Ograniczona dostępność i zróżnicowana jakość badań w onkologii

Ograniczona dostępność i zróżnicowana jakość badań w onkologii

Fot. Pixibay.com

Badania histopatologiczne i genetyczne mają decydujące znaczenie dla chorych na nowotwory – są podstawą doboru skutecznej i najlepiej tolerowanej przez nich terapii. Jednak nie wszędzie są wykonywane z należytą starannością i zgodnie ze standardami.

Potencjał diagnostyki patomorfologicznej i genetycznej nie jest w Polsce w pełni wykorzystany, o czym pisałam już w tym miejscu wielokrotnie, m.in. TUTAJ. Wiadomo, że bez postawienia prawidłowego rozpoznania nie można dokonać wyboru właściwej metody leczenia w chorobie nowotworowej. A jeśli pacjent musi – co w Polsce jest standardem – czekać trzy tygodnie na wynik badania histopatologicznego, a następnie sześć lub więcej tygodni na wynik badania molekularnego, to jego szanse na wyleczenie dramatycznie maleją… 

O kluczowej, a niedocenianej roli diagnostyki patomorfologicznej i genetycznej w onkologii oraz potrzebie poprawy wyceny procedur i wprowadzenia nowych standardów jakości rozmawiali uczestnicy konferencji „Diagnostyka patomorfologiczna i genetyczna nowotworów w dobie medycyny personalizowanej – znaczenie kliniczne, organizacja i zarządzanie”, która odbyła 25 listopada w Centralnym Szpitalu Klinicznym MSWiA w Warszawie.

W konferencji wzięli udział nie tylko patomorfolodzy, lecz także biolodzy molekularni i klinicyści. Dzięki temu rozmowa miała charakter multidyscyplinarny. Klinicyści, na przykładzie najczęstszych nowotworów, omawiali rolę otrzymywanych od patologów i genetyków informacji w ocenie rozpoznania, określeniu stopnia złośliwości nowotworów i wreszcie doborze najlepszej terapii.

Mimo oczywistych korzyści, jakie niesie za sobą patomorfologia, w Polsce napotyka ona na poważne problemy. Z jednej strony brakuje diagnostów – genetyków klinicznych, analityków genetycznych i patomorfologów, co wydłuża czas oczekiwania na wyniki, a jednocześnie odbija się na jakości badań (wielu patomorfologów pracuje w kilku placówkach jednocześnie). Z drugiej strony nie wszystkie laboratoria biologii molekularnej spełniają wymagania, jakie stawia się tego typu placówkom w Unii Europejskiej. Nikt nie kontroluje ich jakości, a same nie są skore do poddania się kosztownemu procesowi akredytacji. 

W opinii uczestników konferencji konieczne jest całościowe opracowanie standardów postępowania z materiałem biologicznym pobranym od pacjenta, wprowadzenie jednolitych raportów tych badań i opracowanie zasad właściwej autoryzacji ich wyników. Korzystne byłoby również wprowadzenie referencyjności i akredytacji zakładów i pracowni patomorfologii oraz laboratoriów biologii molekularnej.

Projekt rozporządzenia w sprawie standardów postępowania medycznego w patomorfologii, nad którym pracuje Ministerstwo Zdrowia, stanowi – zdaniem ekspertów – jedynie częściową odpowiedź na te wyzwania.

Pracownia patomorfologiczna wciąż jest postrzegana przez pryzmat dodatkowych kosztów, a nie korzyści. Bez standardów jakości i lepszego finansowania, w tym doszacowania procedur, nie będzie dobrego leczenia pacjentów – podkreślał prof. Andrzej Marszałek, prezes Polskiego Towarzystwa Patomorfologów. – Musimy także znaleźć odpowiedź na stale spadającą liczbę patologów w polskim systemie ochrony zdrowia – dodał.

Z komentarzy, jakie pojawiły się pod moimi wcześniejszymi wpisami na ten temat, wynika, że w Polsce nie opłaca się kończyć specjalizacji z patomorfologii, bo pensje dla tego typu specjalistów są głodowe. Tymczasem za granicą chętnie zatrudnia się Polaków, proponując im satysfakcjonujące wynagrodzenie i możliwość szybkiej ścieżki kariery. A u nas od lat jak mantrę powtarza się, że brakuje diagnostów, ale nikt nie traktuje poważnie ich propozycji rozwiązania kryzysu. A przecież to od nich zależy los chorych na raka 🙁

 

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

You may also like

Czy prosty test genetyczny COLOTECT zastąpi kolonoskopię?

Laboratorium Novazym i Państwowy Instytut Medyczny MSWiA w Warszawie rozpoczęły badanie porównujące skuteczność testu genetycznego COLOTECT z kolonoskopią.