czy cukrzyca, ale również, o czym warto pamiętać, współżycie – tłumaczy dr n. med. Grzegorz Południewski, ginekolog, ekspert programu Zdrowa ONA.

Co wiesz o przyczynach infekcji intymnych?

Ankietowanym znane są również podstawowe przyczyny infekcji intymnych,  a im  bardziej są one uciążliwe, tym znajomość ich większa. Na pierwszym miejscu infekcje grzybicze (90%) a na drugim opryszczka sromu (75%), pomimo iż tylko 6% respondentek miało taki incydent choroby wirusowej w przeszłości. Wiedza dotycząca infekcji wywołanej chlamydiami czy pierwotniakami jest dużo mniejsza, tylko około połowa badanych zdaje sobie sprawę z tych rodzajów zakażeń.

– Brak świadomości o przewlekłych i mniej uciążliwych zakażeniach sprzyja nieleczeniu ich w sposób właściwy. Tylko ostre i uciążliwe objawy sugerują Polkom konieczność leczenia. Jest prawie powszechnie wiadomo, że leczenie jest uzależnione od czynnika wywołującego stan zapalny (87%). Czynnikami wywołującymi je mogą być: grzyby, bakterie, wirusy i pierwotniaki, a z tych wymienionych 9/10 słyszało o grzybicy, a ponad  1/3 doświadczyło takiej infekcji choć jeden raz. Najrzadziej rozpoznawanymi infekcjami są chlamydia i rzęsistkowica, bo tylko 5% pytanych doświadczyło takiej infekcjidodaje ekspert.

42% badanych kobiet deklaruje, że w przypadku zaobserwowania objawów infekcji udałoby się do lekarza. Co czwarta kobieta podjęłaby próbę samodzielnego leczenia lekami dostępnymi bez recepty.

– W odniesieniu do ostrych objawów taka próba leczenia jest uzasadniona. Jednak obwarowana ona musi być uwagą, że gdy infekcja nie ustępuje, musimy zgłosić się do lekarza, aby dobrać terapię do czynnika chorobotwórczego i uniknąć przejścia infekcji w stan przewlekły. Aby skorzystać z takiej formy leczenia – bez konsultacji z lekarzem – potrzebna jest znacznie głębsza wiedza na temat infekcji. Dotyczy to zarówno objawów charakterystycznych dla różnych typów infekcji, jak i prostych sposobów ich różnicowania – tłumaczy dr Grzegorz Południewski.

Jak dodaje, ocena typu upławów, ich kolor, zapach, obfitość, dolegliwości im towarzyszące, daje szanse na prawidłowe rozpoznanie. – Dodatkowo znajomość przewlekłych objawów, takich jak: bóle w podbrzuszu,  suchość w pochwie, skąpa o zmienionym zapachu wydzielina, zmiana ilości i koloru śluzu, bolesne współżycie, plamienia, nawracające infekcje pęcherza i pojawianie się dolegliwości u partnera są sygnałami niepokojącymi, sugerującymi wizytę u lekarza. Większa wiedza pozwalałaby na szybką samodzielną likwidację objawów ostrych infekcji, a w przypadku wątpliwości co do terapii – konsultację z lekarzem mówi dr Południewski.

Kiedy sięgnąć po leki bez recepty?

Na decyzję o podjęciu samodzielnego leczenia wpływa również dostęp do lekarza ginekologa, który podczas pandemii może być utrudniony. Dostępność lekarzy ginekologów różni się w poszczególnych regionach Polski, stąd np. częściej z samodzielnej terapii korzystają mieszkanki województwa lubelskiego.

– W obecnej sytuacji pandemii COVID-19 i wynikającej stąd trudności z umówieniem się do lekarza, wybór skutecznych leków przeciwzapalnych dostępnych bez recepty w infekcjach intymnych jest całkowicie uzasadniony. Należy jednak pamiętać o reakcji, gdy objawy infekcyjne nie ustępują, pomimo stosowania leczenia. W takich wypadkach konsultacja jest niezbędna. Zawsze warto również skorzystać z teleporady – zachęca dr Południewski.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

You may also like

Kobiety w IT. Jakie znaczenie ma płeć w miejscu pracy?

"To nie jest zawód dla kobiet", "Może zajmij się czymś łatwiejszym, to zbyt trudne dla ciebie", "Masz za małą wiedzę i umiejętności", "Nie dasz rady, nie nadajesz się". Takie zdania słyszą na początku swojej kariery kobiety w IT. Jakie znaczenie ma płeć w tej branży?