70 proc. chorych na jaskrę nie przestrzega zaleceń lekarza. Nie potrafią właściwie dawkować sobie leków przeciwjaskrowych, a jeśli szczypią ich oczy, szybko je odstawiają.
– Ponad połowa pacjentów przestaje stosować zalecone leki lub wymaga zmodyfikowania terapii — relacjonuje wyniki badań ankietowanych przeprowadzonych wśród chorych na jaskrę prof. Iwona Grabska-Liberek, kierownik Kliniki Okulistyki oraz ordynator Oddziału Klinicznego Okulistyki Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego w Warszawie, wiceprezes Polskiego Towarzystwa Okulistycznego.
Z badań, na które się powołuje, wynika ponadto, że od 30 do 80 proc. pacjentów nie przestrzega godzin podawania leków przeciwjaskrowych. 44 proc. ciągle zapomina o jakiejś dawce, 16-23 proc. wykupuje leki na receptę tylko raz na rok, a 30-40 proc. w ogóle przestaje stosować leki przeciwjaskrowe. Tylko 3 proc. chorych na jaskrę prawidłowo podaje sobie leki. 54 proc. ma problemy z ich dozowaniem — nie wiedzą, jak trzymać butelkę i jak ją nacisnąć, aby krople trafiły do oka, a nie spłynęły po policzku. Ponad 50 proc. pacjentów ma problemy z identyfikacją leków.
Przyczyn bardzo niskiego compliance, czyli przestrzegania zaleceń lekarskich, prof. Iwona Grabska-Liberek upatruje przede wszystkim w braku wiedzy i bardzo niskiej świadomości pacjentów. Ponad 30 proc. chorych na jaskrę nie wie nic o tej chorobie, a 70 proc. uważa, że nie otrzymali na jej temat adekwatnej informacji od lekarza. Zdarza się często, że pacjenci nie rozumieją tego, co mówią do nich lekarze, a jeszcze częściej nie są w stanie wszystkiego zapamiętać.
– Pacjent zachowuje tylko 20 proc. wiedzy z wizyty u lekarza — potwierdza prof. Iwona Grabska-Liberek.
Dlatego, jak podkreśla, lekarz powinien pytać pacjenta, czy rozumie to, co usłyszał od okulisty, jaki jest charakter jego pracy, jaki jest jego tryb życia i czy jest w stanie regularnie stosować leki. Dobrze jest wręczyć mu ulotki, które może sobie przejrzeć spokojnie w domu oraz napisać mu na kartce, w jaki sposób powinien zapuszczać krople do oczu. – Rozmowa z pacjentem jest i dla nas, i dla niego najważniejsza — podsumowuje prof. Iwona Grabska-Liberek.